Zmartwychwstanie, płaczące ikony i asteroida

Piotr Żyłka

Krótka historia o tym, jak redaktor Tomasz Terlikowski straszył latającymi asteroidami, a sam się Zmartwychwstania przestraszył.

Nie podoba mi się to, że na początku Wielkiego Postu muszę odpowiadać na absurdalne oskarżenia innego katolickiego medium, ale to, co w ostatnich dniach dzieje się na portalu fronda.pl, przechodzi już wszelkie pojęcie.

Brak zrozumienia

DEON.PL POLECA

W Środę Popielcową wystartowaliśmy na DEON.pl z cyklem "Zacznij od końca". Przez cały post będziemy publikować kolejne teksty, które - mamy nadzieję - pomogą nam zrozumieć najważniejsze wydarzenie w historii świata, jakim jest Zmartwychwstanie. W artykule wstępnym napisaliśmy, że "odwołujemy" Wielki Post. Wyjaśniliśmy w nim dokładnie, o co nam chodzi i jaki cel nam przyświeca. Nie namawiamy nikogo do porzucenia praktyk, jakie Kościół proponuje nam w tym okresie. Zachęcamy tylko do rzetelnego spojrzenia na fundamentalną prawdę, bez której chrześcijaństwo nie ma sensu.

Bardzo się zdziwiłem, gdy na fanpage’u Frondy zobaczyłem takie podsumowanie naszej inicjatywy: "Absurdalna kampania DEON.pl. Widać, że portal nie ma nic innego do zaoferowania, tylko taki bzdet! Przyjmijmy kolejne postanowienie na Wielki Post: Nie czytam DEON.pl w okresie Wielkiego Postu". Rozumiem chęć wyrażania krytyki, bo nie każdemu nasz pomysł musi się podobać, ale kultura osobista wymaga, żeby do pewnego poziomu się nie zniżać.

Ten komentarz został po krótkim czasie usunięty. Myśleliśmy, że to już koniec historii. Byliśmy w błędzie. Na Frondzie pojawił się felieton redaktora naczelnego. Tomasz Terlikowski podsumował naszą wielkopostną akcję w ten sposób: "To tania i dość kiepska prowokacja. I niestety dowodząca, że jej autorzy niewielkie pojęcie mają o samym Zmartwychwstaniu, którego z taką pasją bronią". Przypomnijmy, akcję, która się jeszcze nie odbyła, a z kilkunastu tekstów został opublikowany dopiero jeden.

Fundament

Naczelny Frondy napisał jeszcze, że nie przepada za tanim optymizmem (w domyśle taki jest nasz sposób myślenia), a potem wyjaśnił, dlaczego Wielki Post jest ważny, przytaczając znane nam wszystkim praktyki, jakie na ten czas proponuje nam Kościół.

Chciałbym rozwiać wątpliwości Pana Tomasza i jeszcze raz podkreślić, że nie mamy zamiaru likwidować Wielkiego Postu. W Środę Popielcową byłem posypać głowę popiołem, dziś wieczorem wybieram się na drogę krzyżową, podjąłem też post. Nie będziemy nikogo przekonywać, że "wszystko jest super, i że teraz to pozostaje nam już się tylko radować". Chcemy tylko zwrócić uwagę na fakt, że Wielki Post nie jest naszym celem. Wielki Post jest tylko środkiem do lepszego przeżycia Zmartwychwstania.

Święty Paweł w liście do Koryntian napisał: "Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa (…) A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie". To między innymi te słowa skłoniły nas do szerszego podjęcia tematu Zmartwychwstania. Trzeba to jasno podkreślić - Wielki Post nie jest fundamentem. Bez niego nasza wiara nie traci sensu. Jest pożyteczny, ale nie jest istotą chrześcijaństwa. Z kolei bez Zmartwychwstania nasza wiara jest absolutnie bezsensowna. Warto pamiętać o tej różnicy. Może kryzys Kościoła wynika właśnie z faktu, że przestaliśmy głosić tę najważniejszą prawdę i za bardzo skoncentrowaliśmy się na środkach, zamiast na celu?

Straszenie apokalipsą

Nie opisywałbym całej sytuacji, gdybym nie miał przekonania, że jest ona tylko przejawem fundamentalnych różnic w rozumieniu chrześcijańskiej wiary. Fronda zaatakowała naszą wielkopostną propozycję, nazwała nas naiwnymi optymistami. Taki już mają styl, że walą obuchem na lewo i prawo. Nie mam o to pretensji.

Spójrzmy jednak na to, co na początku Wielkiego Postu proponuje nam "portal poświęcony". Najpierw pojawił się artykuł o płaczących ikonach "Zapowiedź kataklizmu? Ikony na Ukrainie i w Rosji płaczą!". To już było niepokojące. W Środę Popielcową zrobiło się już naprawdę groźnie. Kolejny sensacyjny tytuł ("Ostatni Wielki Post? Szykujmy się na spotkanie z Panem!") i styl niczym z taniego brukowca: "Płaczące ikony na Wschodzie, ale także figurki na Zachodzie czy wiele objawień prywatnych nie pozostawiają wątpliwości: powtórne przyjście Pana już się zbliża". Absurdalny obraz dopełnił groteskowy news o asteroidzie, która przeleciała obok naszej planety, opatrzony takim komentarzem: "Widać, że robi się coraz bardziej apokaliptycznie. Kiedyś musi nadejść ten dzień, dlatego trzeba żyć tak, jakby to był nasz ostatni dzień życia, czyli po katolicku!".

Być może jestem naiwnym optymistą, ale mam głębokie przekonanie, że Wielki Post jest okresem, w którym, po pierwsze, sami powinniśmy spróbować na nowo spotkać w naszych sercach Chrystusa, a po drugie powinniśmy robić wszystko, żeby pomóc innym poznać Zmartwychwstałego Pana. Nie osiągniemy tego, strasząc ludzi apokalipsą. Co więcej, wydaje mi się, że jeśli naprawdę uwierzymy w Zmartwychwstanie, to nikogo nie trzeba będzie straszyć, żeby się nawracał. Jeśli Zmartwychwstanie przemieni nasze życie, to nie będziemy się bać końca świata. Nie będziemy się już bać niczego i nikogo.

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek. Jego projekty można znaleźć na blogu autorskim

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zmartwychwstanie, płaczące ikony i asteroida
Komentarze (124)
OO
odmawiać o 19.00
15 marca 2014, 20:04
W  1934 nabożeństwo do Łez Matki Bożej zatwierdziła Stolica Apostolska.  Koronka do Łez Matki Bożej  Przekazana s. Amelii przez MBożą składa się 7 dziesiątków  po 7 białych perełek każdy. Cyfra 7 przypomina o 7 boleściach Maryi. Na końcu 3 paciorki oraz medalik Łez. Na Medaliku O Jezu, przybity do krzyża! Padamy do Twoich Stóp i składamy Ci w ofierze Krwawe Łzy Tej, która z największą miłością współbolała z Tobą, towarzysząc Ci na Twej bolesnej drodze krzyżowej. Spraw, o Dobry Mistrzu, abyśmy z miłością pojęli wymowę Krwawych Łez Twojej Najświętszej Matki, a pełniąc Twą Świętą Wolę tu na ziemi, stali się godnymi wielbić Cię i czcić przez całą wieczność w Niebie. Amen. Na dużych paciorkach: O Jezu, spójrz na Krwawe Łzy Tej, która umiłowała Cię najmocniej tu na ziemi i Na małych paciorkach: (7x) O Jezu, wysłuchaj prośby nasze - przez Krwawe Łzy Twojej Najświętszej Matki. Na zakończenie: (3x) „O Jezu spójrz..." Modlitwa O Maryjo, Matko Boleści, Matko Litości, Matko Miłosierdzia! Zjednocz nasze prośby ze swoimi prośbami, aby Twój Boski Syn Jezus, którego wzywamy, wysłuchał nasze wołanie, a przez przyczynę Twoich Matczynych Krwawych Łez, udzielił nam łask, o które Go błagamy i doprowadził nas do szczęścia wiecznego. Amen. Twoje Krwawe Łzy, o Matko Bolesna, kruszą moc szatana! O Jezu, zakuty w kajdany, przez Twoją Boską łagodność uchroń świat przed zagładą! Amen.
MB
Matka Boża dziś płacze
15 marca 2014, 19:57
Św. Faustyna: + Wrzesień. Pierwszy piątek. Wieczorem ujrzałam Matkę Bożą, z obnażoną piersią i zatkniętym mieczem, rzewnymi łzami płaczącą, i zasłaniała nas przed straszną karą Bożą. Bóg chce nas dotknąć straszną karą, ale nie może, bo nas zasłania Matka Boża. Lęk straszny przeszedł przez moją duszę, modlę się nieustannie za Polskę, drogą mi Polskę, która jest tak mało wdzięczna Matce Bożej. Gdyby nie Matka Boża, na mało by się przydały nasze zabiegi. Pomnożyłam swoje wysiłki modlitw i ofiar za drogą Ojczyznę, ale widzę, że jestem kroplą wobec fali zła. Jakże kropla może powstrzymać falę? O, tak. Sama z siebie kropla jest niczym, ale z Tobą, Jezu, śmiało stawię czoło całej fali zła i nawet piekłu całemu. Twoja wszechmoc wszystko może” (DzF 686).
MK
Marcelina Koprowska
15 marca 2014, 19:54
Przyznam, że zrobiłam eksperyment: 1. znalazłam artykuł taki, żeby autorem był Piotr Żyłka. 2. przeczytałam komentarze 3. przeczytałam artykuł (wcześniej tego NIE zrobiłam). Wnioski mam takie: -Następnym razem mogę przeczytać tylko artykuł, bo komentarze znam na pamięć, są dość monotonne, pod poprzednimi artykułami również. -komentarze bywają nie na temat. przeżyję. -komentarze ad personam są tak smutne, że aż zabawne -podobają mi się komentarze użytkownika ~senior. naprawdę mam wrażenie, że niektórzy nie czytali artykułu. -Spodobał mi się pomysł komentatorów, żeby deon coś zrobił z frondą. Na pewno coś się da! Spróbujecie? Proszę! :) To tak co do eksperymentu. A teraz co myślę o artykule: -Panie Piotrze, jeśli byłaby taka możliwość to fajnie by było, żeby do cytatów z artykułów frondy były dołączone w jakiś sposób linki - albo żeby były na końcu artykułu. Wtedy łatwiej je będzie znaleźć. Jak ich nie ma to oczywiście też można, ale wymaga to więcej czasu. Jeśli uzna Pan tę uwagę za nieważną to się nie obrażę :) -Mam nadzieję, że skoro hasło Wielkiego Postu na deon.pl w tym roku to "zacznij od końca", to na końcu Wielkiego Postu dojdziemy do początku - że o Męce i śmierci Jezusa i o poszczeniu też będzie ;) -zacytowane w przedostatnim akapicie powyższego artykułu fragmenty z portalu fronda.pl albo są w taki sposób zacytowane, że mam wrażenie, że mamy do czynienia z ironią w wykonaniu redaktorów fronda.pl albo po prostu nią są. Przyznaję, że artykułu macierzystego (mam tu na myśli: frondy) nie czytałam. -a co, jeśli naprawdę idzie koniec świata? Myślę, że trzeba mówić, o tym, że idzie (tak jak Jonasz głosił w Niniwie) a także trzeba mówić o Zmartwychwstaniu (Nabierzcie ducha i podnieście głowy...) Pax.
M
mb
11 marca 2014, 11:11
strada napisał: "Deon zachęca do praktyk wielkopostnych, namawia do przezywania W. Postu, ale z perspektywy zmartwychwstania. Nie zyjemy już bowiem chronologiczną historią zbawienia, jak Apostołowie. My wydarzenia zbawcze już znamy i nie wolno nam przeżywać jakiegokolwiek czasu bez świadomości Zmartwychwstania, bez obecności Chrystusa już Zmartwychwstałego". Człowiek jest istotą czasową, chronologiczną - niedoskonałą. Skuteczna pedagogika zbawienia musi respektować ludzką naturę i wymaga dokonywania się w określonym następstwie, porządku uznającym tą czasowość. Wpierw trzeba uznać i głęboko doświadczyć swojej czasowości, śmiertelności aby prawdziwie przyjąć Chrystusa Zmartwychwstałego. Wielki Post to wielki czas nauki pokory, uznania swojej niedoskonałości i grzeszności, uznania i przyjęcia swojej ludzkiej natury. Bez tego już na poziomie egzystencjalnym staje się niezrozumiałe wcielenie samego Boga w Osobie Chrystusa. Tej pokory zaczyna brakować kiedy negujemy Bożą pedagogikę zbawienia rozpisaną specjalnie dla nas właśnie czasem, następstwem zdarzeń, związkami przyczynowo-skutkowymi. Bez śmierci Chrystusa nie ma Jego Zmartwychwstania. Samo zmartwychwstanie bez kontekstu śmierci niebezpiecznie naraża nas na myślenie kategoriami magicznymi (abstrakcyjnymi), oderwanymi od ludzkiej czasowej natury. Zamiast przybliżać człowiekowi Boga, oddala Go od nas.
IW
i właśnie
11 marca 2014, 11:42
takie redefiniowanie poprzez dekonstrukcję i nadawanie nowych wyabstrahowanych od realności znaczeń jest podstawowym zabiegiem stosowanym przez ideologię gender
12 marca 2014, 09:13
W kwestii formalnej - przez postmodernistyczną lewicę, której gender jest jednym z narzędzi.
11 marca 2014, 10:40
@Scarlett Rok liturgiczny w Kościele katolickim jest sposobem życia wspólnoty - Kościoła. Twoje połączenie cytatów z Nowego Testamentu dotyczacych jedzenia i picia z wezwaniem do tego by każdy przezywał Wielki Post jak chce wydaje się niestosowne. Co miałaś na myśli? Wielki Post Wielkim postem z my sobie zjemy więcej bo przeciez każdy może? Czy może coś innego. Postawmy sobie pytanie dlaczego Kościół posługuje się rokiem liturgicznym a nie ogranicza do świętowania Zmartwychwstania co niedziela. Jeśli chesz dyskutować merytorycznie polecam moj wpis 15:22:48 | 2014-03-07 i natępne dwa nieco późniejsze. Zachęcam. Łacznie z późniejszym - mamy cztery ciekawe wątki do dyskusji. PS. Jeśli chcesz prowadzić mertoryzną dyskusję nie możesz wprowadzac zakazu cytowania... Napuszona i oficjalna forma tego zakazu jadnoznacznie skojarzyła mi się z telewizyjną reklamą batonów, a poniewaz jest wielki post zapropoznowałem owoc Ci by zwalczyc głód, bo głodna nie jestes sobą...
11 marca 2014, 09:24
@Scarlett Jeśli Pani w komentarzach wypowiada się tak myląco, że zawiera Pani w nich coś zupełnie innego, niż Pani po głowie chodzi, to prosze nie zwalać winy na czytelników, że nie są obdarzeni darem telepatii.
MK
Marcelina Koprowska
15 marca 2014, 19:41
A może, tak jak radził św. Ignacy Loyola (jest świętym uznanym przez Kościół już dość dawno temu, serwis deon.pl do jego kanonizacji się nie przyczynił*) próbować uratować wypowiedź bliźniego? Przykładowo: zadać pytanie pomagające zrozumieć ewentualne dwuznaczności. Może za drugim wyjaśnieniem by się rozjaśniło kto co miał na myśli. Tym bardziej, że z tego co czytam, pani Scarlett jest sensowna i odpowiada tonem w miarę wyważonym, więc nie obrzuciła by takiego kogoś próbującego zrozumieć błotem. *przepraszam za tę zgryźliwą uwagę, ale jak czytam komentarze o tym, że zakon jezuitów to zło, i jezuici to zło, to wolę na wszelki wypadek zastrzec.
11 marca 2014, 08:05
@piotr_slowinski >Pani zupełnie nieumiejętnie przenosi argumenty mające zastosowanie w jednych okolicznościach do okoliczności zupełnie do nich nie przystających. To Pan ma taki problem. Jak mówię o Wielkim Poście, to Pan mówi o morderstwie. A jak mówię o dojrzałych wyborach, to Pan o wychowywaniu dzieci. Trzeba być roztropnym. To, co mówię dorosłym, niekoniecznie powiem dzieciom. A te zasady, które się tyczą spraw związanych z postem, niekoniecznie dotyczą morderstwa. Pan jest zbyt zasadniczy. Chciałby Pan mieć jeden wzór do każdej sytuacji. Życie to nie matematyka. Myślę, że Pan to doskonale wie w życiu, ale tutaj rzeczywiście chodzi Panu o to, żeby ze mnie zrobić gorszyciela, przez którego komentarz ludzie zarzucą praktyki wielkopostne, zaczną bawić się, no i oczywiście mordować w poniedziałki. Proszę Pana, praktyki zewnętrzne niewiele zmienią, jeżeli nie ma nawrócenia serca. Metanoia jest priorytetem, a nie zwieszona głowa i ponury wyraz twarzy. Nie kwestionuję  praktyk pokutnych. Ale jest coś nie tak, jeśli koncentrujemy się na zewnętrznej stronie kubka czy misy. "To trzeba czynić i tamtego nie zaniedbywać". Wybaczy Pan, ale ludzie nie będą pod linijkę. A mam wrażenie, że Panu chodzi o to, żeby z zewnątrz wszyscy czynili to samo. A liczy się zmiana myślenia.
11 marca 2014, 09:12
@Brawo Scarlett! :) Ja na początku też myślałem, że człowiek posługujący się nickiem piotr_słowinski chce uczciwej dyskusji. Potem dostrzegłem, że wciąga swojego rozmówcę w swoistą pułapkę, pozornie logicznych zależności, ale jak się zastanowić (jeśli zawsze się je zrozumie...), to często wyrwanych od czapy, tylko po to, żeby udowodnić jakąś swoją dziwną wizję chrześcijaństwa. A przede wszystkim, żeby atakowanemu przez niego odechciało się jakiegokolwiek pozytywnego komentowania na forum Deonu. I tak gasi po kolei następne osoby...
E
eNeN
11 marca 2014, 06:22
deon stal sie portalem jednego czlowieka - pZylki i kilku wtorujacych mu jezuitow Jezeli caly zakon jest taki jak deon to nalezy go natychmiast rozwiazac, zeby nie sial zgorszenia i nie mieszal w glowach, zwlaszcza mlodych szkoda, ze kierujacy zakonem tego nie widza a moze nie chca widziec Dlaczego ja to jeszcze czytam? jezyk wroga trzeba znac
11 marca 2014, 00:54
@Scarlett > wam nie chodzi o merytoryczną dyskusję, ale o to kto ma rację i kto powie ostatnie słowo Zdemaskowanie 'niegodziwych intencji' jest oczywiście dyskusją merytoryczną. > Ja nie biorę na siebie takiej odpowiedzialności, żeby mówić komuś co ma robić. Jest Pani tego pewna? Swoim dzieciom nie będzie Pani wpajać co należy robić, a czego nie? Pani zupełnie nieumiejętnie przenosi argumenty mające zastosowanie w jednych okolicznościach do okoliczności zupełnie do nich nie przystających. Po w/w przez Panią cytatach jest wyjaśnione DLACZEGO dla uczniów Chrystusa był to czas na radowanie się i były również zapowiedzi, że po czasie radości będzie i czas smutku. Artykuł nie dotyczy zagadnienia czy ogólnie lepsze jest 'cieszenie się', czy 'smucenie', a konkretnie jak przeżywać czas postu. PS. Wciąż (choć niedawno zmiękczone) obowiązuje przykazanie kościele o zakazie urządzania zabaw hucznych w pewnych okresach roku, więc zgodnie z Pani terminologią jakieś 'klechy' wzięły na siebie odpowiedzialność mówienia innym co mają robić.
B
basia
10 marca 2014, 21:36
Mam pytanie: dlaczego nie można komentować artykułu "Katecheza, droga przez mękę"? Co to za artykuł? męka dla kogo? uczniów czy katechetów? Kolejny artykuł na deonie w stylu - nie dla katechezy w szkole. O skrajnych przypadkach rzekomej przemocy katechetów wobec uczniów dowiaduję się właśnie z deonu - czemu ma to służyć i komu taka wiedza. A może by tak poznać wersję drugiej strony? Ja chętnie bym ją poznała. Sama pracuję w szkole i wiem jak łatwo w dzisiejszych czasach robi się coś z niczego. Ooooj. Najłatwiej opublikować jakiś bełkot i zablokować komentowanie! niech ludzie czytają.
10 marca 2014, 17:39
@kontra, @T7HRR, @piotr_slowinski Trzeba była zastrzec, że wam nie chodzi o merytoryczną dyskusję, ale o to kto ma rację i kto powie ostatnie słowo. Sprzeciwiłam się temu, że ktoś w moją wypowiedź wkłada swoje intencje. Tak można zrobić z każdą jedną wypowiedzią. Więc skoro nie zrozumieliście mojego komentarza, to wytłumaczę wam łopatologicznie. Ale następnym razem zamiast manipulować i wyszydzać, po prostu zapytajcie. Jasnym jest, że każdego człowieka Pan Bóg prowadzi jego drogą. Nawet jak ktoś czyni wiele dobrych rzeczy, to może to być nazwane "nieprawością" przez Boga. Bo liczy się to, żeby pełnić Jego wolę. Ja nie biorę na siebie takiej odpowiedzialności, żeby mówić komuś co ma robić. "Jan Chrzciciel nie jadł i nie pił, a wy mówicie, że zły duch go opętał. Syn Człowieczy je i pije, a wy mówicie: oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników." "Królestwo Boże nie jest sprawą tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym". "Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, a Twoim uczniowie nie poszczą?". Każdy ma prawo przeżywać Wielki Post w ten sposób jak to uważa za słuszne. To jest o Wielkim Poście a nie o morderstwie w poniedziałek czy o życiu na kocią łapę. 
A
andy
10 marca 2014, 17:15
Oczywiście pod dwoma ostatnimi zdaniami trudno się nie podpisać :)
A
andy
10 marca 2014, 17:03
Wiem, że chciał pan dobrze, ale nie do końca panu wyszło. Widać że chciał pan odpłacić Frondzie pięknym za nadobne, ale nie na miejscu są kpiny wykorzystyjące w tych przepychankach zjawiska nadprzyrodzone. Płaczące ikony, czy rzeźby, nie są niczym nowym w historii Kościoła. Są za to czymś co wypadałoby traktować z szacunkiem i dziwne, że trzeba taką oczywistość przypominać dziennikarzowi katolickiemu. Jeśli chcecie się spierać, to ok, ale nie przekraczajcie pewnych granic. A co do "straszenia" czymkolwiek. Są ludzie, którzy najmniejszą wzmiankę o piekle, o karze za grzechy, o apokalipsie, kwitują wg nich załatwiającym i kończącym sprawę - "znowu straszycie". Ten tandetny gotowiec mnie nie tylko nie rozbraja, ale wywołuje uśmiech i politowanie. Jeśli w tym kontekście ma pan jakieś konkretne zarzuty do tego co we Frondzie, to wypadałoby rozwinąć temat, jeśli nie ma pan na to czasu ani ochoty, lepiej było sobie darować.
M
Mariusz
10 marca 2014, 13:40
Dlaczego katolicku kłócą się przez media!? "Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi."
N
Nika
10 marca 2014, 13:05
z Pasją bronić Zmartwychwstania - nie wiem, czy ja i pan redaktor Terlikowski mamy to samo na myśli, ale... tak, myślę, że to właśnie chciałabym robić :-)
10 marca 2014, 11:39
o. Piórkowski: Jak wiele rodziców w naszym katolickim kraju przyzwala na to, żeby ich dzieci mieszkały przed ślubem z narzeczonymi? Skąd to przyzwolenie? Ze słabej wiary. To tylko jeden z przykładów. ... O.Żmudziński na <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,730,spanie-u-chlopaka.html">deon.pl: link</a>: "- Czy mogę z moim chłopakiem mieszkać przed ślubem? - pyta mnie już kolejna młoda dziewczyna. - Chodzi oczywiście o mieszkanie bez seksu - zapewnia. (...) jeżeli twój chłopak bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu poczekać z seksem do ślubu i ty podobnie, dobrze czynicie. Zanim jednak zamieszkacie ze sobą, zdobądźcie oboje pewność sumienia, że czystość zachowujecie nie z przymusu i że w pełni panujecie nad własną wolą. Jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość, choćby do jednej z tych rad św. Pawła, jeśli brakuje ci pewności sumienia, jeśli sumieniu nie ufasz - odradzam spanie u chłopaka." @AP Budowanie przekonania, że mocny (ale de facto jedynie zadufany w sobie)  poradzi sobie bez respektownia zdroworozsądkowych reguł czy też samych przykazań... zapominając, że kto stoi niech baczy by nie upadł... "kto
10 marca 2014, 11:02
Zastrzeganie sobie, że nie można starać się wskazać na logiczne konsekwencje czyjejś wypowiedzi to jakieś intelektualne kuriozum. - Można zabijać ludzi w poniedziałki. - Jeśli można w poniedziałki to dlaczego nie we wtorki? - Zastrzegam sobie, że mówiłam wyłącznie o poniedziałkach. To już nawet nie jest myślenie życzeniowe, tylko jakieś przeciwmyślenie.
10 marca 2014, 10:37
@Scarlett Masz tu wnusiu czekoladkę i pamiętaj, że daję ci ją w takim celu, żeby ci sprawiła przyjemność i zastrzegam sobie, że nie ma cię utuczyć.
10 marca 2014, 09:41
Nie wyrażam zgody na używanie mojej wypowiedzi w innym celu niż była napisana. @Scarlett Zjedz batona... O przepraszam. Może jakiś owoc?
K
kontra
10 marca 2014, 09:38
Trzeba było zastrzec, że nie wolno odnosic się do Twojej wypowiedzi. Tutaj każdy komentuje tak, jak odczytuje wypowiedzi innych internautów i Autorów tekstów.
10 marca 2014, 08:32
 Bo każdy sam sobie będzie ustalał co mu pasuje z katolicyzmu Komu to służy?? Szatan już zaciera rączki i dokłada do pieca. ... @kontra, Nie wyrażam zgody na używanie mojej wypowiedzi w innym celu niż była napisana. Skoro już piszesz o szatanie, to niestety zachowałeś się tak jak on, kiedy w niedzielnej ewangelii zacytował Pismo Święte w zupełnie innym celu niż było napisane. Najpierw więc uważaj na siebie.
K
kontra
10 marca 2014, 07:52
 Bo każdy ma swój post, swój rozum, swoje sumienie i swoją drogę, którą Bóg go prowadzi. Dobrze, że jesteście. Dobrze, że Kościół nie jest wspólnotą klonów. Mamy być jednością, ale nie jednorodni. ... Bo każdy sam sobie będzie ustalał co mu pasuje z katolicyzmu: jednemu post, a drugiemu do syta, jednemu pokuta, a drugiemu zabawa, jednemu małżeństwo, a drugiemu "na kocią łapę"...., itd, itp. Podziały w Kościele coraz większe, od samej góry (Komunia dla rozwodników), do samego dołu. Komu to służy?? Szatan już zaciera rączki i dokłada do pieca.
9 marca 2014, 21:56
Drogi Deonie, z niecierpliwością czekam na kolejne kroki Waszej akcji. Nie przejmujcie się tym, co inni mówią. Niektórym jest potrzebny post, jaki proponuje fronda, a niektórym taki, jak Wy proponujecie, a jeszcze innym - zupełnie inny. Bo każdy ma swój post, swój rozum, swoje sumienie i swoją drogę, którą Bóg go prowadzi. Dobrze, że jesteście. Dobrze, że Kościół nie jest wspólnotą klonów. Mamy być jednością, ale nie jednorodni.
M
Mario
9 marca 2014, 21:35
Piotrze Żyłka - świetnie to napisałeś, wytrwałości podczas takiej czy innej krytyki, o wiele więcej dobra robicie niż oni, 3mam kciuki i różaniec :)
9 marca 2014, 20:57
@o. Piórkowski Nie zajmuję sie winą, a rozumieniem swoich obowiązków. Czy 'słabość' wiary rodziców stanowić ma jakąkolwiek wymówkę dla zaniedbywania swoich obowiązków przez awangardę? Miałem naiwną nadzieję, że panuje tam u Was duch podobny do ducha elitarnych jednostek wojskowych - każdy chce 'pobić mistrza', a nie porównywać się do 'byle piechoty', co jest po prostu ujmą i pomyłką wyboru miejsca służby. Widać efekty mentalnego sfeminizowania rozumienia istoty chrześcijaństwa. A jestem dziwnie pewien, że jeszcze nas w tym kierunku czeka jeszcze znaaaaaczny postęp. Metroseksualność różnie się przejawia.
M
mb
9 marca 2014, 20:39
Deon zachęca do praktyk wielkopostnych, namawia do przezywania W. Postu, ale z perspektywy zmartwychwstania. Nie zyjemy już bowiem chronologiczną historią zbawienia, jak Apostołowie. My wydarzenia zbawcze już znamy i nie wolno nam przeżywać jakiegokolwiek czasu bez świadomości Zmartwychwstania, bez obecności Chrystusa już Zmartwychwstałego.  ...Człowiek jest istotą czasową, chronologiczną - niedoskonałą. Skuteczna pedagogika zbawienia musi respektować ludzką naturę i wymaga dokonywania się w określonym następstwie, porządku uznającym tą czasowość. Wpierw trzeba uznać i głęboko doświadczyć swojej czasowości, śmiertelności aby prawdziwie przyjąć Chrystusa Zmartwychwstałego. Wielki Post to wielki czas nauki pokory, uznania swojej niedoskonałości i grzeszności, uznania i przyjęcia swojej ludzkiej natury. Bez tego już na poziomie egzystencjalnym staje się niezrozumiałe wcielenie samego Boga w Osobie Chrystusa. Bez śmierci Chrystusa nie ma Jego Zmartwychwstania. Tej pokory zaczyna brakować kiedy negujemy Bożą pedagogikę zbawienia rozpisaną specjalnie dla nas właśnie czasem, następstwem zdarzeń, związkami przyczynowo-skutkowymi.
A
AP
9 marca 2014, 19:27
o. Piórkowski: Jak wiele rodziców w naszym katolickim kraju przyzwala na to, żeby ich dzieci mieszkały przed ślubem z narzeczonymi? Skąd to przyzwolenie? Ze słabej wiary. To tylko jeden z przykładów. ... O.Żmudziński na <a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,730,spanie-u-chlopaka.html">deon.pl: link</a>: "- Czy mogę z moim chłopakiem mieszkać przed ślubem? - pyta mnie już kolejna młoda dziewczyna. - Chodzi oczywiście o mieszkanie bez seksu - zapewnia. (...) jeżeli twój chłopak bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu poczekać z seksem do ślubu i ty podobnie, dobrze czynicie. Zanim jednak zamieszkacie ze sobą, zdobądźcie oboje pewność sumienia, że czystość zachowujecie nie z przymusu i że w pełni panujecie nad własną wolą. Jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość, choćby do jednej z tych rad św. Pawła, jeśli brakuje ci pewności sumienia, jeśli sumieniu nie ufasz - odradzam spanie u chłopaka."
A
AP
9 marca 2014, 19:10
A przecież odwołanie W. Postu napisane było w cudzysłowie. ... W tytule było w cudzysłowie, ale na grafice dołączonej do wpisu (o wiele większej i bardziej rzucającej się w oczy) bez cudzysłowiu.
S
strada
9 marca 2014, 14:36
Po co są zakony??? Między innymi po to, by ludzie w W. Poście nie stracili z oczu Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Nierozdzielnie. By prawda o Jego zmartwychwstaniu prześwietlała nasze zycie także, a może przede wszystkim, w czasie pokuty. Byśmy, praktykując wszelkie umartwienia i podejmując drogę nawrócenia pamiętali, że każde nasze zwycięstwo dokonało się nie naszą siłą, ale w zmartwychwstaniu Jezusa. I byśmy potrafili odzierać się z naszych przyzwyczajeń myślowych, z naszych klapek na oczach....a nawracanie sie w mysleniu naszym jest najtrudniejsze. 
S
strada
9 marca 2014, 14:28
Tak się zastanawiam nad sensem tej dyskusji. Przeciwnicy artykułu pana Piotra udowadniają, że W. Post jest ważny, a Deon wywraca świat do góry nogami, likwidując czas pokutu, zakazując ludziom wszystkich praktyk wielkopostnych. Przywolują tu ideologię gender i przewidują aopkaliptyczne skutki akcji Deonu. A przecież odwołanie W. Postu napisane było w cudzysłowie. Więcej nawet- Deon zachęca do praktyk wielkopostnych, namawia do przezywania W. Postu, ale z perspektywy zmartwychwstania. Nie zyjemy już bowiem chronologiczną historią zbawienia, jak Apostołowie. My wydarzenia zbawcze już znamy i nie wolno nam przeżywać jakiegokolwiek czasu bez świadomości Zmartwychwstania, bez obecności Chrystusa już Zmartwychwstałego.  Pan Piotr wyraźnie pisze, że posypał głowę popiołem i wszedł w W. Post z wszystkimi jego nakazami. Akcja Deonu docenia czas W. Postu, ma celu pomaganie w wejście w ten czas bardzo głęboko i paschalnie. I cóż więc zrobić, gdy niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Syczą, gryzą, mącą... Bo jak coś im sięnie mieści w głowie, to już trzeba walić innych po głowie z całych sił. 
A
affe
9 marca 2014, 13:04
No to wreszcie coś się rozjaśniło. Effa zawsze zgadza sie z szefem deonu - ale pod warunkiem że jest to przynajmniej dysydencja wobec KEP i biskupów albo wręcz pozwalanie na dokładanie im  albo też po prostu dokładanie im. Tym razem po raz pierwszy jest różnica. No bo szef deonu dołożył najpierw zajął się rodzicom a nie księżom... Czyzby jezuicki deon wolał siać zamet a nawet zgorszenie np. hucpą  wśród katolików a nie ewangelizacją?
AC
Anna Cepeniuk
9 marca 2014, 12:00
Ojcze Dariuszu - ja osobiście mam dokładnie odwrotne doświadczenie.... Tyle, że osobiste poczucie winy, z którym się ostatnio zmagałam, "zdjął" ze mnie ksiądz podczas mszy pogrzebowej za moją zmarłą Mamę.... Bredził na kazaniu tak, że wsyd mi było przed moją rodziną.... Więc na pytanie mojego dorosłego syna, powiedziałam: Zobacz co alkohol potafi zrobić z mózgiem.... Oczywiście, żeby się usprawiedliwić, powiedziałam, że nie wiem dlaczego ten ksiądz odprawiał mszę.... Miał zupełnie inny.... Więc w obronie rodziców, którzy swoim życiem nie byli zgorszeniem dla swoich dzieci piszę ten komentarz.... i wyrażam swój żal i ubolewanie nad "stanem" duchowieństwa - przynajmniej w społeczności, której ja żyję.... (Miasto wojewódzkie - bardzo duża parafia)....
Dariusz Piórkowski SJ
9 marca 2014, 11:19
@o. Piórkowski Zatem funkcją zgromadzeń zakonnych jest bycie biernym meirniczym poziomu wiary, a nie awangardą wiary rozpowszechniania i umacniania? ... Szanowny Panie, ja nie pisałem o zadaniach zgromadzeń zakonnych, tylko o rodzicach. Co z tego, że księża będą głosić wartości, jeśli w domu dzieci będą sie spotykały z czymś przeciwnym? Piszę o tym, by nie zrzucać odpowiedzialności wyłącznie na księży i siostry zakonne.
Jan Maria
9 marca 2014, 10:34
To mówi Bóg wszechmogący, Ojciec Jezusa Chrystusa Syna Bożego: Nie chcę zakonów w których jestem nie kochany!
9 marca 2014, 09:54
@o. Piórkowski Zatem funkcją zgromadzeń zakonnych jest bycie biernym meirniczym poziomu wiary, a nie awangardą wiary rozpowszechniania i umacniania?
M
mb
9 marca 2014, 03:30
Bez śmierci Chrystusa na Krzyżu nie ma chrześcijaństwa, bo nie ma wówczas Jego zmartwychwstania. .
Dariusz Piórkowski SJ
8 marca 2014, 23:46
o. Piórkowski > problemem nie jest znoszenie kolejnych wymagań i zasad. Tylko że młodzi nie wiedzą, po co są te wymagania i zasady. No to do roboty - czyim zadaniem jest przekazywanie owej wiedzy 'pod strzechy'? ... Najpierw rodziców. Ale nawet jak oni wpoją same nakazy i zakazy to dzieci i tak nie będą ich zachowywać. Jak wiele rodziców w naszym katolickim kraju przyzwala na to, żeby ich dzieci mieszkały przed ślubem z narzeczonymi? Skąd to przyzwolenie? Ze słabej wiary. To tylko jeden z przykładów.
8 marca 2014, 20:31
PS. Czy wirus o. Kozackiego 'jestem przeciwko religii w szkole', jakby kiepska jakość to nie była wina również zgromadzenia o. Kozackiego, zagościł na dobre również pośród Jezuitów? Jak się nie sprawdzacie w swojej robocie, to może trzeba przewietrzenia, a nie rozbrajającego pogodzenia się ze swoją bylejakością? ... ciekawe jak mnie by w pracy potraktowano, gdyby wobec szefa bezradnie rozłożył ręce i powiedział: robimy byle jakie oprogramowanie. Może trzeba wprowadzić 'nowoczesne metody zarządzania' i wzorem targetów dla sprzedawców w biznesie wprowadzić targety nawróconych duszyczek dla Ojczulków? Target nie osiągnięty? - do obierania ziemniaków!
8 marca 2014, 20:23
o. Piórkowski > problemem nie jest znoszenie kolejnych wymagań i zasad. Tylko że młodzi nie wiedzą, po co są te wymagania i zasady. No to do roboty - czyim zadaniem jest przekazywanie owej wiedzy 'pod strzechy'?
P
prima
8 marca 2014, 20:16
No to odezwał się szef deonu. W swoim stylu - oni nie wiedzą po co jest post bo im się tłucze ( w domyśle księża, katecheci, biskupi, rodzicice - tacy bezmyślni). Tylko deonowi jezuici wiedza .... ale zajmują się raczej .... czym każdy na deonie widzi. Jak zwykle przemawia pycha i pouczanie szefa deonu nawet w Wielkim Poście - czyżby ktoś  też tylko tłukł zasady dla zasady - czyżby też nie rozumiał po co jest post , szczególnie dla jezuity? Czyżby ta zasada to dysydenctwo? A może gorzej? Dobrze że ten deon jest tylko niszowy...i na razie poza Frondą nikt z deonem nie wdaje sie w polemiki
8 marca 2014, 20:09
Nie, proszę Pani, problemem nie jest znoszenie kolejnych wymagań i zasad. Tylko że młodzi nie wiedzą, po co są te wymagania i zasady. Innymi słowy, żeby coś zachować, to trzeba wiedzieć dla kogo i w jakim celu. Ale jeśli się tłucze, że ważne są zasady dla zasad i sztywny moralizm i legalizm, to wcale im się nie dziwię. Chrześcijaństwo przestaje być atrakcyjne. Na tym polega problem, że zachęca się do postu, wyrzeczeń, ale wielu ludzi nie rozumie, po co to jest. Dokładnie jest tak, iz bez zrozumienia czym jest post, nie można wymagać, aby ktoś pościł.  Problemem jest pójście albo w drogę prawnego legalizmu, czyli suchych formalnych nakazów czy zakazów, albo w stronę tzw. katolicyzmu "light" czy tez pluszowego. Obie drogi sa złe. Brakuje tej jedynej sensownej, czyli pokornego tłumaczenia "dlaczego". Dlaczego dziś mamy Wielki Post i komu on ma pomóc?
S
senior
8 marca 2014, 19:06
Z tego co pamiętam z poprzdniego artykułu redaktora Piotra, to odwołanie postu było napisane w cudzysłowie. Dlaczego wszyscy krytycy nie uwazględniaja tego faktu? Czy nają aż takie problemy ze zrozumieniem kilku napisanych zdań? A może  piszą swoje krytyczne uwagi, tylko ze względu na autora ,  nie czytajac w ogóle treści  artykułu, a jedynei jego tytuł, i to najczęściej niestarannie, bez zrozumienia. Serdeczne pozdrowienia dla redaktora Piotra, ale również dla jego krytykujących adwersarzy. Szczęść Wam Boże. Wszystkim. PS. Życzę wszystkim  chrześcijańskiego przeżycia Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego, których zwieńczeniem jest Zmartwtwywstanie. Od zawsze nie pracuję od Wielkigo Czwartku, aby godnie, w wyciszeniu  przeżyć te niezwykłe  chwile z życia Chrystusa.
Dariusz Piórkowski SJ
8 marca 2014, 16:58
w pierwszy piątek tegoroczengo Wilekiego Postu ilośc młodych ludzi (zapewne ochrzczonych) ze spokojem konsumujących publicznie rozne bardziej, lub mniej mięsne potrawy pokazuje praktycznie ich wyznanie wiary oraz gdzie maja ten post. ... Bo znosi się stopniowo wszystkie wymagania - oczywiście dla dobra wiernych. Niedawno zniesiono piątkowy zakaz zabaw - bo ludzie go nie przestrzegali. Teraz kolej na piątkowy post. Wieść niesie, że nawet zniosą zakaz komunii świętej dla rozwodników w drugich związkach. Potem będzie już z górki: każdy sobie SAM ustali swoje zasady; ... Nie, proszę Pani, problemem nie jest znoszenie kolejnych wymagań i zasad. Tylko że młodzi nie wiedzą, po co są te wymagania i zasady. Innymi słowy, żeby coś zachować, to trzeba wiedzieć dla kogo i w jakim celu. Ale jeśli się tłucze, że ważne są zasady dla zasad i sztywny moralizm i legalizm, to wcale im się nie dziwię. Chrześcijaństwo przestaje być atrakcyjne. Na tym polega problem, że zachęca się do postu, wyrzeczeń, ale wielu ludzi nie rozumie, po co to jest.
S
Staszek
8 marca 2014, 16:39
Ikony płaczą bo Zachód rozdziera Ruś. EU wykorzysta i zniszczy Ukrainę. Czemu ma służyć powyższy komentarz i jaki jest jego związek z meritum artykułu?
MM
Moroń Maksymilian
8 marca 2014, 15:45
a może by tak redaktorze zamiast sobie skakać do gardeł na forum załatwić to między sobą...ludzie no...a ja się modlę o jedność...
K
KamilŁ
8 marca 2014, 13:10
Witam! 1. Czy ktoś zwrócił uwagę na to, że Wielki Post to 40 dni, a Okres Wielkanocnej Radości do 50 dni plus te tygodnie aż do Uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego? Zatem Kościół już w samej liturgii uznaje wyższość Zmartwychwstania nad postem, Śmiercią i grzechem. 2. Szczytna idea, ale gdzie jest pokora? Czy muszę od razu dyskutować o tym, że mój pomysł jest genialny, a innym, co się nie podoba, to zazdrość i najlepiej kamieniem? Pokora to też umiejętne zniesienie krytyki. Może to ma coś ubogacić w tym projekcie pana redaktora Piotra. 3. Dlaczego spojrzenie na post ma być smutne i ponure? Przecież w Piśmie Św. Jezus wielokrotnie mówi, że takiego postu nie chce. To jest tylko na pokaz. A poza tym, to trochę smutne, bo większość świętych nawołuje do pokuty, do umartwienia ciała (jeśli ktoś wzdraga się na te słowa, to przykro mi), by nas udoskonalić. Pokuta jest uwolnieniem z przyzwyczajenia, ze złych zwyczajów, grzechu itp. O poście najwięcej mogą powiedzieć ci wszyscy, którzy dzięki tej formie pokuty uzyskali nie tylko szczególne łaski, ale np. byli zniewoleni, opętani, czy chorzy. Post wspomaga, post jest wspaniały. Nie dla tego, że ktoś jest miłośnikiem cierpienia czy umartwiania się (to chore), ale dla Boga, dla wyższego celu, dla Zmartwychwstania. To jest coś, co powinno się podkreślać. I jeszcze jest czas, by tak zrobić. Światła Ducha Świętego!
A
Anna
8 marca 2014, 12:07
Jak tu się dziwić ,że inni psioczą na Kościół jesli w samym Kosciele takie rozłamy. Czyż Chrystus byl podzielony? pytał św Paweł.Post ma nam wszystkim pomoc lepiej spotkać Zmartwychwstałego,aby On w nas Zmartwychwstał .Na pewno nie stanie się to jeśli nie zajmiemy się swoim sumieniem a zaczniemy szukac grzechów u innych.A przecież cel jest ten sam i u Deona i Frondy więc przestancie się licytować a skupcie się na swoim wnętrzu a jak do tego dojdziecie to proste poproście Ducha Św a was poprowadzi.Przykro że takie sprawy dokują się w Kosciele ale cóż Ciało Chrystusa na krzyzu bylo i jest mocno poranione i porozrywane i tak sie dzieje w  mistycznym ciele jakim jest Kościół .
Miłosz Skrodzki
8 marca 2014, 11:58
Redaktorze, powinieneś się przyznać, że z tym zmartwychwstaniem to nie był najlepszy pomysł. A że koniec świata jest już blisko, to wszycy wiedzą. Nie ma co kłócić się z innym katolickim portalem, ale trzeba współpracować. To diabeł jest tym, który dzieli. Jeśli stwarzacie sobie w głowach podział na Kościół taki a siaki, to rozbijacie Komunię. Takie podziały niczemu nie służą, a jedynie osłabiają misję Chrystusa.
S
strada
8 marca 2014, 10:32
Akcent na zmartwychwstanie- to centrum życia chrześcijanina, to działo szatana i ideologia gender???!!!!!! Komuś się chyba wszystko pomieszało. Niebezpiecznie pomieszało. i
PI
patrz i raduj się
8 marca 2014, 09:50
Dla człowieka bez Wielkiego Postu (egzystencjalnego oczekiwania i przygotowania) samo zmartwychwstanie Chrystusa staje się barbarzyństwem jakiegoś butnego i bezdusznego grillowania nadzieją, wiarą i miłością (i ostatecznie samymi Św. Sakramentami) ... To grillowanie pod krzyżem, niszczenie wiary Katolickiej ma to samo źródło, co gender - w heglowskiej dialektyce i protestantyzmie. Unicestwienie całej ludzkiej kultury  ..."Dlatego w tym roku DEON.pl "odwołuje" Wielki Post i zaczyna od końca, od postawienia wszystkiego na głowie". "To dlatego proponujemy Wam przeżyć Wielki Post na opak. Odwrócić akcenty i prawdziwie "zrozumieć Zmartwychwstanie"". ("Odwołujemy" Wielki Post) Zmiana znaczeń, stawianie wszystkiego na głowie, rozumienie na opak, odwracanie akcentów. Tak właśnie i dokładnie czyni gender. Ba, taki jest przecież zamysł samego szatana. Rozchwiać, wytrącić z posad, wprowadzić zamęt, aby odwrócić sens i znaczenia. Przecież nie powie wprost, że to jego prześmiewcza nauka ...patrz i raduj się [url]http://www.youtube.com/watch?v=r24hZXfl__o[/url] [url]http://www.youtube.com/watch?v=_2MYqtle_Iw[/url]
S
strada
8 marca 2014, 09:23
No nie! Jak czytam w komentarzach, że akcent na zmartwychwstanie to odwrócenie akcentów w Kościele i tak robi gender.....to wymiękam.
ZS
zosia samosia
8 marca 2014, 08:59
 w pierwszy piątek tegoroczengo Wilekiego Postu ilośc młodych ludzi (zapewne ochrzczonych) ze spokojem konsumujących publicznie rozne bardziej, lub mniej mięsne potrawy pokazuje praktycznie ich wyznanie wiary oraz gdzie maja ten post. ... Bo znosi się stopniowo wszystkie wymagania - oczywiście dla dobra wiernych. Niedawno zniesiono piątkowy zakaz zabaw - bo ludzie go nie przestrzegali. Teraz kolej na piątkowy post. Wieść niesie, że nawet zniosą zakaz komunii świętej dla rozwodników w drugich związkach. Potem  będzie już z górki: każdy sobie SAM ustali swoje zasady;
8 marca 2014, 08:49
Koledzy z piaskownicy sobie wyrywają łopatke. A ludzie, szczególnie młodzi nic sobie z ich zabawy nie robią. Co gorsza, nic sobe nie robia z Wielkiego (iub małego) Postu. Wczoraj, czyli w pierwszy piątek tegoroczengo Wilekiego Postu ilośc młodych ludzi (zapewne ochrzczonych) ze spokojem konsumujących publicznie rozne bardziej, lub mniej mięsne potrawy pokazuje praktycznie ich wyznanie wiary oraz gdzie maja ten post. Zamiast medialnej naparzanki, kto jest bardziej katolicki, warto ten czas poswięcić modlitwie nad tymi, co już publicznie odrzucili katolicyzm.
C
Canabera
11 marca 2014, 00:00
Ja zawsze w okresie postu szczególnie ścisłego z pełną premedytacją zamawiam w knajpach mięsne i tłuste potrawy. Niech katole wiedzą, że nikt nie będzie się podporządkowywał ich glupiemu bożkowi.
A
AP
8 marca 2014, 04:50
Kim jest redaktor Terlikowski? Ma czelność oskarżać Ojca Świetego Franciszka  o kolaborację z Putinem (czytaj wrczorajsza RP).. Poucza  notorycznie  polskich biskupów jak mają  postępować. ... Red.Terlikowski robi raban. Ojciec Święty sam o to prosił. Red.Żyłka też robi raban. Różni ludzie, różne rabany. Deon (50% red.Żyłka): "Czy w Kościele możemy sobie pozwalać na to, by w pewnych kwestiach wypowiadać się inaczej niż biskupi? Czy jest w tym coś złego?" O.Kozacki: "Trzeba zawsze w różnych tonacjach mówić tę samą prawdę. Mówiąc o innej tonacji, nie negowałem prawd, którą są zawarte w tym liście. Natomiast bogactwo Kościoła polega na tym, że istnieją różne tonacje wypowiedzi. Są tacy, którzy mówią bardziej kategorycznie, stawiają sprawy ostro i wyraziście. I taka kategoryczność jest jak najbardziej potrzebna. Trzeba czasem powiedzieć jasno i zdecydowanie, że tak jest i tak wierzymy."
D
dolores
8 marca 2014, 03:24
Dla człowieka bez Wielkiego Postu (egzystencjalnego oczekiwania i przygotowania) samo zmartwychwstanie Chrystusa staje się barbarzyństwem jakiegoś butnego i bezdusznego grillowania nadzieją, wiarą i miłością (i ostatecznie samymi Św. Sakramentami) ... To grillowanie pod krzyżem, niszczenie wiary Katolickiej ma to samo źródło, co gender - w heglowskiej dialektyce i protestantyzmie. Unicestwienie całej ludzkiej kultury  ..."Dlatego w tym roku DEON.pl "odwołuje" Wielki Post i zaczyna od końca, od postawienia wszystkiego na głowie". "To dlatego proponujemy Wam przeżyć Wielki Post na opak. Odwrócić akcenty i prawdziwie "zrozumieć Zmartwychwstanie"". ("Odwołujemy" Wielki Post) Zmiana znaczeń, stawianie wszystkiego na głowie, rozumienie na opak, odwracanie akcentów. Tak właśnie i dokładnie czyni gender. Ba, taki jest przecież zamysł samego szatana. Rozchwiać, wytrącić z posad, wprowadzić zamęt, aby odwrócić sens i znaczenia. Przecież nie powie wprost, że to jego prześmiewcza nauka
Ł
łubudubu
8 marca 2014, 01:47
Podoba mi się ten artykuł. Natomist z poglądami T.Terlikowskiego stanowczo nie jest mi po drodze. Bardzo pesymistyczne, obskuranckie widzenie świata i Kościoła.Pozdrawiam.
E
Elwira
8 marca 2014, 00:39
Lepiej by było, gdyby Deon zrobił coś wspólnego z Frondą, zamiast się medialnie przepychać i wytykać sobie błędy. Pomyślcie o tym ;) Może to jednak nie jest ostatni Weilki Post i będzie jeszcze na to szansa ;) Pozdrawiam
O
orkisz
7 marca 2014, 23:10
Dla człowieka bez Wielkiego Postu (egzystencjalnego oczekiwania i przygotowania) samo zmartwychwstanie Chrystusa staje się barbarzyństwem jakiegoś butnego i bezdusznego grillowania nadzieją, wiarą i miłością (i ostatecznie samymi Św. Sakramentami) ... To grillowanie pod krzyżem, niszczenie wiary Katolickiej ma to samo źródło, co gender - w heglowskiej dialektyce i protestantyzmie. Unicestwienie całej ludzkiej kultury 
G
G.
7 marca 2014, 23:09
gorszycie... Fronda i Wy. W takim samym stopniu
H
Ho
7 marca 2014, 22:24
Ludzie odpuście chociaż w Wielkim Poście i w okresie Wielkanocnym :-) Szkoda energii na wzajemne okładanie się na słowa, nie o to chodzi w naszej wierze. Aż przykro się Was czyta. No chyba, że o to właśnie chodziło: zrobić jakiś temat do pyskówki niech się ludzie gryzą, a kierownicy deonu cieszą się, że strona ma bardzo dużo wejść :-) ... Racja, Pani Basiu. Gdyby chociaż był naprawdę istotny powód, a to raczej wygląda na prztyczka w nos nielubianej konkurencji. 
7 marca 2014, 22:21
Chrześcijaństwo samej jedynie radości, jakie propaguje Deon, jest w najlepszym przypadku Chrześcijaństwem niepełnym i słusznie ta rażąca wycinkowość rozumienia Chrześcijaństwa jest Deonowi wypominana. Ani samo koło, ani sama kierownica, ani sam silnik nie jest samochodem. Chrześcijaństwo powinno być jak dobry ... kabaret*) - w którym jest jest czas i na śmiech, ale i na zadumę i na refleksję i na melancholię. Deon sam się sytuuje wyłącznie w rejonie śmiechopycha wszystkie pozostałe elementy fałszywie sytuując jako 'straszenie', nie siląc się na dokonywanie oddzielania tombakowego strachu od złotej powagi. *) Kabaret to coś innego, niż 'wygłupy', które obecnie pod etykietką 'kabaretu' funkcjonują.
M
moher
7 marca 2014, 22:16
Kim jest redaktor Terlikowski? Ma czelność oskarżać Ojca Świetego Franciszka  o kolaborację z Putinem (czytaj wrczorajsza RP).. Poucza  notorycznie  polskich biskupów jak mają  postępować.  Bierze aktywny udział w linczu "prawdziwych katolików" na Abp. Wielgusie. Bardzo mi nie po drodze z tym "posętpowym katolikiem". Nier widzi belki w swoim oku, ale za tro dostrzego dżbło w oku   wspólbrata. Dziwne to wszystko. Drodzy forumowicze.  Zamiast w agresywny sposób atakować  redaktora Piotra, przyjrzyjcie się dotychczasowej działalnośwci swojego "bóstwa" redaktora T. Terlikowskiego.
Q
qxo
7 marca 2014, 22:09
Dajcie na luz. Jedni pisza o tym, inni o tamtym. Bóg działa indywidualnie. Pokój Wam. :)
M
maciek
7 marca 2014, 21:33
zgadzam się całkowicie.. zmartwychwstanie jest naszą nadzieją... nie ma się czego bać, gdy w centrum naszego życia jest Jezus Chrystus.. bać się natomiast należy, gdy obracamy się w życiu wokół kogoś lub czegoś innego 
7 marca 2014, 21:19
@Piotr Żyłka - najgorzej, gdy ktoś komentuje, a co gorsza atakuje autora jakiegoś tekstu po przeczytaniu ... samego tytułu. Choć Pan nawet w tytule słowo "odwołujemy" umieścił w cudzysłów, tak na wsiakij słuczaj. Napisałbym, żeby Pan się nie przejmował i robił po prostu dalej swoje, lecz rozumiem Pana irytację. Ja też pojmuję mojego Boga bardziej jako tego pozytywnego, budującego, inspirującego, a nie negatywnego, potępiającego, oskarżającego - z tym drugim bardziej mi się kojarzy inny "bóg".
L
Lekarz
7 marca 2014, 21:03
Namnożyło nam się pseuoautorytetów i sobie wtykają szpilki.Panowie dookoła toczy się  zycie,dla wielu Polaków bardzo trudne.Odewaliście sie od rzeczywistości.Posypcie głowy popiołem i zejdźcie między ludzi !
B
basia
7 marca 2014, 20:55
Ludzie odpuście chociaż w Wielkim Poście i w okresie Wielkanocnym :-) Szkoda energii na wzajemne okładanie się na słowa, nie o to chodzi w naszej wierze. Aż przykro się Was czyta. No chyba, że o to właśnie chodziło: zrobić jakiś temat do pyskówki niech się ludzie gryzą, a kierownicy deonu cieszą się, że strona ma bardzo dużo wejść :-)
S
senior
7 marca 2014, 20:44
Proszę mi przedstwawić chociaż jeden przykład ataku  redaktora Piotra na Kościół Katolicki? Proszę o merytoryczną polemikę , a nie o wybredne  "kibolskie" ataki.
F
Franek
7 marca 2014, 20:40
Ale zdajecie sobie srawę że wielki post czy sroda popielcowa nie mają żadnego zakorzenieniaw Piśmie Świętym? Tak więc wszelkie dywagacje na ten temat nie mają żadnego uzasadnienia. pozdrawiam. A jakie zakorzenienie w Piśmie świętym ma Pismo święte?
D
digoru
7 marca 2014, 20:35
Ale zdajecie sobie srawę że wielki post czy sroda popielcowa nie mają żadnego zakorzenieniaw Piśmie Świętym? Tak więc wszelkie dywagacje na ten temat nie mają żadnego uzasadnienia. pozdrawiam.
O
Ogorek
7 marca 2014, 20:31
TUTAJ MOŻNA PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ P. TERLIKOWSKIEGO "Nie odwołujmy Wielkiego Postu. Przeżyjmy go świadomie!" [url]http://www.fronda.pl/blogi/contra-gentiles/nie-odwolujmy-wielkiego-postu-przezyjmy-go-swiadomie,37969.html[/url] A TU ODPIWIEDŻ FRONDY NA ARTYKUŁ P. ŻYŁKI "Pluszowy Wielki Post i Zmartwychwstanie" [url]http://www.fronda.pl/blogi/dialog-z-poganinem-to-nasza-powinnosc/pluszowy-wielki-post-i-zmartwychwstanie,37983.html[/url] ...Żyłka zachował się ze swoimi wypowiedziami tak samo jak wielu redaktorów tzw. "katolickich" bądź "chrześcijańskich" publikacji w Niemczech, którzy tak poprzestawiali zasady katolicyzmu, że wydaje się, że chodzi raczej o kurnik lub chlew dla różowych świnek niż Kościół katolicki. Innymi słowy: po atakach na Kościół i dogmaty za pomocą takich i tym podobnych "ulepszeń" pozostaje czysty protestantyzm dla pluszowych misiów. Kościół można niszczyć tylko od wewnątrz i jesteśmy tego świadkami.
S
senior
7 marca 2014, 20:26
Pan redaktor Piotr Żyłka w odróżnieniu od redaktora Tomasza Terlikowskiego i Jego fanów nie uważa się za mądrzejszego od Ojca Świetego Franciszka  czy też od Episkopatu Polski, jak to nie raz  czynił redaktor Frondy pl. Czy pamiętacie Państwo zachowanie redaktora Terlikowskiego w czasie "ingresu" arcybiskupa Wielgusa?  Kto jest twórcą portalu Franciszek.pl? Kto często poucza Ojca Świetego i Episkopat Polski jak mają się zachowywać? Rekator Piotr Żyłka czy też  redaktor Tomasz Terliokowski? Czy tak powinien postępować członek KK w Polsce?
GP
grillowanie pod krzyżem
7 marca 2014, 20:11
Dla człowieka bez Wielkiego Postu (egzystencjalnego oczekiwania i przygotowania) samo zmartwychwstanie Chrystusa staje się barbarzyństwem jakiegoś butnego i bezdusznego grillowania nadzieją, wiarą i miłością (i ostatecznie samymi Św. Sakramentami)
A
Ania
7 marca 2014, 19:39
Dziękuję za ten artykuł.
E
eNeN
7 marca 2014, 19:34
mlody czlowieku p.Zylka belkot jaki Pan produkuje przewyzasza Terlikowskiego wielokrotnie
S
senior
7 marca 2014, 19:23
Martwię się tym ,ze niektórzy forumowicze Deonu.pl mają  ogromne problemy  ze zrozumieniem slowa pisanego. Na niektórych nazwisko Żyłka działa jak czerwona płachta na byka. Od razu wywołuje ataki furii, wściekłości, agresji, pogardy, poniżenia. Czy tak powinien zachowywać się prawdziwy chrześcijanin? Pycha, buta, wiara w swoją nieomylność, brak pokory, elementarny brak kultury,  często brak wiedzy,  nie są najlepszymi argumentami w merytorycznej dyskusji. Panie Piotrze życzę wielkiej odporności na ataki "przyjaciół" Kościoła Katolickiego, "przyjaciół" Ojca  Świętego Franciszka. "przyjaciół" Deonu pl i wsparcia prawdziwych Przyjaciół. Szczęść Boże.
7 marca 2014, 19:22
Zawsze dziwiło mnie że niektóre katolickie media z upodobaniem zajmują się ciągłym straszeniem i roztaczaniem apokaliptycznych wizji?Nigdy tego nie potrafiłem i nie potrafię zrozumieć.Na szczęście (i nie będę udawał że tego nie wiem) że bez względu na wszystko na końcu będzie zmartwychwstanie :) Pozdrawiam Panie Piotrze.  
~~
7 marca 2014, 18:57
Ciekawe dlaczegeo nic tu nie pisze się że o prowokacji na deonie napisał  przede wszystkim ojciec kapucyn? manipulacja autora ? komentatorzy nie wiedzą o tym?
M
Mattina
7 marca 2014, 18:46
Mnie również bardzo podoba się pomysł większego skupienia się na zmartwychwastaniu, ale, podobnie jak przedmówca, trochę się dziwię, że nie jest to w okresie wielkanocnym. Bo niestety ten okres roku liturgicznego wydaje się u nas zapomniany. Niedziela Zmartwychwstania szybko mija, no, pozostaje jeszcze oktawa, ale potem wszystko jakoś się rozpływa, jakby idzie w zapomnienie, a przecież czas świętowania zmartwychwstania trwa nawet dłużej niż Wielki Post - aż 50 dni.
MT
Mark Twain
7 marca 2014, 18:46
--------------- Był to naród spokojny i łagodny, lecz nieoświecony i czcił bałwochwalczo nieznane jakieś bogi. Członkowie wyprawy zostawili im oddział misjonarzy, którzy mieli ich wykształcić w prawdziwej wierze. Wystarczył tydzień czasu, aby wykazać, jak zbawienna była praca nad tymi ciemnymi umysłami, nie można było bowiem spotkać już dwu rodzin, które zgodziłyby się na te same wierzenia i które wyznawałyby jakąś religię w ogóle. ---------------- Czekam z napięciem na dalszy ciąg polemiki portalu deon.pl z portalem fronda.pl
M
marco
7 marca 2014, 18:28
"W artykule wstępnym napisaliśmy, że "odwołujemy" Wielki Post. Wyjaśniliśmy w nim dokładnie, o co nam chodzi i jaki cel nam przyświeca. Nie namawiamy nikogo do porzucenia praktyk, jakie Kościół proponuje nam w tym okresie." Zmartwychwstanie rozpamietuje się w okresie zmartwychwstania. Może jeszcze w okresie Bożego Narodzenia wpadniecie na rozpamiętywanie Zmartwychwstania. Rok liturgiczny po coś istnieje. Odwoływać możecie własne androny, a nie ustawodastwo Kościoła.
B
Basia
7 marca 2014, 18:00
Witam,  zgadzam się z tym, że często zdarza się pomijanie istoty Zmartwychwstania, a to Ono jest istotą chrześcijaństwa. Mam jednak wrażenie, że puplikując powyższy artykuł robi Pan coś podobnego, co fronda- wychodzi z tego atak za atak, a to chyba nie o to chodzi w naszej wierze?  Myślę, że istotne jest to, by nie dać się sprowokować i zachować spokój szczególnie, jeśli nie mamy się z czego tłumaczyć. To Bóg ma być naszym punktem odniesienia, a nie drugi człowiek. To ze złem walczymy, a nie z drugim człowiekiem. Wiara to relacja, więc dbajmy o relacje, a skupiajmy się, by to nasze było na wierzchu. Bóg jest przecież w każdym człowieku, a wiara nie kończy się na relacji z Bogiem tylko przekłada na relacje z innymi ludźmi.  Pozdrawiam  
A
AP
7 marca 2014, 17:39
uważam, ze zarówno działania Frondy, jak i Deonu w  temacie obopólnego wytykania sobie pewnych rzeczy jest bezsensu...nie warto robić lepije każdy to co ma robić...???? ... Papież Franciszek kilka godzin temu namawiał kapłanów, żeby kłócili się z samym Bogiem. Czym jest przy tym spór między Frondą i Deonem? Polska polityczna poprawność wymaga, aby nie była sporu. Jak nie ma sporu tylko wszystko ukrywa się pod dywan to jest dobrze. Wsi spokojna, wsi wesoła. Oczywiście, podstawą takiego sporu musi być wzajemny szacunek. Jeżeli on jest, a nie widzę, aby go nie było zarówno w wypowiedzi pp. Terlikowskiego i Żyłki to nie ma w tym nic złego.
AR
ad rem
7 marca 2014, 17:33
TUTAJ MOŻNA PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ P. TERLIKOWSKIEGO "Nie odwołujmy Wielkiego Postu. Przeżyjmy go świadomie!" [url]http://www.fronda.pl/blogi/contra-gentiles/nie-odwolujmy-wielkiego-postu-przezyjmy-go-swiadomie,37969.html[/url] A TU ODPIWIEDŻ FRONDY NA ARTYKUŁ P. ŻYŁKI "Pluszowy Wielki Post i Zmartwychwstanie" [url]http://www.fronda.pl/blogi/dialog-z-poganinem-to-nasza-powinnosc/pluszowy-wielki-post-i-zmartwychwstanie,37983.html[/url]
A
anka
7 marca 2014, 17:28
zgadzam się z artykułem i z deonem. To jest chory faryzeizm i twarda, niemiłosierna litera prawa (fronda) typu - KATOLI NIE MOŻE KUPOWAĆ W LEIWATANIE etc. Wolę - jak to ktoś nazwał poprzedni - pluszowe chrześcijaństwo. Czy Bóg nie byłby wg standardów dzisiejszych "wielkopostnych" katolików pluszowy? Chociażby Miłosierny Ojciec, który "pluszowow" przyjmuje swego ukochanego syna marnotrawnego... a widzę, żę niektózy woleliby, aby, zanim go przyjmnie, dał mu wytyczne : przyjmę Cię, jesli zmówisz 3 różańce, odprawisz drogę krzyżową i przez 40 dni będzie pościł o chlebie i wodzie. Myślę, że jeżeli chodzi akurat o porpozycję przeżywania Wielkiego Postu deon dał bardzo potrzebny dla dzisiejszych katolików tekst. Bo jak to cudownie potrafimy raczyć się cierpiętnictwem - och, jakiż Ten Jezus skatowany, jakiż smutek etc. A to prawda wszytsko, tylko, że ponad tym jest ZMARTWYCHWSTANIE - Zmartwychwstał Ten, Który zwyciężył świat! i śmierć i cierpienie! Czemu tak trudno przez całe zycie wyjść nam z wielkiego postu?
W
Weronika
7 marca 2014, 17:25
Pamięajmy, że zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Myślę, że każdy katolik może na swój własny sposób przeżywać Wlk. Post, pamiętając, że jest to czas wyciszenia, refleksji, ale przede wszystkim czasem wewnętrznej przemiany, która sprawi, że będziemy gotowi na przyjście Pana!
A
Ania
7 marca 2014, 17:07
Zgadzam się z tym artykułem. Dzięki. :)
E
ewa
7 marca 2014, 17:04
uważam, ze zarówno działania Frondy, jak i Deonu w  temacie obopólnego wytykania sobie pewnych rzeczy jest bezsensu...nie warto robić lepije każdy to co ma robić...????
RS
robic swoje!
7 marca 2014, 16:57
taplu taplu taplu w blotku katolikowym.... :) teraz czekamy na reakcje redaktora Frondy, a potem przeciez deon znow bedzie musial odpowiedziec, zreszta slusznie ... etc. Czy znajdzie sie odwazny, kto to skonczy w tym WP?
S
strada
7 marca 2014, 16:52
Zgadzam się z przesłaniem Deonu. My naprawdę nie umiemy żyć Zmartwychwstaniem. I dlatego łatwiej jest poczuć sie dobrze, gdy wykorzystamy właściwie W. Post- poprzez modlitwę, wyrzeczenia i jałmużnę. Potem często jest STOP. Bo co dalej.... A dalej to już jest....bycie świadkami Jezusa Zmartwychwstałego, chrześciijańska nadzieja na co dzień, radość pośród prozy zycia... Dla mnie to trudne. Znacznie trudniejsze niz W. Post. Dzięki Deon.
O
Ogorek
7 marca 2014, 16:45
Pzylka "Mam jednak dylemat, co robić, jeśli uważam że czyjeś działanie jest naprawdę szkodliwe." No wreszcie Zylka dostrzega, że z tym deonem.pl i w nim sprzedawanym pluszowym katolicyzmem jest coś nie tak... 
A
Aga
7 marca 2014, 16:43
Już od dłuższego czasu Fronda się ośmiesza. Zaczynam podejrzewać, że celowo sieje chaos i sączy nienawiść w mediach, i chce skócić ludzi w Polsce. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że w redakcji siedzą osoby bez rozumu, nie umiejące zinterpretować rzeczywistości.
A
agatape
7 marca 2014, 16:33
Super tekst! Gratuluje;)
S
senior
7 marca 2014, 15:57
Dla majacych wątpliwości, polecam artykuł redaktora Tomasza Terlikowskiego we wczorajszej Rzeczpospolitej, dostępny jeszcze na stronie internetowej pt. "Franciszek, sojusznik Władimira". Po raz kolejny redaktor Terlikowski pokazał  w nim swoje prawdziwe oblicze "poprawnego . potępowego katolika"  i wielką "mądrość chrześcijańską" na temat Papieża Franciszka  i Kościoła. Może zanim zacznie nawracać i pouczać innych, najpierw sam zrobi sobie rachunek sumienia i chwilę refleksji nad tym jak interpretuje fakty. Szczęść Boże. Shaloom.
7 marca 2014, 15:32
I ostanie Panie Piotrze, czysto hipotetycznie, czy Redaktor DEONu może napisac coś głupiego, a Redaktor Frondy cos mądrego? Kiedy Redaktorzy Frondy beda mogli zobaczyć jak Rredakcja DEONu pisze tekst polemiczny kierując się radą 22 św. Ignecego Loyoli :-)
7 marca 2014, 15:29
Za namową pz poczytałem sobie dyskusje na fronda.pl z udziałem jezuity z DEONu. (Na DEONie co prawda twierdził, że nie należy do redakcji...) I stwierdzam, ze Fronda ma dobry wpływ, zobaczyłem przeprosiny z jego strony... co na DEONie raczej SJ sie nie zdarza.
7 marca 2014, 15:22
Nie mam problemu z prowokacyjnymi tytułami. Zakładam, że ludzie czytają teksty, a nie komentują na podstwie jednego zdania. Problemem jest treść, która się za nimi kryje. A na Frondzie ostatnio treści są tak samo sensacyjne jak tytuły. ... Nie odwołujmy Wielkiego Postu. Przeżyjmy go świadomie! Świadomość, że nasze życie jest czasem Wielkiego Postu i zmierzaniem do radości nie jest przy tym – wbrew sugestiom Deonu – żadnym pesymizmem. To chrześcijański realizm, którego wyznawcy pamiętają, że tyen czas został nam dany do nawrócenia, i że jeśli ktoś go nam – nawet w dobrych intencjach odbiera – to być może odbiera nam szansę na prawdziwe i pełne nawrócenie, na pokorny post, który może uratować nam życie wieczne... Znak z góry? Ikony w Rosji i na Ukrainie płaczą. Modlitwy nigdy za wiele, a sytuacja międzynarodowa, cywilizacyjna nie skłania do przesadnego optymizmu... Stąd do różańców, do modlitwy, i do nawrócenia! Każde takie wydarzenia jest dla chrześcijan wezwaniem do przemiany życia, i znakiem tego, co nadejdzie. Po przeczytaniu artykułów na porltalu Frondy czuję sie nabuzowany sensacją! To dziś jest ten czas gdy mam się nawrócić... PS. Co będzie jak przedrukują na frondzie jakieś fragmenty mówiące o tym, że nie wiado kiedy umrę... to może być mój ostatni Wielki Post... łoj toż z sensacyją wiadomością był u mnie rekolekcjionista juz 10 lat temu i co? I nic...! Masza żałobna za sąsiadkę w 10 rocznice śmierci będzie za tydzień.
C
Czolgista
7 marca 2014, 15:05
@ grancen @ pzylka - Nie wiem, czy uda się pogodzić Panów stanowiska. Dla mnie to są dwie przeciwstawne wizje chrześcijaństwa (nie tylko Wielkiego Postu i Zmartwychwstania). Pierwsza, reprezentowana przez "Deon", pozytywna, akcentuje, wszystko, co dobre w człowieku, kładzie nacisk na radości życia chrześcijańskiego, rozwój ku Chrystusowi (osbosty, duchowy). Druga, rozwijana przez "Frondę", koncentruje się na zagrożeniach duchowych, istnieniu grzechu, przedstawianiu negatywnych stron życia, wzmacnia strach przed Bogiem sprawiedliwym. I jak tu znaleźć wspólny mianownik? ...A wlasnie Bog znalazl wspolny mianownik i jakos to pogodzil. Spryciarz. Sprobuj i Ty.
7 marca 2014, 14:37
@ Judyta W tym kontekście co piszesz  @frenetyczny, może dobrym rozwiązaniem jest znalezienie kierowanego przez Boga we własnym życiu balansu między tymi dwoma aspektami chrześcijaństwa, to pewnie jest najtrudniejsze. Słuszna jednak uwaga na czym skupiają się te dwa portale - Deon na pozytywach a Fronda na negatywach. Ja jednak mam zamiar zaglądać w oba miejsca w sieci, dla równowagi. Słusznie też zauważył ktoś, że Bóg jest większy od naszych wyobrażeń i On sam  przyciąga nas do siebie przez różne środki - naprawdę różne i jednej koncepcji nie ma, ani Deon ani Fronda nie mają monopolu na prawdę a Bóg nie jest jednowymiarowy. Jak to usłyszałam wczoraj, pragnę przypomnieć Nam wszystkim - nie ma historiii Boga i człowieka - jest historia relacji Boga i człowieka przez całe życie. Jednym w danym momencie potrzebne jest przypomnienie Prawdy o Bożym Miłosierdziu a drugim o Boskiej Sprawiedliwości. Niech Was Pan prowadzi i strzeże ! Ja też zaglądam w oba miejsca:) Pozdrowienia! ...
P
powick
7 marca 2014, 14:33
Plącze się to wszystko, ale nie samo, ktoś jest autorem poplątania z pomieszaniem. Trzeba to jasno podkreślić - Wielki Post nie jest fundamentem. Bez niego nasza wiara nie traci sensu. Jest pożyteczny, ale nie jest istotą chrześcijaństwa. Z kolei bez Zmartwychwstania nasza wiara jest absolutnie bezsensowna. Warto pamiętać o tej różnicy. Może kryzys Kościoła wynika właśnie z faktu, że przestaliśmy głosić tę najważniejszą prawdę i za bardzo skoncentrowaliśmy się na środkach, zamiast na celu? Trzeba jasno podkreślić: Wielki Post jest fundamentem. Jest to ostatnia deska ratunku człowieka, który, jedynie dzięki Łasce Boga i minimum, jakim jest jego własny wysiłek,  (ten wysiłek, "owoc pracy rąk ludzkich" jest tak naprawdę niczym i niczego Bogu nie dodaje do Jego Chwały, należnej Mu, człowiek Bogu nie jest potrzebny, został stworzony z Łaski i Miłości), może pomóc innym i sobie w tym, co tak naprawdę można by określić, jako Apokalipsę, łącznie wszystkie wojny razem, nie przynoszą tyle szkody, ile obecny modernizm, liberalizm (dzieci już są 24h podłączone do tube-pornografii i liberalnej wizji "Bozi", coś, co w normalnym świecie, jeszcze sprzed 50 lat byłoby nazwane horrendum, a właściwie nie byłoby na to odpowiedniej nazwy), gdzie miliony istnień ludzkich jest spłukiwana w toalecie, ot tak, on daily basis, gdzie toniemy w plastikowym show, w którym uczestniczą nawet sami księża. Cytat z pierwszego z tych artykułów, wszystko jest poplątane, jak i niniejszym, najpierw cytat: "Ksiądz Jan Twardowski doskonale poznał meandry polskiej religijności. Patrzył i wyczuł, jak to w naszej tradycji przeżywania Wielkiego Postu celebrujemy Mękę Pańską. Wpatrujemy się w krzyż. I to już w drugim dniu po Popielcu. (Nieprawdopodobne!) W niedzielę dalej płaczemy, choć czasem bardziej nad Jezusem niż nad sobą. (Nieprawdopodobne!) Cóż, nie ma w tym nic zdrożnego. Coś jednak tracimy. Bo Sobór Watykański II przypomina...." Innych Soborów nie było.... ect. ect.
J
j
7 marca 2014, 14:16
Ikony płaczą bo Zachód rozdziera Ruś. EU wykorzysta i zniszczy Ukrainę.
J
Judyta
7 marca 2014, 14:00
W tym kontekście co piszesz  @frenetyczny, może dobrym rozwiązaniem jest znalezienie kierowanego przez Boga we własnym życiu balansu między tymi dwoma aspektami chrześcijaństwa, to pewnie jest najtrudniejsze. Słuszna jednak uwaga na czym skupiają się te dwa portale - Deon na pozytywach a Fronda na negatywach. Ja jednak mam zamiar zaglądać w oba miejsca w sieci, dla równowagi. Słusznie też zauważył ktoś, że Bóg jest większy od naszych wyobrażeń i On sam  przyciąga nas do siebie przez różne środki - naprawdę różne i jednej koncepcji nie ma, ani Deon ani Fronda nie mają monopolu na prawdę a Bóg nie jest jednowymiarowy. Jak to usłyszałam wczoraj, pragnę przypomnieć Nam wszystkim - nie ma historiii Boga i człowieka - jest historia relacji Boga i człowieka przez całe życie. Jednym w danym momencie potrzebne jest przypomnienie Prawdy o Bożym Miłosierdziu a drugim o Boskiej Sprawiedliwości. Niech Was Pan prowadzi i strzeże !
7 marca 2014, 13:58
@ gancen - Wybacz, faktycznie zapędziłem się w tej jednej rzeczy.
G
grancen
7 marca 2014, 13:49
@~Hastatus prowokacyjne tytuły i pewien styl, który jest teraz promowany na Deonie to wynik zmiany redaktora naczelnego (choć jezuici chyba inaczej tą funkcję nazywają). Mi bliższy był styl promowany przez o. Demkowicza; o. Han próbuje przenieść doświadczenia amerykańskie na polski grunt, czy będzie to dobre czas pokaże. Jasne jego działania powodują podniesienie klikalności serwisu (czyli to co w mediach się liczy), ale czy w skali globalnej Deon będzie zwyżkował, czy zmierzy się z nagłym krachem... poczekajmy. @fonetyczny chyba nie trzeba tutaj godzić stanowisk ponieważ chciałam podzielić się tylko swoimi przemyślaniami. No i... jestem kobietą :) Pozdrawiam ciepło :)
Marcin Kaczmarczyk
7 marca 2014, 13:35
Idzie to chyba w tym kierunku: Rozmawia dwóch sąsiadów: - Ja przepraszam, ze moje kury wydziobały panu kukurydze! - Nie, to ja przepraszam bo widzi pan... mój pies zagryzł panu te kury - A tak, ale ja przejechałem panu tego psa - Wiem, wiem już poprzebijałem panu opony..
jazmig jazmig
7 marca 2014, 13:13
Argument: a u was biją Murzynów, jest wiecznie żywy - jak widać. Proszę podać konkretnie, które zarzuty Frondy są błędne i wykazać błędy, zamiast krytykować ich za to, co oni u siebie publikują.
J
josef
7 marca 2014, 13:08
pzylka to najemny dziennikarz który zarabia na chleb pisaniem tego na co ma zlecenie od prowadzących deon jezuitów. To szefowie deonu i ich manager stanowi zasadniczy problem - wbrew słowom papieża dzielą KK i tworzą medialny pontyfikat Lepiej dzisiaj czytac z "Niedzieli" o niezywkłym darze papieża emeryta dla nas - wielki wkład na kanonizację Jana Pawła II. Taki wywiad! A zajmowanie się znaną działalnością deonu i pzylki w Wielkim Poście - to strata czasu 
7 marca 2014, 13:06
Najciekawsze, ze ani Deon, ani Fronda nie mają żadnego monopolu na dobro czy prawdę, ba nie maja nawet żadnego prawa mówienia o tym iż jeden lub drugi portal jest dobry, a ten przeciwny zły. Cała ta "medialna dysputa" to taka zabawa "dorosłych" chłopców w piaskownicy.
7 marca 2014, 12:58
@ grancen @ pzylka - Nie wiem, czy uda się pogodzić Panów stanowiska. Dla mnie to są dwie przeciwstawne wizje chrześcijaństwa (nie tylko Wielkiego Postu i Zmartwychwstania). Pierwsza, reprezentowana przez "Deon", pozytywna, akcentuje, wszystko, co dobre w człowieku, kładzie nacisk na radości życia chrześcijańskiego, rozwój ku Chrystusowi (osbosty, duchowy). Druga, rozwijana przez "Frondę", koncentruje się na zagrożeniach duchowych, istnieniu grzechu, przedstawianiu negatywnych stron życia, wzmacnia strach przed Bogiem sprawiedliwym. I jak tu znaleźć wspólny mianownik?
Piotr Żyłka
7 marca 2014, 12:55
Nie mam problemu z prowokacyjnymi tytułami. Zakładam, że ludzie czytają teksty, a nie komentują na podstwie jednego zdania. Problemem jest treść, która się za nimi kryje. A na Frondzie ostatnio treści są tak samo sensacyjne jak tytuły.
D
DB
7 marca 2014, 12:53
Ostatnio coraz częsciej zastanawiam się czy Fronda to rzeczywiście portal katolicki. Po czytaniu zamieszczanych felietonów w sercu człowieka rodzi się strach i lek, a nie radość i nadzieja z faktu zaufania Panu. Wzbudzanie lęku to robota szatana...
H
Hastatus
7 marca 2014, 12:52
Szokowanie tytułami to zdecydowanie specjalność Deonu, a nie Frondy. Jest to oczywiście klasyczny zabieg marketingowy obliczony na przyciągnięcie uwagi. Jednak jest niezgodny z duchem chrześcijaństwa, który nie odwołuje się na sensacji, a opiera się na prawdzie, wolności i dobru. Jeśli się jednak potępia coś takiego u innych, warto u siebie zadbać, żeby się coś takiego nie zdarzało u siebie  - nawet po fakcie. Czyli drogi redaktorze, od dzisiaj ma pan zadanie pilnowania, żeby głupawe, mylące, szokujące tytuły się nie pojawiały. Będzie tylko z pożytkiem.
G
grancen
7 marca 2014, 12:51
@ pzylka hmm... nie chcę Panu dawać dobrych rad... ale nieodparcie staje mi przed oczami scena ucieczki Dawida z Jerozolimy i jego dialog z Abiszajem. To nie Pana rzecz kto co gada i ile osób odepchnie tym gadaniem od Kościoła (a skąd wiadomo, że odepchnie, czy Bóg nie jest większy od naszych przewidywań?). Niech Pan zacznie robić to co publicznie deklarował, odwagi!
C
cela
7 marca 2014, 12:34
pzylka wykazuje tym tytułem artykułu jaki naprawdę jest - czy takim jak chce aby byli inni?
M
M
7 marca 2014, 12:33
Dobrze, że ja DEON czytam, a nie Frondę, co takie straszenie ludzi może przynieść dobrego? Przykre jest to, że w naszym Kościele, który ma być jednością, ktoś nie wiadomo z jakich pobudek, wprowadza podziały, krytykuje innych, dowartościowuje się kosztem innych?? Wielki Post, to przede wszystkim czas nawrócenia, nawracajmy się wszyscy!
Piotr Żyłka
7 marca 2014, 12:32
@grancen Dzięki za uwagę. Nauczyłem się już nie komentować, jeśli ktoś ma inną wrażliwość i inne poglądy. Mam jednak dylemat, co robić, jeśli uważam że czyjeś działanie jest naprawdę szkodliwe. Nie mam tu jeszcze gotowej odpowiedzi. Fronda się radykalizuje i może swoim działaniem odepchnąć wielu ludzi od Kościoła, a w takim wypadku milczeć już nie potrafię.
G
grancen
7 marca 2014, 12:19
hmm... panie Piotrze naprawdę Pan nie widzi, że dokładnie takim samym stylem się Pan posługuje jak fronda.pl? Stoicie w różnych kątach tego samego Kościoła stąd macie patrzenie inne, ale styl pisanie, publikowanie, mówienie i oceniania faktów macie taki sam. Dość emocjonalny, nastawiony na pewną sensacyjność. Wy weszliście w W.Post sloganem, że ten właśnie czas "odwołujecie", Fronda tym, że to czas wielkiego poruszenia... w takim samym sensacyjnym tonie. A teraz zamiast robić swoje wg. obranej przez każdego taktyki skierowaliście swoje siły by sobie nawzajem powytykać. Jakiś czas temu osobiście słyszałam, jak Pan zarzekał się, że nie chce walczyć, tylko pracować ku budowaniu w Kościele, że denerwują Pana te ciągłe dogadywania i szarpania w Kościele. Często niestety jest właśnie tak, że to co nas najbardziej boli, w tym sami najbardziej kulejemy. W powyższym komentarzu nie tyle Pan się broni ile właśnie znów walczy. Po co? Proszę robić swoje jeżeli już podjął Pan jakąś decyzję. Psy zawsze szczekają na karawanę, czy to powód by się zatrzymywać i wystrzelać wszystkie zwierzęta? No można, ale w taki sposób nigdy nie osiągnie się celu...
A
Agata
7 marca 2014, 11:32
świetny artykuł , dzięki!
I
I
7 marca 2014, 11:28
W sumie racja. Dodaję sobie postanowienie wielkopostne: Nie czytam DEON.pl w okresie Wielkiego Postu. Fronda.pl też czytał nie będę. Zaoszczędzony czas wykorzystam na modlitwę.