Ks. Jerzy Babiak o wolontariacie w Liberii

(fot. European Commission DG ECHO / (CC BY-ND 2.0) / flickr.com)
KAI / pk

Ks. Jerzy Babiak, prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego "Młodzi Światu", wydał oświadczenie, w którym wyjaśnia okoliczności wyjazdu kilku wolontariuszy do Liberii, m.in. informuje, że w chwili ich wyjazdu kraj nie był dotknięty Ebolą.

Jutro o godz. 12 w Salezjańskim LO we Wrocławiu przy ul. Młodych Techników 17 odbędzie się konferencja prasowa, poświęcona wyjazdowi misyjnemu grupy młodzieży do Liberii zorganizowanego przez Salezjański Wolontariat Misyjny "Młodzi Światu". W spotkaniu wezmą udział koordynator projektu ks. Jerzy Babiak oraz przedstawiciele rodziców młodzieży uczestniczącej w projekcie. W jego trakcie zostanie odczytane oświadczenie, a także będzie możliwość zadawania pytań.

Podajemy treść oświadczenia ks. Babiaka:

Salezjański Wolontariat Misyjny "Młodzi Światu"
odział we Wrocławiu

DEON.PL POLECA

Oświadczenie

Dotyczy projektu misyjnego Liberia 2014. Organizatorem projektu był Salezjański Wolontariat Misyjny "Młodzi Światu" oddział we Wrocławiu. Projekt odbywał się Monroviii w dniach 2-29 lipca 2014 roku. Wzięło w nim udział 7 wolontariuszy, w tym 5 uczniów Liceum Salezjańskiego wraz z opiekunem.

W związku z dużym zainteresowaniem mediów dotyczącym zdrowia i bezpieczeństwa uczestników projektu w sytuacji zagrożenia zarażeniem wirusem Ebola oświadczam, że:

- w momencie rozpoczęcia projektu Liberia nie była dotknięta epidemią Eboli, a jej granice były otwarte;
- o planowanym wyjeździe został poinformowany Główny Inspektorat Sanitarny w Warszawie, który pismem z dnia 30 czerwca 2014 roku poinformował i pouczył o istniejącej w Liberii sytuacji, a także nie sugerował pozostania w kraju i nie zakazał wyjazdu;
- o wyjeździe poprzez stronę e-konsulat został poinformowany MSZ;
- wszyscy uczestnicy przed wyjazdem zostali zapoznani z ryzykiem zarażenia chorobami tropikalnymi (w tym wirusem Ebola) oraz zostali pouczeni o koniecznych zachowaniach prewencyjnych;
- wszyscy uczestnicy odbyli cykl koniecznych szczepień i konsultacji medycznych czego potwierdzeniem stały się tzw. Żółte Książeczki;
- udział niepełnoletnich uczestników został potwierdzony pisemną zgodą rodziców;
- po przyjeździe w porozumieniu z rodzicami przyjęto linię indywidualnej obserwacji i konsultacji medycznej;
- organizator projektu po przyjeździe pozostaje cały czas w kontakcie z uczestnikami i ich rodzicami służąc ewentualną pomocą;
- o powrocie została poinformowana Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczne we Wrocławiu.

Ks. Jerzy Babiak, prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego "Młodzi Światu"

Wrocław, 13 sierpnia 2014 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Jerzy Babiak o wolontariacie w Liberii
Komentarze (3)
14 sierpnia 2014, 23:20
Ale pokrętne oświadczenie niegodne kapłana, żeby udawać że wszytko było w porządku i nic się nie stało. BS! Projekt Liberia zaczęli dużo wcześniej. Epidemia w Liberii zaczęla się w marcu, więc doskonale wiedział jak wyjeżdżał, że może się ktoś zarazić i jak wróci do Polski zarazić innych - teoretycznie nawet w samolocie (okres wylęgania Eboli jest nawet 4 dni). I żadnych szczepień na Ebolę nie ma.
S
Słaba
14 sierpnia 2014, 09:08
1) w momencie rozpoczęcia projektu Liberia nie była dotknięta epidemią Eboli, a jej granice były otwarte; 2) o planowanym wyjeździe został poinformowany Główny Inspektorat Sanitarny w Warszawie, który pismem z dnia 30 czerwca 2014 roku poinformował i pouczył o istniejącej w Liberii sytuacji, a także nie sugerował pozostania w kraju i nie zakazał wyjazdu; To w momencie wyjazdu była w Liberii epidemia, czy jej nie było???
14 sierpnia 2014, 23:40
Oczywiście, że była - od marca.