Ludzka ułomność przywołuje Boże Miłosierdzie
Centralne uroczystości z okazji Światowego Dnia Chorych w diecezji warszawsko-praskiej odbyły się 12 lutego w Domu Pomocy Społecznej w Gaj-Fiszor koło Niegowa.
Ośrodek prowadzony przez Siostry Benedyktynki Samarytanki Krzyża Chrystusowego zapewnia opiekę mężczyznom niepełnosprawnych umysłowo. Światowy Dzień Chorych obchodzony jest 11 lutego.
Mszy św. przewodniczył abp Henryk Hoser. W homilii podkreślił, że na umęczonym obliczu osób chorych możemy odkryć całą historię zbawienia, ponieważ jak zaznaczył „ludzka ułomność i ludzki grzech przywołują Boże Miłosierdzie”. Arcybiskup powiedział też, że „grzech pierworodny otworzył wrota Bożego Miłosierdzia, bez którego nie wiedzielibyśmy do jakiego stopnia Stwórca jest gotowy przyjść człowiekowi z pomocą”.
- Bóg posunął się w swojej miłości, aż do swojej śmierci w ludzkim ciele, aż do zstąpienia do piekieł, w ten sposób Bóg nie tylko przywraca człowiekowi utraconą równowagę, ale także wprowadza nas do wewnętrznego życia Trójcy Przenajświętszej. Dając dużo więcej, niż ludzka istota miał wcześniej – podkreślił abp Hoser.
Przypominając, że Bóg jest obecny w każdym człowieku, w tym zwłaszcza w osobach cierpiących, biskup warszawsko-praski zauważył, że ludzie cierpiący oczekują z naszej strony miłosierdzia. - Nie jest to jednak powierzchowna litość, która ma nam zapewnić wewnętrzny spokój zakłócony czyjąś tragedią – tłumaczył hierarcha. - Prawdziwa miłość i prawdziwe miłosierdzie to dobro skierowane do drugiego człowieka, nawet kosztem nas samych, naszego cierpienia czy naszej ofiary – mówił arcybiskup.
Hierarcha zwrócił także uwagę, że ludzie chorzy na ciele częściej doświadczają radości, niż osoby zdrowe. - Ci, którzy są modelowi, są często wydrążeni w środku. Natomiast ubogie ludzkie ciała są przepełnione Boży weselem i Bożą łaską, która rozkwita gdy stwarzamy ku temu warunki - powiedział.
Na zakończenie abp Hoser dziękował siostrom za ich pracę z osobami niepełnosprawnymi, która jak zaznaczył „jest świadczeniem na co dzień o Bożym Miłosierdziu i Bożej Miłości”. „Wasze domy są miejscem, gdzie Bóg mieszka z człowiekiem”- podkreślił biskup warszawsko-praski.
Dom Pomocy Społecznej w Gaj-Fiszor koło Niegowa został założony w 1931 r. przez założycielkę Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego Matkę Wincentę Jadwigę Jaroszewską. Od początku swej działalności realizowany jest tam system wychowawczy tzw. „rodzinkowy”. Polega on na tym, że w takiej „rodzince” dzieci upośledzone śpią, spożywają posiłki, bawią się, pracują oraz przeżywają różne uroczystości. Na stałe opiekuje się nimi jedna z sióstr i dochodzące osoby świeckie.
Skomentuj artykuł