Kościołowi potrzebne "szerokie kierownictwo"?

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pz

Kościołowi potrzebne jest szerokie kierownictwo - uważa włoski watykanista Marco Politi. - II Sobór Watykański wezwał do kolegialności, to znaczy, żeby biskupi wraz z papieżem podejmowali strategiczne decyzje, a zatem, żeby papież nie musiał i nie mógł decydować w pojedynkę - powiedział Politi w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Süddeutsche Zeitung".

Przypomniał, że również Jan Paweł II w encyklice "Ut unum sint" wnioskował przemyślenie na nowo roli papieża, ale "Benedykt XVI zamknął tę problematykę w lodówce".

- Innym wyzwaniem stojącym wobec nowego papieża będzie sprawa braku księży, rola kobiety w Kościele i stosunek do seksualności - uważa Politi. Jego zdaniem, dziś również są zamrożone stosunki ekumeniczne. Podkreślił, że nie jest to temat "czysto niemiecki", lecz w ojczyźnie Benedykta XVI jest po porostu bardziej nagłaśniany. - W innych krajach, choćby we Włoszech, mówi się o wiele mniej o tych problemach, ale one są - stwierdził watykanista.

Mówiąc o wyzwaniach, jakie czekają nowego papieża Politi zwrócił uwagę, że w ciągu minionych pięciu lat zakony żeńskie, będące “filarem" Kościoła w dziedzinie szkolnictwa katolickiego oraz w ośrodkach pomocy społecznej, utraciły 50 tysięcy członkiń. - Współczesnej kobiecie coraz trudniej jest znaleźć dla siebie miejsce w Kościele katolickim - uważa Politi i dodaje, że również brak księży jest problemem ogólnoświatowym. Wspólnoty katolickie w krajach tzw. Trzeciego Świata muszą czekać nawet trzy miesiące na odprawienie Mszy św. przez księdza.

DEON.PL POLECA

Politi powiedział, że z takimi problemami muszą się zmierzyć kardynałowie, nawet jeśli Benedykt XVI podejmując liczne decyzje personalne nie wsparł grup reformatorskich. - Z pewnością istnieje w Kościele prąd, pragnący ożywienia, jakie dał Sobór, ale jeszcze nie wiemy, jak silny będzie ten nurt reformatorski na konklawe - zauważył włoski dziennikarz. Jego zdaniem, żaden z typowanych kandydatów na następcę Benedykta XVI nie zajął jeszcze klarownego stanowiska wobec tych problemów.

Zdaniem Politiego, obecne konklawe "może być bardzo skomplikowane i potrwać jakiś czas". - Decyzja Benedykta XVI wprowadziła zamieszanie w kurii i ją bardzo podzieliła. Teraz wszystko jest możliwe. Wielu kandydatów ma szansę wyboru na papieża, ale żaden z nich - jak dotąd - nie ma zdecydowanej przewagi - uważa włoski watykanista.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kościołowi potrzebne "szerokie kierownictwo"?
Komentarze (9)
T
tak
15 lutego 2013, 20:42
jazmig, chyba, że piszący na deonie bardziej czują się sługami mediów niż kapłanami należącymi do KK
jazmig jazmig
15 lutego 2013, 20:07
Mamy w Polsce szerokie kierownictwo i kolegialność, a w efekcie paraliż KK, gdy trzeba reagować szybko i jednoznacznie na pojawiające się problemy. Ten Politi to jest zwyczajny lewak, BXVI mówił wczoraj o soborze miedialnym i na ten sobór powołuje się Politi. Deon mógły znaleźć ludzi Kościoła, którzy przedstawiają różne punkty widzenia na dane zagadnienie. Byłoby dobrze, gdyby zechcieli oni trzymać się dokumentów kościelnych, a nie dziennikarskich interpretacji.
15 lutego 2013, 16:57
"ale "Benedykt XVI zamknął tę problematykę w lodówce"" Bo może widział, co się dzieje i do czego to prowadzi. Ciekawi mnie od dawna, dlaczego tak wielu ludzi uważa, że reformy są wartością samą w sobie? Tzn. że jeśli czegoś nie zmieniamy, bo "muszę muszę muszę zmienić", tzn. z automatu, że trwamy w złym lub w gorszym? Odnoszę wrażenie, że zmienianie, przebudowywanie, przestawianie z kąta w kąt i jeszcze raz, i w drugą stronę, stało się modne i że na salonach wręcz nie wypada być niezmieniaczem. Tylko czy tak trudno zauważyć, że przy okazji niechcący (lub chcący) narusza się stabilność? Nie wszystkie zmiany są dobre.
A
Ajja
15 lutego 2013, 16:33
Zakony pustoszeją - te, w których zakonnice czy zakonnicy całkiem się zlaicyzowali. Popatrzcie na fotkach z Zachodu - same siwe głowy i świeckie ubrania. I patologie niezgodne z nauczaniem Kościoła, typu "nuns for choice". Zakony które powróciły do charyzmatów swoich założycieli rozkwitają. Sa powołania, są młode twarze.
W
watykanista
15 lutego 2013, 14:34
Wróćmy do dokumentów Soboru. Czy ktoś z nas je przeczytał... Odłóżmy na bok lewackie komentarze, które nie wynikają z głębokiego namysłu wiary. Módlmy się a mniej "politykujmy" o Kościele, który należy do Chrystusa.
A
Alfista
15 lutego 2013, 13:59
Lepiej nie cytować lewackich watykanistów.
J
jaro
15 lutego 2013, 13:42
Wspomniany tutaj włoski watykanista jest lewakiem, który do tego może zna układy watykańskie. ale ma niewielkie pojęcie o Kościele, którego głową jest Jezus Chrystus. Jaki sens ma przytaczanie tutaj jego opinii, skoro przystają one raczej do reformowania organizacji TEGO ŚWIATA, których podstawowym celem jest skuteczność i sukces, tu i teraz. Akurat przekładanie tych schematów na Kościół pasuje jak pięść do nosa, zwłaszcza w kontekście słów samego Jezusa, że "nie za sukces nagradza, ale za wierność". 
K
ks.Szymon
15 lutego 2013, 13:35
Tylko jest jeden problem, z którym "watykaniści" muszą sobie poradzić - Pan Jezus nigdzie nie powiedział o kolegialności. Powiedział zaś bardzo wyraźnie o szczególnej odpowiedzialności św. Piotra - nie podzielnej i nie kolegialnej.
A
Anna
15 lutego 2013, 13:27
To jest artykuł na miarę tego o czym wczoraj papież mówił na spotkaniu z rzymskimi duchownymi - prawdziwy Sobór i wirtualny sobór....  dlaczego na tym artykule skupia się KAI a także deon? Tam też jest swoisty testament benedykta XVI w tym temacie