Kraków: Znane są szczegóły pogrzebu Mrożka

(fot. dinoboy / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
KAI / mh

Znane są już szczegóły pogrzebu Sławomira Mrożka, który spocznie w Panteonie Narodowym w podziemiach kościoła świętych Piotra i Pawła w Krakowie. Nabożeństwu przewodniczyć będzie kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.

Pogrzeb Sławomira Mrożka będzie miał charakter religijny. Odbędzie się we wtorek, 17 września o godz. 13 w kościele świętych Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie. W uroczystościach żałobnych udział weźmie rodzina pisarza, przyjaciele, współpracownicy oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. Uroczystości będą jednocześnie transmitowane na telebimie ustawionym na pl. św. Marii Magdaleny.

Jak poinformowało Wydawnictwo Literackie, Fundacja Panteon Narodowy oraz Urząd Miasta Krakowa, wcześniej, o godz. 10.00 otwarty zostanie Barbakan, gdzie wystawiona będzie urna z prochami Sławomira Mrożka oraz księga kondolencyjna. Będzie to okazja dla mieszkańców Krakowa do pożegnania ze Sławomirem Mrożkiem.

O godz. 12.30 urna zostanie przewieziona karawanem konnym spod Barbakanu do kościoła.

DEON.PL POLECA

Urna z prochami pisarza złożona zostanie w Panteonie Narodowym, miejscu spoczynku najwybitniejszych twórców narodowej sztuki, kultury i nauki.

Panteon Narodowy będzie dostępny dla mieszkańców Krakowa około godziny po zakończeniu uroczystości żałobnych.

Przewidywane są zmiany w organizacji ruchu w miejscach, w których odbędą się uroczystości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków: Znane są szczegóły pogrzebu Mrożka
Komentarze (5)
I
Iza
30 sierpnia 2013, 03:37
Iza@ Nie kompromituj się. Pytanie o sposób przeprowadzenia pogrzebu jest zasadne, ale nie wiemy czy ceremonia pogrzebowa miała miejsce przed spopieleniem ciała. Ufamy, że tak było, bo w przeciwnym razie przekroczone zostałyby przepisy koscielne. ... przepisy to standardy, ale szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla szabatu, może wiesz, Kto to powiedział?
D
DNA
29 sierpnia 2013, 16:33
Iza@ Nie kompromituj się. Pytanie o sposób przeprowadzenia pogrzebu jest zasadne, ale nie wiemy czy ceremonia pogrzebowa miała miejsce przed spopieleniem ciała. Ufamy, że tak było, bo w przeciwnym razie przekroczone zostałyby przepisy koscielne.
29 sierpnia 2013, 16:28
"Co do portrety Mrożka, to ten post mortem niczym by sie nie róznił od tego ante mortem." Malowanie portretów ludzkimi prochami to czysta profanacja.
29 sierpnia 2013, 13:57
To ciekawe. Otwarte przyznanie się do błędu. Według mnie to nie bez znaczenia.
H
Historyk
29 sierpnia 2013, 13:52
Mrożek napisał  w pewnym wywiadzie: A czy od razu po wyjeździe z Polski w 1963 roku miał pan wrażenie, że trafił z komunistycznego piekła do piekła innego rodzaju? Nie. Czułem ogromną ulgę, ponieważ od końca wojny, kiedy skończyłem piętnaście lat, żyłem w Polsce stalinowskiej i gomułkowskiej. To trwało osiemnaście lat i nasiąkłem wszystkimi strasznymi rzeczami, które działy się w PRL-u. Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy. Różne były moje etapy dorastania. Jeden dojrzewa szybciej, drugi wolniej. W Polsce miałem poczucie sielskości, anielskości, co było trochę bęcwalskie. Ale kto w komunistycznej Polsce o czym wiedział? A zwłaszcza o tym, jak wygląda świat. Nigdy sobie nie wybaczę, że byłem komunistą. Trwało to niedługo, parę lat, i nic złego nikomu nie zrobiłem – ja mam tę cechę, że nic nie robię – i zakończyło się nienawiścią do komunizmu, w każdej formie.   Pamiętam wprowadzenie stanu wojennego. Pamiętam tamtą noc. Siedem lat czułem gorycz. A nawet nienawiść. To straszne uczucie, ale Jaruzelski zmarnował wielką energię. To był straszny czas. Straszny marazm – mówił Jackowi Cieślakowi zmarły 15 sierpnia dramaturg.    Kiedy byłem młody, bardzo podobał mi się Stalin, i to zupełnie inna sprawa. Gdzieżby ktoś za Stalina protestował. Zresztą wstydzę się mojego komunizmu. To jest jedna z najgorszych spraw, jaka mi się przytrafiła. Ale byłem młody. Chciałem przeżyć swoją rewolucję. Pewnie to wynikało również z moich spraw rodzinnych.