Msza w intencji rozwiązania sprawy krzyża

Ks. prałat Henryk Małecki (L), w kościele św. Anny w Warszawie, w czasie mszy świętej modlił się o spokojne rozwiązanie sprawy przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego (PAP/Paweł Kula)
KAI / PAP / mik

W intencji ojczyzny i ofiar katastrofy smoleńskiej modlono się dzisiaj w kościele akademickim św. Anny w Warszawie. Choć uroczystość przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego się nie odbyła, zaplanowana Msza św. została odprawiona - z opóźnieniem.

W kościele zgromadziło się kilkaset osób, zarezerwowane dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej ławki nie były zapełnione. Księża sprawujący Mszę św. modlili się także o "zwycięstwo krzyża", by jego miejsce w naszym kraju i Europie nie było zagrożone. Przewodniczący Eucharystii ks. prałat Henryk Małecki z warszawskiej Kurii wyraził również ubolewanie, że cała sytuacja stała się powodem zamieszania i wielkich emocji, które pokazują, że "nie dojrzał czas, by krzyż stanął w miejscu, gdzie czci się pamięć Katynia i gdzie znajduje się urna z ziemią ze Smoleńska". Krzyż miał bowiem zostać przeniesiony do kaplicy loretańskiej kościoła św. Anny.

Ci ludzie - jak mówił ks. Małecki - mają "lęk, gdy patrzą na rzeczywistość". Jego zdaniem boją się, "czy to nie będzie tak, że jakiś popularny polityk powie, że przeszkadzają mu krzyże w szkołach, w szpitalach".

Mówił o znaczeniu krzyża w życiu ludzi i społeczeństw. - Krzyż wiesza się na piersiach ludzi oddanych służbie państwa, społeczeństwa, wartościom - powiedział ks. Małecki. - Krzyż łączy ludzi w miłości, ale jeżeli ktoś tego znaku nie potrafi odczytać, to nie łączy, a nawet przeszkadza - podkreślił duchowny.

Zwrócił uwagę, że na Krakowskim Przedmieściu było dużo policji i straży miejskiej. - Kiedy zobaczyłem taką rzeszę policji, poczułem lęk i zażenowanie - powiedział.

Z powodu sprzeciwu protestujących pod Pałacem Prezydenckim, nie doszło dziś do procesyjnego przeniesienia krzyża do kościoła akademickiego św. Anny. Po półgodzinnym impasie, podczas którego księża starali się bezskutecznie rozmawiać z protestującymi, szef Kancelarii Prezydenta RP Jacek Michałowski ogłosił, że uroczystość przeniesienia się nie odbędzie.

Data i sposób przeniesienia krzyża zostały ustalone w lipcu przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, władz naczelnych organizacji harcerskich i Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza w intencji rozwiązania sprawy krzyża
Komentarze (4)
EK
Edyta Kowalczyk
4 sierpnia 2010, 01:28
Ks. Małecki powiedział też, że zwracają się do niego ludzie z pytaniem, dlaczego Kościół wyszedł z inicjatywą przeniesienia krzyża, ale - jak podkreślił - to nie Kościół wyszedł z tą inicjatywą. Zgoda Kościoła - jak przypomniał - była odpowiedzią na decyzję władz. Kościół w Polsce pełnił ważną rolę, bo był niezależny od władz państwowych. I oto mamy precedens: propaganda podaje, że "normalni ludzie - głównie popierający PO" chcą przenieść krzyż w inne miejsce, zaś ci nienormalni "paranoiczni" i "fanatyczni" inspirowani nie przez kogo innego, jak przez PiS, chcą by pozostał do czasu ustawienia na jego miejscu pomnika. O zgrozo! Wygląda na to, że państwo chce, a nawet już zaczyna decydować o sprawach wewnętrznych Kościoła! I to jest rzeczywista zależność. Jedyne co Polakom pozostaje to opamiętać się, bez tego ten naród zginie. Słusznie się pytał Adam Mickiewicz "Co będzie z Polską za lat dwieście?".
Y
Yves
3 sierpnia 2010, 22:56
"czy to nie będzie tak, że jakiś popularny polityk powie, że przeszkadzają mu krzyże w szkołach, w szpitalach". Bardzo możliwe, że tak będzie. SLD wygra wybory i będzie to zawdzięczać m.in. takim księżom z warszawskiej Kurii oraz biskupom. znowu coś kombinujesz i kręcisz całkiem zbytecznie..  
Jadwiga Krywult
3 sierpnia 2010, 22:41
"czy to nie będzie tak, że jakiś popularny polityk powie, że przeszkadzają mu krzyże w szkołach, w szpitalach". Bardzo możliwe, że tak będzie. SLD wygra wybory i będzie to zawdzięczać m.in. takim księżom z warszawskiej Kurii oraz biskupom.
Józef Więcek
3 sierpnia 2010, 18:46
Coś ten tytuł artykułu nie pasuje do treści! Msza w intencji ojczyzny i ofiar katastrofy....a nie przeniesienia krzyża. Tak trzeba coś lekko podmanipulować?