Kościół musi być otwarty, nie może wykluczać

(fot. hchao217 / Foter / CC BY-NC-ND)
PAP / kn

W orędziu synodu biskupów na temat rodziny podkreślono, że Kościół musi być otwarty i nie może nikogo wykluczać. Nie zajęto natomiast żadnego stanowiska wobec omawianej kwestii dopuszczenia do komunii osób rozwiedzionych będących w nowych związkach.

"W czasie pierwszego etapu naszej drogi synodalnej dyskutowaliśmy o duszpasterskim towarzyszeniu i o dostępie do sakramentów rozwodników w nowych związkach" - napisano w przesłaniu, ogłoszonym w sobotę w Watykanie. Nie ma w nim żadnego odniesienia do homoseksualistów, choć wcześniej dyskutowano na synodzie o konieczności większego otwarcia wobec nich.
Różne stanowiska wobec rozwiedzionych i homoseksualistów odnotowano natomiast w szeroko dyskutowanym sprawozdaniu z pierwszego tygodnia obrad. Relacja ta wywołała wówczas protesty części hierarchii, niezadowolonej z linii zbyt dużego otwarcia czy też, jak mówił arcybiskup Stanisław Gądecki, odejścia od nauczania Jana Pawła II.
"Chrystus pragnie, aby jego Kościół był domem z drzwiami otwartymi zawsze z gościnnością, bez wykluczania kogokolwiek. Jesteśmy dlatego wdzięczni pasterzom, wiernym i wspólnotom gotowym towarzyszyć i brać na swoje barki wewnętrzne i społeczne rany par i rodzin" - głosi orędzie.
Nie odzwierciedla ono żadnych sporów i głębokich podziałów, do jakich doszło na synodzie, gdzie starli się zwolennicy linii otwarcia wobec rozwodników i homoseksualistów z konserwatywnym skrzydłem hierarchii, przeciwnej wszelkim zmianom.
Orędzie nadzwyczajnego synodu 190 biskupów z całego świata na temat rodziny i wyzwań duszpasterskich, związanych z ewangelizacją, rozpoczynają słowa "uznania i wdzięczności" dla rodzin oraz ich świadectwa "wierności, wiary, nadziei i miłości".
"Także my, pasterze Kościoła, urodziliśmy się i wzrośliśmy w rodzinach, z różnymi ich historiami i wydarzeniami. Jako księża i biskupi spotkaliśmy i żyliśmy obok rodzin, które opowiedziały nam słowami i pokazały czynami liczne splendory, ale także trudy" - zapewnili ojcowie synodalni.
Następnie podkreślili “wielkie wyzwanie wierności" w miłości małżeńskiej. “Osłabienie wiary i wartości, indywidualizm, zubożenie relacji, stres wynikający z szaleńczego pośpiechu, który lekceważy refleksję, naznaczają także życie rodzinne" - wskazali uczestnicy dwutygodniowych obrad.
Zwrócili uwagę ma liczne kryzysy małżeńskie, do których "często podchodzi się zbyt pośpiesznie i bez odwagi cierpliwości, weryfikacji, wzajemnego przebaczenia, pojednania, a także poświęcenia". “W ten sposób upadki te prowadzą do nowych relacji, nowych par, nowych związków i nowych małżeństw tworząc złożone sytuacje rodzinne, problematyczne dla chrześcijańskiego wyboru" - głosi orędzie.
W dokumencie wskazano na przeżywane przez rodziny trudności ekonomiczne, powodowane przez "perwersyjne systemy" i "fetysz pieniądza oraz dyktaturę ekonomii bez oblicza i naprawdę ludzkiego celu". Upokarza to rodziny - ocenili biskupi i położyli nacisk na plagę bezrobocia i dramat rodziców, którzy nie są w stanie zapewnić podstawowych potrzeb swym rodzinom, a także młodych ludzi, narażonych na ryzyko ulegania narkotykom i przestępczości.
Biskupi napisali również: "Myślimy także o kobietach, które doznają przemocy i są wykorzystywane, o handlu ludźmi, o dzieciach i młodzieży - ofiarach nadużyć ze strony tych, którzy mieli ich chronić i zapewnić im wzrost w atmosferze zaufania".
Zgromadzenie biskupów zaapelowało do rządów i organizacji międzynarodowych o krzewienie praw rodziny "dla dobra wspólnego".
Ojcowie synodalni poprosili wiernych, by podążali razem z nimi oczekując na przyszłoroczne obrady, także poświęcone rodzinie.
Jeszcze w sobotę na synodzie ma odbyć się głosowanie nad jego obszernym dokumentem końcowym. Nie jest jeszcze jasne, czy zostanie on ujawniony. Decyzja należy do papieża Franciszka - przypomniał na konferencji prasowej w Watykanie przewodniczący Papieskiej Rady Kultury kardynał Gianfranco Ravasi. Wyjaśnił, że do tej pory Franciszek nie wypowiedział się na ten temat. Dostojnik zauważył, że zgodnie ze "stylem" papieża dokumenty są rozpowszechniane.
Watykaniści nie wykluczają natomiast, że to właśnie tam odnotowane zostaną najbardziej kontrowersyjne kwestie poruszone podczas obrad, które wywołały ogromne zainteresowanie opinii publicznej.

Więcej»

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół musi być otwarty, nie może wykluczać
Komentarze (39)
A
Arturo
19 października 2014, 16:12
No cóż ,co wspólnego ma kosciół z chrześcijaństwem?,mozna sie długo zastanawiac ,Chrystus żyje w nas w każdym,homoseksualiście ,rozwodniku .W nich może jast mniej widoczny bo zakryty,aby go odkryć trzeba sie rozwijać,Chrystus nikogo nie odrzuca kto sie chce tozwijać.Prawa kościelne zartzymuja w rozwoju,odrzucaja ,skazuja na potępienie.Rozwiązaniem jedynym słusznym jest tzw Boża Droga,ale ta droga ma jednego władcę---Chrystusa a on nie słucha hierarchii-----i to jest problemem Kościoła,ale o tym wiedzą rozwinieci i sie nie wtrącaja bo ludzie sami maja do tego dojśc --jezeli wogóle im sie uda
20 października 2014, 07:21
> Chrystus nikogo nie odrzuca kto sie chce tozwijać.Prawa kościelne zartzymuja w rozwoju,odrzucaja ,skazuja na potępienie.Rozwiązaniem jedynym słusznym jest Chrystus żyje w każdym zarażonym Ebolą i nie odrzuca żadnego zarażonego Ebolą, który chce zostać wyleczony. Ochronne ubrania zatrzymują w rozwoju i skazują na potępienie. Rozwiązaniem jedynie słusznym jest odrzucić ochronne ubrania.
19 października 2014, 13:56
O ile mnie pamięć nie myli, to i św. Franciszek wykluczał niektórych odmawiając przyjęcia ich do swojej wspólnoty. Wykluczane - kolejne słowo-pała, które służy do wbijania do głów fałszywych wyobrażeń odnośnie istnienia jakiegoś wymyślonego 'Kościoła wykluczającego'. Pod pojęcie wykluczanie lewaccy krętacze wypróbowaną już wielokrotnie metodą podkładają nową treść, którą jest zakaz stawiania jakichkolwiek warunków wstępnych, co wykluczaniem oczywiście nie jest. Ten kit powielają pożyteczni idioci, a łykają pięknoduchy do wyobraźni których przemawiaja bardziej gładkie słówka, niż ich rzeczywsite efekty.
MR
Maciej Roszkowski
19 października 2014, 14:26
Do słownika  słów pał, słów -cepów, słów używanych niezgodnie z przeznaczeniem  : Stygmatyzowanie Dyskryminacja Tolerancja, nietolerancja Otwartość Humanizm
19 października 2014, 14:30
Antysemityzm, homofobia, mowa nienawiści - jest tego dużo więcej. Wszystkie wszakże wykuwane w kuźniach lewackich Orków w Mordorze.
19 października 2014, 14:43
PS. Zrobiła się ładna pętla z 'wykluczaniem', bo rolą owych słów jest dokładnie wykluczanie. Zepchnięcie pewnych stanowisk, kwestii, postaw do sfery tabu, które ma wzbudzać niechęć, bo przy dopuszczeniu takich stanowisk jako równoprawnych w dyskusji lewacki bełkot rozsypuje się w swojej niekoherentnej mizerii. Do odpowiednik eksportu rewolucji, tylko w sferze memów. Tak, jak państwa komunistyczne musiały nieuchronnie upaść w konkurencji z państwami kapitalistycznymi z racji nieudolności i komuniści całkiem słusznie kombinowali, że jedynym wyjściem z tego jest by komunizm zapanował na całym świecie, tak samo lewactwo słusznie kombinuje, że w uczciwej konkyrencji z pewnyni stanowiskami nie ma szans wygrać, więc dąży przy użyciu słów-pał do zyskania w dyskursie uprzywilejowanej pozycji. Lewactwo nie chce zaledwie wystartować w wyścigu przed resztą uczestników, bo jest tak cherlawe, że i tak przegra. Jedyną szansą wygrania wyścigu z normalnością przez lewactwo jest uzyskanie pozycji sądziego wyścigu i - niestety - lewactwo ma na tym polu niemałe sukcesy.
R
RV
19 października 2014, 12:49
Abp Gądecki o głównych zagadnieniach dokumentu synodalnego Przyjęty wczoraj dokument końcowy synodu szczegółowo analizuje aktualną sytuację rodziny na świecie oraz główne zadania duszpasterskie względem niej. O jego krótką prezentację poprosiliśmy abp Stanisława Gądeckiego, który wniósł znaczący wkład w przebieg synodalnej debaty. „Pierwsza część jest poświęcona analizie status quo, czyli, jaka jest w tej chwili sytuacja małżeństw i rodzin w całym świecie – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gądecki. – Bardzo dużo się mówi w pierwszej części o wielkości rodziny. Czyli o dobrych aspektach rodziny, centralnym miejscu doświadczenia rodzinnego w społeczeństwie i Kościele, o powołaniu ewangelizacyjnym samych rodzin. Przedstawiono też kontekst społeczno-kulturowy, niemożność spokojnego przeżywania małżeństwa w konfrontacji z trudną sytuacja socjoekonomiczną. Jest mowa o dyskryminacji kobiety również w darze macierzyństwa, który często jest penalizowany. Druga część została najbardziej przepracowana, dlatego, że była katastrofalna, po prostu nie zawierała Ewangelii rodziny, czyli tego ideału, który został przez Pana Jezusa przedstawiony. Ten tekst wyszedł znaczenie lepiej niż oczekiwaliśmy. Jest tam i porządek stworzenia, i porządek odkupienia, nierozerwalność małżeństwa i towarzyszenie Boże, które leczy, przemienia serca. To wszystko zostało tutaj ukazane ze strony Pisma Świętego, a potem także uzupełnione o magisterium, które przedtem w ogóle nie było poważnie potraktowane. I wreszcie trzecia część dokumentu dotyczy konfrontacji i perspektyw duszpasterskich. Jest tu mowa o głoszeniu Ewangelii rodzinom dzisiaj. Między innymi o kryzysie wiary i silnej wierze, która nie poddaje się presjom kulturalnym osłabiającym rodzinę”. kb/ rv Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10/19/abp_g%C4%85decki_o_g%C5%82%C3%B3wnych_zagadnieniach_dokumentu_synodalnego/pol-831866 strony Radia Watykańskiego 
R
RV
19 października 2014, 09:56
Synod przyjął dokument końcowy, odrzucił trzy paragrafy: o rozwodnikach, homoseksualizmie, komunii duchowej Dobiega końca synod o rodzinie. Formalnie zakończy się jutro Mszą na placu św. Piotra, podczas której Papież zaliczy w poczet błogosławionych Pawła VI. Dziś ostatnie sesje ogólne poświęcone były głosowaniom. Na pierwszej rano zdecydowaną większością głosów przyjęte przesłanie synodu. Głosowanie nad dokumentem końcowym rozpoczęło się o godz. 16.30. Został on opracowany na podstawie opinii przedstawionych przez 10 grup językowych, w których obradowali ojcowie w drugim tygodniu synodu. Głosowano nie nad całością dokumentu, lecz nad jego poszczególnymi częściami. Trzy części nie uzyskały wymaganej liczby głosów. Abp Stanisław Gądecki jest zadowolony z ostatecznego kształtu dokumentu synodalnego. Jego zdaniem praca w małych grupach, które radykalnie skorygowały poniedziałkowe relatio nie poszła na marne „O dobrym poziomie tego dokumentu świadczy to, że na 62 punkty, tylko trzy zostały odrzucone – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gądecki. – To znaczy punkt 52, 53 i 55. Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go. Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej. I wreszcie odrzucony został punkt 55, który dotyczy osób o orientacji homoseksualnej. Mimo, że ten punkt został dość dobrze sformułowany i oddawał sens wypowiedzi ojców synodalnych. Mimo to jednak został odrzucony”.
OP
odrzucone paragrafy
18 października 2014, 23:15
Rorate Caeli donosi - jak widać moderna na synodzie trzyma się mocno. Prawie 2/3 biskupów nadaje się do natychmiastowej wymiany na katolików. 52. Rozważano możliwość przystępowania do sakramentów Pokuty i Eucharystii dla rozwiedzionych i ponownie zaślubionych. Niektórzy Ojcowie synodalni nalegali na utrzymanie obecnej dyscypliny, z uwagi na stosunek konstytutywny między uczestnictwem w Eucharystii, komunią z Kościołem i jego nauczaniem o nierozerwalności małżeństwa. Inni wyrażali swoje poparcie dla dopuszczania takich osób do eucharystycznego stołu, w niektórych szczególnych sytuacjach, w bardzo szczególnych okolicznościach, w szczególności w przypadkach, które są nieodwracalne i związane z istnienem zobowiązań moralnych wobec dzieci, które mogłyby być poddane niesprawiedliwym cierpieniom. Ewentualny dostęp do sakramentów powinnien być poprzedzony pokutą pod nadzorem biskupa diecezjalnego. Sprawa powinna być nadal dyskutowana, biorąc pod uwagę różnicę między obiektywnym trwaniem w grzechu i okoliczności łagodzące, gdyż "Poczytalność i odpowiedzialność za działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione, na skutek niewiedzy, nieuwagi, przymusu, strachu, przyzwyczajeń, nieopanowanych uczuć oraz innych czynników psychicznych lub społecznych." (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1735)] [Głosowało 178 ojców, 104 za, 74 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów - zapis nie przeszedł]  [url]http://rorate-caeli.blogspot.com/2014/10/relatio-synodi-paragraphs-on-communion.html[/url]
OP
odrzucone paragrafy
18 października 2014, 23:17
53. Niektórzy Ojcowie utrzymują, że rozwiedzeni żyjący w nowych związkach mogą owocnie przystąpić do komunii duchowej. Inni Ojcowie pytali, dlaczego takich osób nie można obecnie dopuścić do komunii sakramentalnej. Niniejszym wymaga się zgłębienia tej kwestii tak, aby wyjaśnić specyfikę obu form i ich związku z teologią sakramentu małżeńśtwa. [Głosowało 176 ojców, 112 za, 64 przeciw. 2/3 wynoszą 119 głosów - zapis nie przeszedł]  55. Niektóre rodziny żyją doświadczając w swoim gronie osoby o orientacji homoseksualnej. W odniesieniu do tego spytano, jaka uwaga duszpasterska jest wymagana aby odpowiednio zając się tą sytuacją, w odniesieniu do tego czego naucza Kościół: "Nie ma absolutnie żadnych podstaw do uznania, że związki homoseksualne, są w jakikolwiek sposób podobne lub nawet odlegle analogiczne do Bożego planu dla małżeństwa i rodziny . "Niemniej jednak mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjęci z szacunkiem i delikatnością. "Należy unikać jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji w stosunku do nich." (Kongregacja Nauki Wiary, Uwagi dotyczące projektów legalizacji związków między osobami homoseksualnymi) [Głosowało 180 ojców, 118 za, 62 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów - zapis nie przeszedł dwoma głosami!!!] 
J
ja
19 października 2014, 00:10
A jakie to ma znaczenie iloma glosami? Kosciolem kieruje Duch Swiety i chocby nawet sam papiez knul i krecil to i tak bramy piekielne Kosciola Swietego nie przemoga.
O
ona
19 października 2014, 14:58
Nie ma się z czego cieszyć; większość głosujących biskupów była ZA udzielaniem Komunii świętej dla rozwiedzionych w nowych związkach. To po prostu tragiczna wiadomość, że biskupi chcą przegłosować nauczanie Jezusa małżeństwie. Jezus powiedział że rozwód i drugi związek to cudzołóstwo, a biskupi mówią coś w stylu: "i co z tego, Komunia się należy"
W
WDR
18 października 2014, 21:17
I gdzie jest Grzegorz Dobroczyński SJ jak potrzeba skomentować "informacje" PAP? ;-)
D
desu
18 października 2014, 21:12
„O dobrym poziomie tego dokumentu świadczy to, że na 62 punkty, tylko trzy zostały odrzucone – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Gądecki. – To znaczy punkt 52, 53 i 55. Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go. Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej. I wreszcie odrzucony został punkt 55, który dotyczy osób o orientacji homoseksualnej. Mimo, że ten punkt został dość dobrze sformułowany i oddawał sens wypowiedzi ojców synodalnych. Mimo to jednak został odrzucony”. więcej informacji na stronie gościa: http://gosc.pl/doc/2206653.Synod-przyjal-dokument-z-poprawkami
J
ja
18 października 2014, 21:58
A Deon zamiast jasno i wyraznie, czarno na bialym o tym napisac - dalej manipuluje. Aby udawac, ze jakoby pchanie ludziom do glow informacji, o mozliwosci komunii dla rozwodnikow, ktore przez ostatnie kilka dni Deon tu uskutecznial mialo jakis sens. Redakcjo czas uderzyc sie w piers i szczerze przeprosic za wszystkie wypisywane brednie i prowokacje. 
CN
Celem-zmiana nauczania Kościoł
18 października 2014, 20:00
Rajmund kard. Burke potwierdza: Celem twórców Synodu jest zmiana nauczania Kościoła "Jeśli papież Franciszek skierował określonych kardynałów "na odcinek" zwekslowania synodu w kierunku swoich osobistych poglądów na takie zagadnienia jak rozwody czy traktowanie osób LGBT (Lesbijki-Geje-Biseksi-Transseksi), to nie było to sprawowaniem mandatu Wikariusza Chrystusowego". "Podług mojego rozumienia nauczania i dyscypliny Kościoła, to nie było właściwe (...) Papież wyrządził wiele szkód nie przedstawiając otwarcie i publicznie swoich poglądów podczas Synodu". "Papież bardziej niż ktokolwiek inny, jako pasterz Kościoła powszechnego jest zobowiązany służyć prawdzie. Papieżowi nie wolno zmieniać nauczania Kościoła dotyczącego niemoralności aktów homoseksualnych albo nierozerwalności małżeństwa czy też jakiejkolwiek innej nauki wiary" - stanowczo stwierdził kard. Burke "Miałem nadzieję, że nowa wersja Relatio post disceptationem, która powstaje od tygodnia i którą mamy w sobotę przegłosować będzie "czegoś warta", niestety moje nadzieje zostały trochę podkopane gdyż język użyty w szkicu, który mi udostępniono nie ma wiele wspólnego z Pismem Świętym czy odwiecznym nauczaniem Kościoła". "O ile Franciszek nie okazał w ząden sposób, że popiera wywrócenie nauczania Kościoła o grzesznych praktykach homoseksualnych, z dotychczasowego doświadczenia wynika, że zamierza zamieść pod dywan konflikty na punkcie seksualności, aby "rozszerzać orędzie Kościoła". [url]http://rorate-caeli.blogspot.com/2014/10/burke-confirms-yes-pope-has-demoted-me.html[/url]
&
<...>
18 października 2014, 20:36
Ksiądz kardynał Burke potwierdził, że słyszał nieoficjalnie, że papież chce go usunąć ze stanowiska Prefekta Sygnatury Apostolskiej, że będzie mu przykro odejść z urzędu, ale nie zamierza tego komentować, gdyż jeszcze nie otrzymał oficjalnej decyzji. "Z drugiej strony jako kapłan zawsze jestem gotów pójść tam, gdziekolwiek przełożony mnie pośle i wierzę, że Pan Bóg pobłogosławi mi na nowym miejscu, co jest zawsz najważniejsze". http://rorate-caeli.blogspot.com/2014/10/burke-confirms-yes-pope-has-demoted-me.html
P
pytanie
18 października 2014, 21:06
Burke za bardzo się sprzeciwiał Kasperowi, to wyleci. Ciekawe czy Franciszek odsunie zwolenników homoseksualnych związków i Komunii dla cudzołożników?
18 października 2014, 21:31
Mam szczerą nadzieję, że tak się nie stanie. Bo to byłoby mi niezwykle ciężko zaakceptować. To byłoby dla mnie wręcz nie do pojęcia.
18 października 2014, 21:42
Ekhm...miałam na myśli to, że mam nadzieję, że Burke nie wyleci.
ŚP
św. Paweł
19 października 2014, 06:07
„Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom” (2 Tm 4,3-4)
A
Atim
18 października 2014, 19:42
"Chrystus pragnie, aby jego Kościół był domem z drzwiami otwartymi zawsze z gościnnością, bez wykluczania kogokolwiek." Tak, tu jest jakaś dwuznaczność. Tu nie ma koncepcji Kościoła idącego i głoszącego, lecz tego przyjmującego, i to wszystkich. Mowa chyba o zatarciu granic i znaków przynależności. To groźne, zwłaszcza po niedawnym przemówieniu, że trzeba ten mały Kościółek szybko zamienić w ogólnświatowe Królestwo Boże.  Tylko czy na pewno... Boże?
A
Atim
18 października 2014, 19:35
Papież na tym Synodzie dostał mocne upomnienie od biskupów: "Jesteśmy sługami Ewangelii, nie jej twórcami."
N
Natalka
18 października 2014, 19:19
PAP i bliżej nieokreśleni "watykaniści" pierwszym źródłem informacji dla czytelników Deona. Brawo!... Nie dziwi styl, język, no i oczywiście treść.
C
czytelnik
18 października 2014, 19:09
Jak można zarzucać jakiemuś dokumentowi, że czegoś w nim nie ma, skoro jeszcze nie wiadomo, czy będzie ujawniony? - przynajmniej to wynika z tej notki PAP-owskiej.
F
Fabian
18 października 2014, 18:54
13 października 1884 r. Papież Leon XIII doświadczył szczególnego przeżycia mistycznego. W czasie dziękczynienia po Mszy Świętej popadł na krótko w ekstazę, w czasie której usłyszał w pobliżu Tabernakulum następujący dialog szatana z Chrystusem. Gardłowym głosem, pełnym złości szatan krzyczał: – Mogę zniszczyć Twój Kościół! Łagodnym głosem Jezus odpowiedział: – Potrafisz? Więc próbuj. Szatan: – Ale do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy! Jezus: – Ile czasu i władzy potrzebujesz? Szatan: – Od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą. Jezus: – Będziesz miał ten czas i władzę. Które stulecie wybierasz? Szatan: – To nadchodzące [XX w.]. Jezus: – Więc próbuj, jak potrafisz.
18 października 2014, 21:27
Gdzieś spotkałam się z tekstem wskazujacym na to, że ten, który nas tak nienawidzi, dostał swój czas. Nigdy wcześniej, że określony czas. Dla mnie pewne jest jedno: toczy się wręcz rzeźnia o ludzką duszę i nie wiedząc, gdzie najbardziej, nie wskazuję synodu. W każdym razie KOŚCIÓŁ PRZETRWA. Bo jest oparty na Jezusie Chrystusie. O to więc nie musimy się obawiać niezależnie od tego, jak wiele ran Kościół będzie musiał odnieść, by przetrwać. A przetrwa! Po drugiej stronie spotkamy się i zobaczymy, że przetrwał.
Paweł Tatrocki
18 października 2014, 22:26
Szkoda, że Matka Boska nie mogła mówić do Jezusa, że może zniszczyć szatana i jego zgromadzenie. Np. w wieku XXI. Chociaż z drugiej strony po spełnionych proroctwach w Medjugorie ponoć moc szatana ma ulec zniszczeniu. Dobrze by było. Więc może jednak Matka Boska też sobie mogła zażyczyć zniszczenia szatana i jego wspólnoty? W końcu zgodnie z orędziem fatimskim Jej Niepokalane Serce na końcu zatriumfuje. Więc zobaczymy jak to będzie. Obyśmy nie byli tylko biernymi widzami starcia mocy niebieskich z piekielnymi. W każdym razie na końcu będzie dobrze, choć po drodze może być ciężko.
K
Katoliczka
19 października 2014, 08:59
Medjugorje? Od kiedy to diabeł głosi jakieś proroctwa, które mają się spełnić?
K
klara
18 października 2014, 18:23
"Chrystus pragnie, aby jego Kościół był domem z drzwiami otwartymi zawsze z gościnnością, bez wykluczania kogokolwiek. Naprawdę?  To już nie jest wspólnotą ludzi wierzących w nauczanie Kościoła? Otwarty dla wszystkich jak karczma przydrożna? Albo dom publiczny? Chociaż nawet te przybytki mają instytucję wykidajły dla niestosownych gości. I to sam Chrustus objawił ojcom synodalnym?
G
gnG
19 października 2014, 00:34
"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście..."
E
echo
19 października 2014, 08:44
"Idźcie precz ode mnie, którzy czynicie nieprawość..."
.
...
18 października 2014, 17:48
otwieranie, pochylanie, dialogowanie... A wielu otwieraczom marzy się Kościół tak otwarty, że aż pusty. Czy Pan Jezus kazał swoim uczniom dialogować?
G
gosc
18 października 2014, 17:46
W dokumencie jest mowa o miłości małżeńskiej, nie ma nic o homoseksualizmie. Przesłanie synodu - pocieszenie i zachęta  KS. TOMASZ JAKLEWICZ /FOTO GOŚĆ Ostatnia synodalna konferencja prasowa O godz. 13.00 rozpoczęła się ostatnia „synodalna” konferencja prasowa w watykańskiej Sala Stampa, na której przedstawiono Przesłanie synodu. Wzięli w niej udział kard. Gianfranco Ravasi, szef Papieskiej Rady Kultury odpowiedzialny za redakcję tego tekstu. Towarzyszyli mu kard. Raymundo Assis, przewodniczący episkopatu Brazylii i kard. Oswald Gracias przewodniczący Episkopatu Indii. Kard. Assis stwierdził, że ten pierwszy synod poświęcony rodzinie zakończył się sukcesem. Kard. Gracias powiedział, że również z azjatyckiej perspektywy synod był bardzo udany. Kard. Ravasi zreferował tekst. Podkreślał, że jest to krótka (3 strony) synteza, która ma dwa aspekty. Jest to z jednej strony pocieszenie, które odnosi się do trudności w życiu małżeńskim. Pierwsza część koncentruje się na pewnych mrokach związanych z dzisiejszą sytuacją małżeństwa. Pada tam stwierdzenie, które jak refren powtarzało się na synodzie: „Chrystus chce Kościoła, który jest domem z drzwiami zawsze otwartymi, aby powitać wszystkich”. Zarazem przesłanie jest zachętą. Dlatego apeluje, żeby mimo mroków małżonkowie szukali światła w tym darze, którym jest ich miłość małżeńska. „To światło – światło małżeńskiej opowieści – bije ze spotkania między małżonkami: to jest dar, łaska opisana w Księdze Rodzaju (2,18), kiedy dwoje spotyka się twarz w twarz jako równi i wzajemni pomocnicy”. To światło jest obecne także w miłości, w której nie brak trudów. „To jeden z najpiękniejszych cudów i najbardziej powszechny”, czytamy w przesłaniu. Kard. Ravasi podkreślił, że adresatami tego tekstu są przede wszystkim małżonkowie chrześcijańscy. Nie ma więc w tym dokumencie żadnego odniesienia do homoseksualizmu. 
G
gosc
18 października 2014, 17:50
 c.d. Odnośnie do „gorącego” tematu komunii dla rozwodników pojawia się w tekście jedno zdanie. W ostatnim paragrafie czytamy o ważności niedzielnej Eucharystii dla życia rodzinnego. Kończy się on zdaniem: „Dlatego, na pierwszym etapie naszej synodalnej drogi, podjęliśmy refleksję na temat tego, jak towarzyszyć tym, którzy się rozwiedli i zawarli powtórny związek i o ich udziale w sakramentach”. Dziennikarze dopytywali głównie o relację końcową. Ten dokument ma liczyć ok. 20 stron. Był on w sobotnie dopołudnie odczytany w auli synodalnej, a po południu ma być głosowany. Papież sam zadecyduje, czy ten tekst będzie podany do publicznej wiadomości. Hierarchowie zgodnie zapewniali, że to tekst, który uwzględnia wszelkie poprawki zgłoszone po pracy w małych grupach. I spodziewają się, że zostanie on przegłosowany przez synod i ujawniony. Akcentowano również, że obecny synod to dopiero pierwszy etap całego synodalnego procesu, który zakończy się następnym synodem i adhortacją papieża.
R
rzymianin
18 października 2014, 17:39
Na str. www.radiovaticana.org jest streszczenie tego przesłąnia w zupełnie innym świetle. Więc deon idzie nie za Vaticano ale za PAP. Rozumiem. I to ma być kształtowanie myślenia wg Kościoła? no no. Dziękuję. 
18 października 2014, 21:32
[url]http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10/18/or%C4%99dzie_synodu_biskup%C3%B3w_/pol-831758[/url]
G
gnG
19 października 2014, 00:40
Dizękuję za linka, przeczytałem i nie widzę sprzeczności między Deonem a radiovaticana.
G
gosc
18 października 2014, 17:35
Na deonie o Synodzie to najlepiej za PAP albo Wyborczą albo dla Wyborczej? Swój ciągnie do swojego?