Ks. Sawa: narracja oparta na strachu i sianiu niepokoju nie ma nic wspólnego z Ewangelią

(fot. https://secim.pl/)
KAI / kk

Przed fałszywą doktryną i nauczaniem w obliczu zagrożenia epidemią koronawirusem przestrzegł na internetowym nagraniu ks. dr Przemysław Sawa, ewangelizator i dyrektor Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody w Bielsku-Białej.

Misjonarz miłosierdzia zachęcił jednocześnie do dawania prawdziwego świadectwa wiary, które, jak podkreślił, ma polegać na odważnym i radosnym głoszeniu orędzia o miłosiernym Bogu.

Ks. Sawa odniósł się do obecnych w przestrzeni mediów społecznościowych teorii tłumaczących przyczyny wybuchu epidemii koronawirusa jako karę za grzechy. Zdaniem ewangelizatora, jest to nauczanie oparte na lęku i nie ma nic wspólnego z pełnym nadziei i miłosierdzia orędziem Chrystusowym.

„To jest fałszywe nauczanie, fałszywa doktryna oparta na lęku. Z lęku wyprowadza nas Jezus. Jesteśmy grzeszni, jesteśmy pogrążeni w grzechu, ale cały czas mamy dawać Dobrą Nowinę, cały czas mamy dawać świadectwo o Bogu miłosiernym i przebaczającym” – powiedział w nagraniu filmowym umieszczonym na Facebooku. Zaznaczył zarazem, że strach nigdy nie będzie dobrym bodźcem do nawrócenia. „To błędna droga” – powtórzył, wyrażając ubolewanie z powodu wyznawców Jezusa odwołujących się w obecnej sytuacji do narracji strachu. „To nie jest narracja Ewangelii” – stwierdził.

„Mamy się nawracać i mamy pokutować, ale przede wszystkim mamy kochać Jezusa. Mamy się do Niego zbliżać - do Jego Ciała i Krwi. Zakończmy takie dywagowanie: za co jeszcze jest ta kara? Naprawdę w takiego Boga wierzymy?” – kontynuował swe rozważania pracownik Wydziału Teologicznego UŚ.

Jak zauważył kapłan, należy żyć Ewangelią i odrzucić religijność opartą na niepokoju i strachu. „Pan nasz Jezus - obecny w Najświętszym Sakramencie, obecny w swoim Słowie, we wspólnocie Kościoła - to jest nasza siła. W tych dniach niepokoju zbliżajmy się do kochającego Boga i dawajmy ludziom nadzieję!” – zaapelował i przypomniał, że takie świadectwo ma szansę przynieść ewangeliczne owoce.

 


Apel do czytelników DEON.pl:

W najbliższych dniach najważniejsze jest to, żebyśmy jako społeczeństwo zachowywali się odpowiedzialnie. Pamiętajmy, że nie chodzi tylko o nasze indywidualne zdrowie, ale też o zdrowie wszystkich ludzi, z którymi się codziennie spotykamy, których mijamy na ulicy.

Jeżeli widzisz u siebie jakiekolwiek objawy choroby, nie bagatelizuj ich, zgłoś się do odpowiednich służb. UWAGA: w takim przypadku nie idziemy do przychodni / szpitala (żeby nie zarażać innych), ale dzwonimy na całodobową infolinię pod numer 800 190 590. Bądźmy też na bieżąco z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego.


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Sawa: narracja oparta na strachu i sianiu niepokoju nie ma nic wspólnego z Ewangelią
Komentarze (3)
MS
~M Sz
16 marca 2020, 16:21
Jak można w świetle Pisma Św. (np. Apokalipsa 6:8 I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta) pisać, że wybuch epidemii to jest "fałszywe nauczanie, fałszywa doktryna". Bywały w historii świata takie kary, mogą być i teraz. I za Dawida były trzy dni moru. Miłosierdzie oznacza, że w skrajnych sytuacjach, trzeba przemyśleć swoje postępowanie, a wtedy Bóg kończy epidemię. Nie wiemy czy ten wybuch to kara czy nie, ale ogólnie jest to i było przecież możliwe.
JC
~Jan Cierawski
13 marca 2020, 21:53
"...zmieszali się z poganami i nauczyli się ich uczynków:poczęli czcić ich bałwany, które się stały dla nich pułapką.I składali w ofierze swych synów i swoje córki złym duchom.I krew niewinną przelali" Ps.106, 37-38 Bożkiem współczesnym stają się eksperymenty biologiczne, czy medyczne. Wymykając się z laboratoriów naukowych, czynią spustoszenie. Postawa wiarołomnego ludu, który czci Boga tylko wargami, a sercem daleko jest od przestrzegania Bożych praw, nie podoba się Najwyższemu. Bójmy się zuchwałości ludzkiej wobec Boga i żałujmy pychy naszej , bo chętnie zapominamy o tym, żeśmy stworzeniami Bożymi. Jezus przypomniał opowieść dydaktyczną o nawróceniu Niniwy w płaczu i popiele. Niepokój sumienia (prawidłowo ukształtowanego!) jest niezbędny, by korygował z pomocą sakramentalną życie wierzącego. Strach może stać się bodźcem do otrzeźwienia moralnego, a więc ma wiele wspólnego z Ewangelią. Narracja usypiająca grzesznika wcale nie jest wyrazem miłości względem niego.
DM
~D M
12 marca 2020, 15:24
Jezus Żyje! Alleluja!