Leo Messi o wizycie u Papieża Franciszka

(fot. EPA/CLAUDIO PERI)
KAI / pz

Jako "niezapomniany dzień" określił Lionel Messi na konferencji prasowej w Rzymie spotkanie z papieżem Franciszkiem 13 sierpnia. Wraz z nim w konferencji wziął udział także Gianluigi Buffon - bramkarz narodowej drużyny Włoch, która 14 bm. wieczorem na Stadionie Olimpijskim w Rzymie rozegra towarzyskie spotkanie piłki nożnej z reprezentacją Argentyny. Ojciec Święty przyjął 13 bm. na audiencji delegacje obu zespołów.

Po przedstawieniu programu oświatowego, powstałego z inicjatywy Papieskiej Akademii Nauk, kapitanowie obu reprezentacji: Buffon i Messi uruchomili w internecie stronę, na którą wpisali dwie pierwsze szkoły, jakie zgłosiły się do tego projektu.

"Jestem dumny, że będę mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu, które odbędzie się jutro" - powiedział 13 bm. bramkarz włoski. Jednocześnie zapewnił, że sama audiencja była "szczególnym dniem, który na zawsze pozostanie w naszych umysłach i naszych sercach". Również Franciszek jest "szczególnym papieżem", "wskazującym nam drogę, którą mamy kroczyć i który rozgrzewa nam serca" - dodał Buffon.

DEON.PL POLECA

Messi ze swej strony podkreślił, że "to, co przeżyliśmy, było czymś bardzo szczególnym", a jeszcze "bardziej szczególnym był fakt, że papież jest Argentyńczykiem". "Dzięki piłce nożnej zjeździłem cały świat, nawet najbardziej niewiarygodne miejsca, ale dzień dzisiejszy jest naprawdę specjalny, niezapomniany" - podkreślił pochodzący z Argentyny gracz Barcelony, uznawany od dawna za najlepszego piłkarza świata.

Dla kapitana drużyny włoskiej audiencja papieska była "wzruszającym spotkaniem" a "zaszczyt udziału w nim sprawia, że przeżywasz ten dzień w sposób szczególny". Na pytanie dziennikarki, jak odebrał papieskie wezwanie, aby być "amatorem", Buffon przyznał, że jest to słuszne stwierdzenie i przypomniał, iż "piękną rzeczą jest nie tracić tej pasji, która zbliża dziecko lub młodzieńca do sportu".

Obecny na konferencji prasowej trener drużyny włoskiej Cesare Prandelli również podkreślił, że jest bardzo szczęśliwy, mogąc przeżyć "tak specjalny dzień". Zapewnił, że jest poruszony przemówieniem Ojca Świętego, który wydał mu się osobą, pragnącą pomagać dzieciom i dodał, że użyte przez papieża trzy słowa-klucze: piękno, wdzięczność i bycie przyjacielem są tymi, "którymi posługujemy się także my, trenerzy".

Nawiązując do papieskiej wypowiedzi nt. odpowiedzialności, ciążącej na zawodnikach, którzy są wzorcami dla wielu ludzi, zwłaszcza młodych, Messi zauważył, że słusznym wzorcem jest ten, którego uczą nas rodzice, gdy jesteśmy mali. Chodzi o budzenie szacunku do innych ludzi, o taką walkę z innymi, która nikomu nie szkodzi, o to, aby nie myśleć tylko o sobie, przede wszystkim zaś o to, iż "szacunek jest czymś podstawowym, aby być kimś lepszym" - wyjaśnił Argentyńczyk.

Buffon dodał w tym kontekście, że ważne jest również "utrzymywanie w niezmienionej postaci pasji i powołania, zbliżających dziecko do dyscypliny, którą uprawia" i że pasja ta nie jest "córką biznesu".

Jeden z dziennikarzy zapytał żartem, czy możliwość rozegrania dzisiejszego meczu nie jest rodzajem cudu obecnego papieża, jak gdyby był to finał na najbliższych mistrzostwach świata, na co Buffon wyraził przekonanie, iż Franciszek ma na głowie ważniejsze sprawy niż "czynienie cudów".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Leo Messi o wizycie u Papieża Franciszka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.