Msza przebłagalna za pokaz mody w kościele
Ok. 350 osób modliło się 15 listopada wieczorem w kościele pw. św. Augustyna na warszawskich Nowolipkach. W wypełnionej po brzegi świątyni wierni uczestniczyli najpierw we Mszy Świętej, a następnie przed Najświętszym Sakramentem przepraszali Boga za zgorszenia w związku z pokazem mody projektanta Macieja Zienia. Nabożeństwo zakończy się po godz. 21.00 Apelem Jasnogórskim.
"W tej parafii dokonało się wiele dobrego - zapewnił wikariusz parafii ks. Giennadij Kozłow w homilii. - Jesteśmy świadomi, że wszystko to można zniszczyć przez jeden błąd, tym bardziej dzisiaj". Dodał, że naszym zadaniem jest jednak głosić miłosierdzie, bo inaczej przestaniemy być Kościołem Jezusa Chrystusa. "Dlatego dzisiaj w pokorze uznajemy Boga jako Jedynego, któremu należy się sprawiedliwość" - powiedział kapłan.
Podkreślił, że zadaniem Kościoła jest niesienie przebaczenia ludziom, którzy są zagubieni. "Jeżeli walczymy, nie mamy w sobie Chrystusa. Naszym zadaniem jest oddać życie, nie oskarżać, nie wchodzić w funkcje diabła" - przestrzegł kaznodzieja.
Odwołując się do własnych doświadczeń, przyznał, że tym, co przyciągnęło go do Kościoła, był nie rozmodlony tłum, ale właśnie doświadczenie przebaczenia. "Ta nowina, którą zobaczyłem także w innych ludziach, że Bóg przebacza bezwarunkowo. Bóg pozwolił mi doświadczyć, że kocha grzesznika" - dzielił się swymi przemyśleniami z wiernymi. Zauważył przy tym, że są ludzie, którzy atakują miłosierdzie Boga w imię własnej sprawiedliwości i w imię własnych idei.
"Co gorszy ludzi poza Kościołem? Grzech czy brak jedności wśród chrześcijan?" - zapytał ks. Kozłow. Odparł, że gdy zobaczył, że "można żyć w przebaczeniu, prawdzie, było to dla mnie doświadczeniem miłości Boga. Miłosierdzie Boże jest ogromne".
I o to miłosierdzie modlili się dzisiaj wierni w parafii św. Augustyna. Nabożeństwo odbyło się w związku z niefortunnym pokazem mody, jaki zorganizowano w kościele 8 listopada br. Oficjalnie miał to być pokaz mody ślubnej, w rzeczywistości jednak okazał się przeglądem strojów bardzo świeckich, prezentowanych często przez skąpo ubrane modelki, w dodatku przy akompaniamencie muzyki uznawanej za satanistyczną.
Skomentuj artykuł