Krym: podpalenie meczetu
Dziś w nocy miała miejsce próba podpalenia muzułmańskiego domu modlitwy we wsi Żeliabowka leżącej w Niżniegorskim Rejonie na zaanektowanym przez Rosję Krymie - informuje służba prasowa Duchowej Administracji Krymu i Sewastopola.
Incydent zauważył jeden a Tatarów krymskich z Sudaku, który udał się tam na poranną modlitwę. Zbliżając się mężczyzna zauważył dym wydobywający się z meczetu. Wezwał natychmiast policję.
Według wstępnej wersji wydarzeń, ustalonej przez policję, nieznany napastnik wszedł do meczetu nad ranem, przez wybite przez siebie okno. W sali modlitwy podłożył ogień do szafy zawierającej muzułmańską literaturę i egzemplarze świętej Księgi Koranu.
Na szczęście ogień nie miał czasu rozprzestrzenić się na inne części budynku. Spłonął jeden róg sali, gdzie znajdowały się szafy z literaturą i dywaniki modlitewne.
Według szefa miejscowej wspólnoty religijnej muzułmańskiej Rustema Temirowa, nie jest to pierwsza próba podpalenia obiektów należących do wyznawców islamu (Tatarów) na Krymie.
Wcześniej stwierdzono, że na obszarze zajętym przez Rosję dokonywano już podpaleń obiektów handlowych będących w posiadaniu Tatarów krymskich.
Skomentuj artykuł