Msza trydencka za ofiary rzezi wołyńskiej
Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego za ofiary rzezi wołyńskiej w 70. rocznicę tragicznych wydarzeń odprawiono w Dzień Zaduszny w kościele Narodzenia NMP w Lipniku, dzielnicy Bielska-Białej. Wierni podczas liturgii, której towarzyszył śpiew gregoriański, modlili się o miłosierdzie dla dusz w czyśćcu cierpiących oraz o łaskę, by nigdy nie ulec podobnemu szaleństwu zła.
Mszę świętą w rycie przedsoborowym celebrował opiekun i moderator grup wiernych związanych z łacińską tradycją Kościoła w diecezji bielsko-żywieckiej ks. dr Grzegorz Klaja. Duchowny zaznaczył, że mordy na Wołyniu w 1943 roku były czasem panowania złego - "misterium iniquitatis". "My dziś chcemy za tych, którzy zginęli, złożyć Najświętszą Ofiarę. Oni często do dnia dzisiejszego nie mają nawet swoich grobów" - mówił w kazaniu duchowny.
Kapłan przypomniał, że 11 lipca 1943 na Wołyniu podczas tzw. krwawej niedzieli nastąpiło apogeum zbrodniczych działań nacjonalistów ukraińskich. Tego dnia w wielu kościołach, w których zgromadzili się wierni pod przewodnictwem księży, nie zostały dokończone Msze święte. Większość uczestników tamtych nabożeństw zginęła. Wspominał także ludzi, którzy często narażając się na utratę życia, chronili Polaków, i nie chcieli brać w mordach na sąsiadach.
"Módlmy się o żywot wieczny dla tych, którzy zginęli. Módlmy się za tych, którzy w jakiś sposób przez historię, przez swoje decyzje przyczyniali się, że ten czas był tak trudny, tragiczny - czas, dla którego brakuje słów" - modlił się ks. Klaja i wzywał, by błagać Boga, by już nigdy nie zapanowała tajemnica zła, lecz by Bóg, który jest miłością i miłosierdziem panował w ludzkich sercach, społecznościach i rodzinach.
Ks. Klaja zwrócił uwagę w rozmowie z KAI, że organizowanie Mszy w intencji pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wynika z chęci uczenia tamtych tragicznych wydarzeń. Zauważał też, że w stolicy Podbeskidzia, a szczególnie w Starym Bielsku, mieszka wielu kresowian i ich potomków, którzy musieli uciekać i tu znaleźli swój nowy dom.
Przed Mszą w Dzień Zaduszny w kościele lipnickim odmówiona został Koronka do Bożego Miłosierdzia w intencji ofiar ludobójstwa na Wołyniu, a po liturgii odbyła się tradycyjna modlitwa za zmarłych przy katafalku lub tzw. pustej trumnie. Przy pustym katafalku, który symbolizował wszystkie ofiary rzezi wołyńskiej zaintonowano po łacinie pieśń "Libera me Domine" - "Wybaw mnie Panie od śmierci wiecznej w ów dzień straszliwy, kiedy będą poruszone niebo i ziemia, gdy przyjdziesz sądzić świat przez ogień". Liturgię zakończyła modlitwa Anioł Pański.
11 lipca 1943 r. zwanego "krwawą niedzielą", oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zaatakowały Polaków jednocześnie w 78 miejscowościach powiatów Horochów i Włodzimierz Wołyński. W samym lipcu i sierpniu 1943 r. zginęło ok. 17 tys. Polaków.
W sumie w latach 1942-1945 w wyniku zbrodniczych działań UPA na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 130 tys. Polaków. Kolejne kilkaset tysięcy zostało zmuszonych do wyjazdu. Natomiast w akcjach odwetowych zginęło ok. 15 tys. Ukraińców.
Skomentuj artykuł