Ks. Michał Olszewski zatrzymany przez ABW? Zapytaliśmy rzecznika sercanów o obecność ABW w Fundacji Profeto
Czy ks. Michał Olszewski został aresztowany przez ABW? Taką informację nieoficjalnie podała jedna z redakcji. Zapytaliśmy o to rzecznika sercanów, ks. Włodzimierza Płatka SCJ.
[aktualizacja: 27 marca 9.30]
- Rzeczywiście w trzech miejscach były dziś służby z nakazem z prokuratury: w Warszawie, w Stopnicy i w Stadnikach. W dwóch pierwszych miejscach przeszukania zakończyły się bardzo szybko, natomiast w Stadnikach, gdzie siedziba jest spora i są w niej wszystkie dzieła zwiazane z Fundacją Profeto, trwało to dłużej. Przeszukanie trwało od 6.00 do 15.00 - wyjaśnił nam ks. Włodzimierz Płatek SCJ, rzecznik Prowincji Polskiej Księży Sercanów.
Jak wyjaśnił dodał, sprawa nie jest prowadzona przeciwko zgromadzeniu ani przeciwko Profeto, a w siedzibie podczas przeszukania nie był obecny ks. Michał Olszewski.
- Półtorej godziny temu dowiedziałem się, że zakończyły się czynności. Od 11.00 nie miałem kontaktu ze Stadnikami, a teraz dowiedziałem się, że ks. Olszewskiego nie było na miejscu podczas czynności prokuratorskich. Nic mi również nie wiadomo o jego ewentualnym zatrzymaniu przez ABW, w tej sprawie czekam na informacje od prowincjała - mówił nam we wtorek o 16.45 rzecznik.
By uzyskać odpowiedź na pytanie o zatrzymanie szefa Profeto, próbowaliśmy się także skontaktować z samym ks. Olszewskim, który jednak ma wyłączony telefon. O weryfikację tej informacji poprosiliśmy też biuro prasowe ABW, jednak do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Aktualizacja: według informacji zamieszczonej we wtorek wieczorem na PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, że zatrzymano nie cztery, a pięć osób, i że beneficjentem, o którym była mowa, jest Michał O. nazwany "beneficjent funduszu".
"Na chwilę obecną o treści tych zarzutów nie informujemy. Z tego powodu, że one mają ścisły związek z osobą, która będzie jutro przesłuchiwana" - mówił Nowak. Zdradził jednak, że chodzi o ustawianie konkursu. "Ten materiał dowodowy wskazuje na podejrzenie, że co najmniej sześć osób popełniło przestępstwo w związku z działalnością Funduszu Sprawiedliwości" - powiedział.
ABW przeszukuje miejsca związane z dotacjami z Funduszu Sprawiedliwości
Jak poinformował dziś rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości zajmujących się Funduszem Sprawiedliwości oraz jedną osobę, która jest jego beneficjentem, zatrzymano podczas wtorkowych działań służb.
We wtorek rano Prokuratura Krajowa poinformowała, że w różnych miejscach na terenie kraju, na polecenie prokuratorów zajmujących się badaniem wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, trwają we wtorek przeszukania. Wcześniej europoseł Patryk Jaki napisał na X, że przeszukiwany jest dom b. MS Zbigniewa Ziobry. Później rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że funkcjonariusze ABW w całym kraju realizują czynności zatrzymania osób i przeszukują kilkadziesiąt miejsc m.in. siedziby podmiotów gospodarczych, a zatrzymani zostaną przekazani do dyspozycji prokuratury.
Do popołudnia nie wiadomo było, kto jest wśród zatrzymanych
"Cztery osoby będą doprowadzone do prokuratury, prokurator postawi im zarzuty. Na chwilę obecną o treści tych zarzutów nie informujemy" - powiedział Nowak na konferencji prasowej we wtorek po południu. Przypomniał, że od zatrzymania prokuratura ma na to 48 godzin. "Myślę, że w środę poznamy zarzuty" - zaznaczył. Przekazał, że żadna zatrzymana we wtorek osoba nie była objęta immunitetem.
Dodał, że przeprowadzono przeszukania w 25 lokalizacjach w różnych miejscach w kraju, przeszukany został m.in. dom b. ministra sprawiedliwości i b. prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Nowak wyjaśnił, że celem przeszukań jest uzyskanie dodatkowego materiału dowodowego we wszczętym 19 lutego śledztwie ws. prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Do tej sprawy minister sprawiedliwości, PG Adam Bodnar powołał w PK zespół prokuratorów liczący obecnie pięć osób.
Rzecznik podał, że zespół ma już łącznie 99 tomów akt, m.in. dokumentację i zeznania świadków. Do sprawy dołączono kilka innych postępowań, które były wcześniej prowadzone, w tym dotyczące zakupu oprogramowania Pegasus. Wyjaśnił, że w toku śledztwa zachodziła "konieczność uzyskania dodatkowego materiału, którego nie można uzyskać inaczej niż przez przeszukanie". "Wobec powyższego prokurator wydał odpowiednie polecenia i w dniu dzisiejszym funkcjonariusze ABW dokonali przeszukań w kilkudziesięciu różnych lokalizacjach, pomieszczeniach. Należy podkreślić, że w każdej tej czynności udział brał prokurator. Te czynności były przeprowadzone w standardowym trybie procesowym, a więc na polecenie prokuratora w porze dziennej" - wyjaśnił.
Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK, środki z Funduszu wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, raport NIK był "szokującym dowodem", ale nie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, tylko "braku elementarnej rzetelności NIK".
DEON.pl / PAP / mł
Skomentuj artykuł