"L’OR" o "podróży pokoju" papieża do Libanu
"Prawdziwe oblicze Kościoła" - tak watykański dziennik "L’Osservatore Romano" tytułuje swój odredakcyjny komentarz do zakończonej wczoraj trzydniowej wizyty Benedykta XVI w Libanie. Nazywa ją "podróżą pokoju" i wskazuje na opinie prasowe, podkreślające "odwagę papieża".
Jednak - zdaniem autora komentarza, Giovanniego Marii Viana - przyjazd na ziemię, na której chrześcijaństwo się narodziło i rozwijało w pierwszych wiekach miał "znacznie głębszy sens, w pewnym sensie streszczający wszystkie papieskie podróże".
Liban był kolejnym, po Turcji, Jordanii, Izraelu, Autonomii Palestyńskiej i Cyprze, krajem Bliskiego Wschodu, odwiedzonym przez papieża. Odbył tam cztery podróże w ciągu sześciu lat pontyfikatu, co wskazuje na uwagę, jaką Stolica Apostolska zwraca na ten region świata, aby umocnić tamtejszych chrześcijan i potwierdzić konieczność zgodnego współżycia międzyreligijnego.
Redaktor naczelny watykańskiego dziennika wskazuje, że prezydent Libanu Michel Sleiman, choć nie było to przewidziane, przybył na wszystkie publiczne spotkania papieża. Zwraca też uwagę na dalekie od kurtuazji, serdeczne przyjęcie Benedykta XVI przez mieszkańców kraju, którzy w ostatnim dniu pozdrawiali go z gałązkami oliwnymi w dłoniach. Wielu z nich widziało w tym "delikatnym Bożym człowieku" prawdziwe oblicze Kościoła, którego znakiem jest "serce otwarte na Jezusa".
Skomentuj artykuł