Lublin: akcja pomocy humanitarnej dla Ukrainy

(fot. Victor Dashkiyeff / CC BY-SA 2.0 / flickr.com)
KAI / mg

Akcja pomocy humanitarnej dla Ukraińców, którzy musieli opuścić swoje domy z powodu wojny, rozpoczęła się w Lublinie. Według organizatorów akcji pod hasłem "Razem z Ukrainą", z terenów objętych konfliktem zbrojnym we wschodniej części kraju, uciekło już ponad milion osób. Głównym organizatorem inicjatywy jest Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza w Lublinie.

- Orientacja na temat tego, co rzeczywiście dzieje się na Ukrainie jest znikoma. Docierają do nas różne informacje, że to konflikt wewnętrzny, że są zaangażowane wojska rosyjskie, a strona rosyjska temu zaprzecza. W tym wszystkim gubi się świadomość, że tam cierpią ludzie. Tam jest katastrofa humanitarna, bo już miliony ludzi musiały opuścić swoje domostwa - powiedział ks. Stefan Batruch, prezes Fundacji.

W akcję pod hasłem "Razem z Ukrainą" zaangażowane są różne organizacje społeczne, biznesowe, samorządy, osoby prywatne z Lublina i Lubelszczyzny. W okresie od czerwca do listopada w Lublinie będą prowadzone zbiórki darów: żywności, leków, środków higieny, chemii gospodarczej, ubrań. Zbierane będą także pieniądze.

Dary będą przewiezione na Ukrainę - trafią m.in. do 400 rodzin przesiedlonych do obwodu dniepropietrowskiego z objętych wojną obwodów donieckiego i ługańskiego. Wyposażenie otrzyma także 10 tamtejszych punktów medycznych oraz 10 ośrodków dla przesiedleńców. Dla około 50 dzieci będą zorganizowane na Lubelszczyźnie dwa wakacyjne obozy.

Organizatorzy akcji podkreślają, że sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna. Władymyr Krywowycz z Fundacji Wołyń 2014 powiedział, że według oficjalnych danych ukraińskiego ministerstwa polityki społecznej z obwodów donieckiego i ługańskiego wyjechało ok. 881,5 tys. ludzi, ale jego zdaniem faktyczna liczba przesiedleńców jest znacznie wyższa.

- Realnie, można powiedzieć, jest to dwa razy więcej ludzi - podkreślił. Jak tłumaczył, duża część przesiedleńców nie jest zarejestrowana w systemie, mieszka u rodzin i nie ubiega się o pomoc państwa.

Przesiedleńcy mieszkają w schroniskach, uzdrowiskach, ale są i tacy, którzy mieszkają w piwnicach. Krywowycz powiedział, że brakuje im środków na utrzymanie, większość z nich nie ma pracy (na Ukrainie w związku kryzysem gospodarczym jest wysokie bezrobocie), a pomoc finansowa, jaką otrzymują od państwa (maksymalnie przez sześć miesięcy) nie wystarcza na podstawowe potrzeby.

Organizatorzy akcji chcą także, aby była ona okazją do współpracy i integracji różnych osób i środowisk - wolontariuszy, przedsiębiorców, osób prywatnych, instytucji i urzędów publicznych - na rzecz okazania solidarności i pomocy poszkodowanym Ukraińcom.

Jak tłumaczył ks. Batruch, jest potrzebna każda pomoc np. logistyczna, w zorganizowaniu transportu darów, czy w spełnieniu formalnych procedur i wymogów, aby transport był uznany jako pomoc humanitarną.

Jego zdaniem przekazywanie pomocy humanitarnej na Ukrainę przez organizacje społeczne, lokalne, wiąże się z wieloma obostrzeniami prawnymi, dlatego współpraca wielu osób i instytucji może przyczynić się do wypracowania metod sprawnego i skoordynowanego kierowania takich transportów na Ukrainę. - Chcemy, by nasz projekt, nasze działanie mogły stać się modelowymi dla całej Polski - powiedział ks. Batruch.

Zbiórki darów od osób indywidualnych w Lublinie będą prowadzone od poniedziałku m.in. w Biurach Obsługi Mieszkańców Urzędu Miasta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lublin: akcja pomocy humanitarnej dla Ukrainy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.