Łotwa: władze ujawniły agenturalną przeszłość głowy miejscowego Kościoła prawosławnego
Metropolita ryski i całej Łotwy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego) Aleksander został w 1982 tajnym współpracownikiem Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) ówczesnej Łotewskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.
Z ujawnionych dokumentów wynika, że obecny zwierzchnik prawosławia na Łotwie, w cywilu Aleksandr I. Kudriaszow, w 1996 w imieniu swego Kościoła wydał KBG upoważnienie nr 98, na mocy którego A. Iszczenko mógł "zarządzać i uzyskiwać dochód z domów mieszkalnych z zabudowaniami administracyjnymi (...) pod [dwoma] adresami".
Wspomniany 5. wydział KGB utworzono na Łotwie w 1967 do walki z "dywersją ideologiczną". Gdy agent Aleksandr został w października 1990 biskupem (od 2002 - metropolitą) ryskim i całej Łotwy, zlecił swemu byłemu "opiekunowi" zarządzanie majątkiem kościelnym, przekazanym Patriarchatowi Moskiewskiemu przez władze łotewskie w ramach programu zwrotu własności kościelnej. W tym celu A. Iszczenko, który w czasach sowieckich był pełnomocnikiem ds. religii przy Radzie Ministrów sowieckiej Łotwy i podpułkownikiem KGB, powołał dwie organizacje komercyjne: FONDS PC i FONDS-LC.
Portalowi "Kompromat.lv" nie udało się uzyskać komentarza od metropolity na temat tych rewelacji. Przypomniano tylko, że Kudriaszow został zwerbowany w jednej z najbardziej prestiżowych wówczas ryskich restauracji "Tallin", w której pracował jako barman. Tam właśnie przyszły metropolita "wpadł w oko" Iszczence, który wciągnął 43-letniego wówczas mężczyznę do pracy agenturalnej, a wiedząc o jego działalności kościelnej, zaczął go mocno lansować.
W tymże 1982 "Czytelnik" został wyświęcony na diakona i kapłana, w następnym roku był już proboszczem jednej z parafii ryskich, w rok później - dziekanem. 10 lipca 1989 został mnichem, nazajutrz archimandrytą (wyższym przełożonym zakonnym), od 23 lipca był już biskupem a 27 października 1990 został biskupem ryskim i całej Łotwy. Od 25 lutego 2002 ma tytuł metropolity. Za całą tą błyskawiczną jego karierą duchowną stały, jak się teraz okazało, wpływy i działania A. Iszczenki.
Ale 79-letni obecnie metropolita nie jest jedynym wyższym dostojnikiem kościelnym, wplątanym w działalność agenturalną w czasach komunistycznych na Łotwie. Prawosławny publicysta Dimitrij Sawwin zamieścił na swym blogu rachunek agenta "Anatolija", zwerbowanego przez KGB 20 lipca 1981. Z dokumentu wynika, że pseudonim ten nosił w sowieckiej bezpiece były przewodniczący Centralnej Rady Staroprawosławnego Kościoła Pomorskiego Łotwy (staroobrzędowego), obecnie stojący na czele Patriarszego Ośrodka Staroruskiej Tradycji Liturgicznej Patriarchatu Moskiewskiego, proboszcz parafii Opieki Najświętszej Maryi Panny w Rubcowie (Moskwa) ks. Ioann Mirolubow. Odpowiada on również w Rosyjskim Kościele Prawosławnym za kontakty ze starobrzędowcami.
Skomentuj artykuł