Mówi "nie" dla islamskiego państwa Boga
Prezydent Egiptu Muhhamad Mursi wykluczył, aby w przyszłości jego kraj był islamskim państwem Boga. - Państwo, na które mamy nadzieję, to państwo nowoczesne, w którym dokonuje się w sposób pokojowy zmiana władzy, w którym panuje demokracja i wolność - powiedział Mursi w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) przed planowaną na koniec stycznia wizytą w Niemczech.
- Nie wierzymy w "państwo Boga". Nie ma u nas pojęcia teokracji, cały czas mówimy o państwie świeckim - zapewnił prezydent Egiptu. Podkreślił, że po rewolucji 2011 roku i po tym, kiedy Bractwo Muzułmańskie stało się najsilniejszym ugrupowaniem politycznym, Egipt powinien stać się państwem, w którym wszyscy obywatele będą mieli takie same prawa, "niezależnie od ich wiary i religii".
- Czas dyktatury już minął - stwierdził Mursi, który ze względu na piastowany urząd wystąpił z Bractwa Muzułmańskiego. Zapewnił, że jako prezydent występuje na rzecz wolności i różnorodności myśli. - Nowa konstytucja gwarantuje chrześcijanom i kobietom takie same prawa, jak wszystkim obywatelom - powiedział prezydent Mursi. Dodał, że "kobiety i mężczyźni mają w stu procentach takie same prawa", a jego praca polega na tym, aby "stać na straży interesów wszystkich Egipcjan". Pytany o stanowisko w sprawie masowych protestów, do jakich doszło pod koniec ubiegłego roku i podczas których były ofiary śmiertelne, Mursi powiedział, że jest to "czymś normalnym po wielu latach dyktatury".
Prezydent Egiptu zapewnił w rozmowie z FAZ, że również walka z pozostałościami starego reżimu będzie prowadzona wyłącznie środkami prawnymi. - Z dyktaturą i biurokracją, jakie panowały całymi dziesiątkami lat, będę walczył w ramach konstytucji z pomocą ustaw i wymiaru sprawiedliwości - zadeklarował Mursi.
Niemiecka agencja katolicka KNA przypomniała, że w listopadzie ub. roku prezydent był ostro krytykowany przez media, cześć wymiaru sprawiedliwości oraz przez opozycję za to, że wydał dekret, na mocy którego stanął ponad prawem, przyznając sobie tym samym szczególne uprawnienia.
W rozmowie z FAZ prezydent Mursi zapewnił, że jego rząd będzie respektował układ pokojowy z Izraelem. Dodał, że w polityce zagranicznej Egipt stara się o "stosunki na równym poziomie ze wszystkimi państwami".
Prezydent Mursi mianował ambasadora przy Stolicy Apostolskiej
Prezydent Egiptu Mohammed Mursi mianował nowego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej. Został nim były wiceprezydent Egiptu Mahmoud Mekki, bezpartyjny 58-letni polityk i prawnik - poinformowała egipska gazeta internetowa "Ahram Online“ powołując się na biuro prezydenta.
Mekki jest muzułmaninem, podobnie jak kilku innych ambasadorów arabskich przy Stolicy Apostolskiej. Pochodzi z Aleksandrii. Po ukończeniu studiów prawniczych przez pewien czas zajmował się ściganiem przestępstw oraz był sędzią. W latach 80. należał do grupy prawników opowiadających się za niezawisłością sądownictwa w Egipcie. Jako pierwszy cywil od czasów rewolucji 1952 roku pełnił funkcję wiceprzewodniczącego sądu kasacyjnego w Kairze. Przed powołaniem przez prezydenta Mursiego w sierpniu ub. roku na stanowisko wiceprezydenta Egiptu, był wiceprzewodniczącym najwyższego trybunału kasacyjnego w Kuwejcie. Z urzędu wiceprezydenta zrezygnował w grudniu ub. roku w związku ze sporem toczącym się wokół projektu konstytucji.
Według "Ahram Online“ już w październiku ub. roku prezydent Mursi starał się odwołać z funkcji ambasadora przy Stolicy Apostolskiej prokuratora generalnego Abdela-Meguida Mahmouda, mianowanego jeszcze przez Hosniego Mubaraka. Mahmoud nie przyjął tej decyzji broniąc się przepisami prawnymi. Ostatecznie został odwołany w listopadzie.
Skomentuj artykuł