"Luter byłby zadowolony z takiego Papieża"

Wizyta Ojca Świętego w Anglii (fot. Grzegorz Gałązka/Galazka.DEON.pl)
Radio Watykańskie

Marcin Luter byłby zadowolony z Benedykta XVI, z jego chrystologicznego ekumenizmu - uważa kard. Kurt Koch. Na łamach dzisiejszego wydania L’Osservatore Romano przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan rozwodzi się nad ekumenicznym aspektem podróży Benedykta XVI do Niemiec.

Kard. Koch podkreśla, że dla Benedykta XVI podstawą ekumenizmu nie jest filantropia czy dobre wzajemne relacje, lecz chrystologiczne wyznanie wiary, którego najlepszym świadectwem są choćby kolejne tomy książki Josepha Ratzingera "Jezus z Nazaretu". Papież jest przekonany - pisze szwajcarski purpurat - że ekumenizm, aby mógł wzrastać, musi być zakorzeniony w głębokiej wierze.

Inaczej nie zdoła się obronić przed dwoma najpoważniejszymi przeszkodami na drodze do jedności, których Ojciec Święty jest w pełni świadomy. Są to z jednej strony tzw. wyznaniowość podziału, która kurczowo trzyma się tego, co przeciwstawia dane wyznanie innym, a z drugiej strony - obojętność na sprawy wiary, która przeszkodę w drodze do jedności upatruje w samym poszukiwaniu prawdy.

Odpowiadając na zarzuty adwersarzy Benedykta XVI, kard. Koch szczegółowo opisuje centralną rolę ekumenizmu w działalności Josepha Ratzingera. Powołuje się tutaj na wydaną w tym roku książkę protestanckiego teologa Thorstena Maasena pt. "Myśl Josepha Ratzingera o ekumenizmie". Jest on przykładny w swym dążeniu do bezkompromisowego łączenia teologii z ekumeniczną uczciwością - pisze o Papieżu, cytowany przez kard. Kocha, protestancki teolog.

Szef watykańskiej dykasterii przypomniał, że Joseph Ratzinger zajmował się ekumenizmem już jako profesor teologii, a prace na ten temat stanowią pokaźny tom w jego dziełach zebranych. Z kolei jako kardynał był współprzewodniczącym powołanej w 1980 r. katolicko-luterańskiej komisji dwustronnej. Wniósł też wielki wkład w przygotowanie deklaracji obu wyznań na temat nauczania o usprawiedliwieniu z 1999 r. Zaś jako Papież, już w swym pierwszym przesłaniu po wyborze, uznał ekumenizm za swe podstawowe zadanie i zobowiązał się, że nie szczędząc sił będzie dążył do przywrócenia pełnej i widzialnej jedności wszystkich naśladowców Chrystusa - przypomina kard. Kurt Koch przed papieską podróżą do Niemiec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Luter byłby zadowolony z takiego Papieża"
Komentarze (12)
K
katolik
19 września 2011, 10:04
Czy Pan Bóg byłby zadowolony?
T
Troll
18 września 2011, 22:48
do modernistów - u których znakiem szczególnym jest to że na sprawy kościoła patrzą subiektywnie i jak im się podoba - przypominam że protestanci to nie Kościół bo słowo te dotyczy tylko Kościołą Katolickiego, do ~ja: ja nie muszę zostawiać nic Panu Bogu w kwesti protestantyzmu bo wiem jaka jest nauka kościoła i wiem w co wierzę i jestem wierny mimo kryzysu. Kościół zawsze głosił że protestantyzm to sekta i herezja. Chesz się kłócić ? za mną są 2 tysiąclecia niezmiennej nauki kościoła. Więc nie szczekaj na forum, zachowaj pokorę i poznaj naukę kościoła a potem się wypowiadaj. Z ciebie to bufon katolicki,przychodzisz do kościoła pokazać się jaki ty jesteś religijny aby wszyscy ludzie jeszcze wiedzieli.Żal mi ciebie i w to co wierzysz.
J
ja
18 września 2011, 20:05
za mną są 2 tysiąclecia niezmiennej nauki kościoła. Więc nie szczekaj na forum, zachowaj pokorę i poznaj naukę kościoła a potem się wypowiadaj. Proponuję, żebyś się zapoznał z treścią wspólnej luterańsko-katolickiej Deklaracji o usprawiedliwieniu z 1999 roku, w którą duży wkład wniósł obecny papież. Życzyłbym Ci też, byś wypowiadał się na forum w mniej emocjonalnym tonie. dla leniwych: Wyznajemy wspólnie, że grzesznik zostaje usprawiedliwiony przez wiarę w zbawcze działanie Boga w Chrystusie; zbawienie to zostaje mu darowane przez Ducha Świętego w chrzcie jako fundament całego życia chrześcijańskiego. Człowiek w usprawiedliwiającej wierze pokłada ufność w łaskawą obietnicę Boga, która obejmuje zaufanie i miłość do Niego. Wiara ta jest czynna w miłości; dlatego chrześcijanin nie może i nie powinien pomijać uczynków. Jednak wszystko, co w człowieku poprzedza wolny dar wiary i po nim następuje, nie jest podstawą usprawiedliwienia i nie przyczynia się do niego.
J
ja
18 września 2011, 19:56
[ A czy to nie ty umieściłeś pod artykułem "Tak rodzi się sekta" poniższy wpis? ~ja Bardzo interesujący i cenny artykuł. Dziękuję. A przecież zarówno artykuł, jak i film jest sądzeniem sióstr betanek. W dodatku według czyjegos widzimisię - bo ani Sass, ani Luter nie pytali betanek jak się sprawy miały. To jak, sądzimy, czy zostawiamy to Bogu? Odnoszę się do artykułu a nie filmu. Artykuł porusza ważne kwestie, zmusza do myślenia i zainteresował mnie. Film jest niewątpliwie inspirowany gorszącą sytuacją, która miała miejsce w zakonie betanek ale nie jest filmem dokumentalnym, więc nie odbierałbym go jako osąd nad konkretnymi osobami. Czy już obejrzałeś ten film, że twierdzisz "film jest sądzeniem sióstr"? To, że użyłem słowa "gorsząca" też nie jest żadnym osądem, bo ja nie wiem do końca co się tam wydarzyło. Wiem tylko, że Kościół na tej sytuacji nie zyskał a stracił.
A
abcdef
18 września 2011, 17:58
do modernistów - u których znakiem szczególnym jest to że na sprawy kościoła patrzą subiektywnie i jak im się podoba - przypominam że protestanci to nie Kościół bo słowo te dotyczy tylko Kościołą Katolickiego, do ~ja: ja nie muszę zostawiać nic Panu Bogu w kwesti protestantyzmu bo wiem jaka jest nauka kościoła i wiem w co wierzę i jestem wierny mimo kryzysu. Kościół zawsze głosił że protestantyzm to sekta i herezja. Chesz się kłócić ? za mną  są 2 tysiąclecia niezmiennej nauki kościoła. Więc nie szczekaj na forum, zachowaj pokorę i poznaj naukę kościoła a potem się wypowiadaj.
V
veritas
18 września 2011, 14:27
@ja Pozostaw sąd Bogu. Uwierz, to dobra rada dla Ciebie. A czy to nie ty umieściłeś pod artykułem "Tak rodzi się sekta" poniższy wpis? ~ja Bardzo interesujący i cenny artykuł. Dziękuję. A przecież zarówno artykuł, jak i film jest sądzeniem sióstr betanek. W dodatku według czyjegos widzimisię - bo ani Sass, ani Luter nie pytali betanek jak się  sprawy miały. To jak, sądzimy, czy zostawiamy to Bogu?
T
Troll
18 września 2011, 13:31
Savoranola,dominikanin też niebył zadowolony co się działo w tamtym czasie w kościele katolickim,został najpierw powieszony a potem jego zwłoki zostały spalone na stosie aby nie było żadnych relikwi.Nikt nie mógł się sprzeciwić papieżowi bo papież jet nieomylny.
T
Troll
18 września 2011, 13:13
Tylko pytanie czy Chrystus jest zadowolony z Lutra i protestantyzmu!!!!! A czy Chrystus jest zadowolony z niektórych katolików,osąd zostaw Panu Bogu !!!!.
J
ja
18 września 2011, 10:54
Pozostaw sąd Bogu. Uwierz, to dobra rada dla Ciebie.
A
abcdef
18 września 2011, 10:21
luter nie chciał dokonać tych swoich parszywych zmian w imię odnowy kościoła, tylko i imię swojego widzi mi się bo atakował między innymi mszę, ponadto był pijakiem i zwolennikiem rozpusty. Na koniec cytat m. lutra „Zabrać Mszę, zniszczyć Kościół!” to jak chciał odnowy czy nie ? PYCHA...
J
ja
17 września 2011, 23:44
Tylko pytanie czy Chrystus jest zadowolony z Lutra i protestantyzmu!!!!! Ja bym sobie raczej zadał pytanie, czy był zadowolony z przedreformacyjnego katolicyzmu...
L
lufubu
17 września 2011, 21:40
Tylko pytanie czy Chrystus  jest zadowolony z Lutra i protestantyzmu!!!!!