Michel Houllebecq: już nie jestem ateistą

(fot. Mariusz Kubik, http://www.mariuszkubik.pl / CC BY 3.0)
KAI / kn

Już nie jestem ateistą - wyznał Michel Houellebecq w wywiadzie dla tygodnika "La Vie".

O tym francuskim pisarzu było ostatnio bardzo głośno. Zamach na "Charlie Hebdo" zbiegł się bowiem w czasie z premierą jego książki "Soumission", przedstawiającej wizję Francji, która pod wpływem różnych czynników godzi się na islamizację, czego symbolem jest objęcie w 2022 r. urzędu prezydenta przez muzułmanina. Główny bohater książki, profesor uniwersytecki i wypalony erotoman, oswaja się z myślą o podporządkowaniu się islamowi.

DEON.PL POLECA


W wywiadzie dla tygodnika "La Vie" Houellebecq opowiadając o swej książce, dzieli się zarazem własnymi poszukiwaniami religijnymi. Rozpoczęły się, kiedy miał 13 lat. Jeden z kolegów próbował go wówczas nawrócić. Do dzisiaj przechowuje podarowaną mu wtedy Biblię, którą zresztą w większości przeczytał. Jak wyznaje, ważną rolę w jego religijnych dociekaniach miało odkrycie porządku wszechświata. To sprawia, że dziś nie nazwałby siebie ateistą, lecz agnostykiem.

Choć w jego ostatniej książce chrześcijaństwo jawi się jako religia przegrana, to jednak w opublikowanym wczoraj wywiadzie Houellebecq podkreśla, że jego wizja katolicyzmu w "Soumission" jest pozytywna. Przywołuje centralną scenę tej książki, kiedy główny bohater przeczuwa piękno katolicyzmu. Pozytywne wrażenie robią na nim młodzi katolicy, którzy w romańskim sanktuarium w Rocamadour wsłuchują się w wiersze Charles’a Péguy, co ciekawe, w interpretacji polskiego aktora z Comédie-Française.

Michel Houellebecq jest przekonany, że czeka nas odrodzenie religijności, we wszystkich religiach. W judaizmie młodzi żydzi są bardziej wierzący i praktykujący niż ich rodzice. Również w katolicyzmie są pozytywne znaki - mówi francuski pisarz - wymieniając tytułem przykładu Światowe Dni Młodzieży czy tłumne demonstracje w obronie rodziny we Francji - Manif pour tous.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Michel Houllebecq: już nie jestem ateistą
Komentarze (3)
ZB
Z Berlina
30 stycznia 2015, 00:28
B lubię tego pisarza, ale wydaje mi sie, ze sie myli. Młodzi ludzie nie sa bardziej praktykujący i wierzący niż starsi. Może w Izraelu, ale Zachodnia Europa wcale na to nie wskazuje, w Polsce tez po cichu młodzież odchodzi od KK. Niech szanowny pisarz otworzy oczy. 
Łukasz Lasocki
30 stycznia 2015, 03:43
Skąd ta pewność, że ilość nie zastępuje jednak jakości? Warto przejść się na spotkanie jakiejś wspólnoty młodzieżowej czy akademickiej i zobzczyć że ludzie w niej są.
W
wwa
30 stycznia 2015, 00:03
nawracajcie się