Ksiądz obrzucił parafian klątwą. Musiał interweniować biskup

(fot. shutterstock.com)
Polsat News / ml

Proboszcz skłócony z parafianami, klątwa rzucona z ambony i ogołocona plebania. Po wydarzeniach w kościele w Łobodnie interweniował biskup.

Skłócona parafia

Ks. Marek Czernecki, proboszcz parafii w Łobodnie w gminie Kobuck, miał kilkakrotnie wchodzić z parafianami w konflikt. Jak podaje Polsat News, wierni wytykali kapłanowi bardzo wysokie kwoty, jakich domagał się za posługę w czasie pogrzebu. Te zazwyczaj zaczynały się od 1000 zł. Głośno było również o historii rodziny, która musiała pochować dwóch swoich członków. W jej przypadku proboszcz oczekiwał odpowiednio 1400 zł na pierwszy pogrzeb i 1300 za kolejny.

Oburzenie parafian wywołało również zachowanie księdza po otrzymaniu figurki Jezusa od dzieci pierwszokomunijnych. Miała nie przypaść mu do gustu, więc “oddał ją w zastaw do pobliskiej hurtowni dewocjonaliów".

DEON.PL POLECA

Po tych wydarzeniach parafianie zainterweniowali w kurii, gdzie poprosili o odwołanie proboszcza. Władze kościelne przychyliły się do prośby i przeniosły proboszcza do innej parafii.

"Ogołocone ściany"

Kiedy ks. Czernecki dowiedział się o przeniesieniu, postanowił zabrać z probostwa meble, duży dębowy stół oraz karnisze.

"Nowy proboszcz zaprosił wiernych, by na własne oczy zobaczyli <<gołe ściany>> plebanii, jakie zastał po poprzedniku" - relacjonuje Polsat.

"Wyklinam"

Na tym jednak nie koniec. W czasie mszy za zmarłych jaka odbywała się w kościele, proboszcz z ambony wyklął wiernych: "Osoby, które utrudniały mi życie, wyklinam, a stołu przysięgam, że nie zabrałem".

Ks. Tadeusz Łachut, nowy proboszcz parafii poprosił o interwencję biskupa Andrzeja Przybylskiego. W czasie nabożeństwa hierarcha przeprosił wiernych za zachowanie byłego proboszcza oraz zapewnił, że modlitwy w złych intencjach nie zostają wysłuchane. Postanowił jednak wraz z parafianami pomodlić się o uwolnienie od klątwy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz obrzucił parafian klątwą. Musiał interweniować biskup
Komentarze (1)
Łukasz Chrobak
8 sierpnia 2018, 22:36
Inna sprawa, że ten proboszcz zapewne nawet nie miał takiej władzy od biskupa, by kogokolwiek obłożyć klątwą (anatemą). W kanonach nie ma przepisu, że czynność obłożenia anatemą czy inną karą kościelną jest ważna ex opere operato, więc w domyśle ów ksiądz rzucał sobie klątwy nieważnie. Tym niemniej biskup zdejmując klątwę z wiernych postąpił właściwie i rozwiał wszelką wątpliwość w tej materii ;)