Msza zamiast wizyty duszpasterskiej. Biskup opolski wydał dekret

fot. Radio Opole / YouTube
KAI / pk

Biskup opolski Andrzej Czaja wydał dekret o odwiedzinach duszpasterskich w czasie pandemii. Zachęca w nim, by zamiast tradycyjnej kolędy, która w tym roku, ze względu na sytuację epidemiczną nie może się odbyć, kapłani zaprosili małe grupy wiernych na Msze św. w ich intencji.

"Wielowiekowa tradycja naszego Kościoła partykularnego nakazuje duszpasterzom, aby w okresie Bożego Narodzenia udawali się z błogosławieństwem do domów ludzi wierzących. Z żalem trzeba stwierdzić, że duszpasterskie odwiedziny kolędowe w zwyczajowej formie nie są dziś możliwe" - pisze ordynariusz opolski. Zachęca duszpasterzy, by w trudnym czasie pandemii zastąpili odwiedziny domów parafian innymi wydarzeniami duszpasterskimi.

"Zamiast odwiedzać parafian w domach, duszpasterze powinni zaprosić ich do kościoła w mniejszych grupach (np. mieszkańców poszczególnych ulic lub ich części bądź małych miejscowości) na mszę św., która winna być sprawowana w ich intencji. Celebracje należy tak rozłożyć, aby możliwe było zachowanie reżimu sanitarnego, obowiązującego w tym czasie w świątyniach" - zaznacza bp Czaja.

Msza święta, zastępująca odwiedziny duszpasterskie, ma być odprawiana w sposób uroczysty z obowiązkową homilią. Ponadto, podczas tej Eucharystii duszpasterze powinni odmówić modlitwę błogosławieństwa nad zebranymi i pozostałymi w domach mieszkańcami, zwłaszcza chorymi. Można także w jej trakcie poświęcić wodę, którą wierni przyniosą do kościoła we własnych naczyniach, a po poświęceniu zabiorą do domów. Po liturgii, jeśli warunki na to pozwalają, można poprowadzić wspólne kolędowanie. Wskazane jest też rozdanie druku modlitwy do odmówienia w domach.

DEON.PL POLECA


Duszpasterze powinni zachęcić wiernych, by po powrocie do swoich mieszkań wraz z innymi domownikami odprawili „liturgię rodzinną”, odmawiając modlitwę, której tekst otrzymali w świątyni oraz kropiąc mieszkanie wodą święconą - dodaje.

Informuje też, że obrazki kolędowe, kawałki poświęconej kredy czy naklejki na drzwi należy wyłożyć w kościele, aby wierni mogli je zabrać po mszy zastępującej odwiedziny duszpasterskie. "Tam, gdzie podczas kolędy istnieje zwyczaj zamawiania intencji mszalnych należy je przyjąć w inny sposób" - pisze.

Zapowiada też, że szczegółowe propozycje duszpasterskie związane z celebracjami, zastępującymi odwiedziny duszpasterskie, zostaną wydane w odrębnym komunikacie.

"Wszystkim P.T. Duszpasterzom i Wiernym w tym trudnym czasie, w którym jednak nie ustaje nadzieja na zwycięstwo nad lękiem, chorobą i cierpieniem z serca błogosławię" - kończy bp Andrzej Czaja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza zamiast wizyty duszpasterskiej. Biskup opolski wydał dekret
Komentarze (3)
AS
~Antoni Szwed
25 listopada 2020, 17:47
Skoro nie będzie wizyty duszpasterskiej (kolędy), to kiedy i gdzie ksiądz z wiernymi świeckimi nawiąże DIALOG? Kiedy te trudne problemy naszych wspólnot parafialnych będą przedmiotem rozmowy twarzą w twarz? Wszyscy mówią o dialogu w Kościele (jak najęci), jednocześnie likwidując po kolei wszystkie możliwości kontaktów osobistych. Na swoje usprawiedliwienie mają mdd (maseczka, dystans, dezynfekcja). Czy nie lepiej powiedzieć wprost: dziś rozmowy między ludźmi są niemożliwe. przechodzimy na kompletną atomizację ludzką, bo tylko na to zezwala mdd. Czemu nie mówić prawdy o dzisiejszych smutnych czasach?
AN
~Anita Nowak
25 listopada 2020, 22:11
Dialog?? Na kolędzie?? Ksiądz ma do "obskoczenia" wieżowiec od 15tej i musi zdążyć na mszę o 18tej odprawić. Wpada jak po ogień (kopertę), jednym tchem chwałaojcu zmówi i pędzi dalej. Cieszę się, że w tym roku nie będzie tej szopki.
ZK
~zasmucony katolik
25 listopada 2020, 17:23
Opolska moja kochana diecezja, tam jest inny Kosciol, Slaski, to abp. Nossol zabronil ksiedza branie pieniedzy na koledzie, tak, ceny w kosciele tez sa inne, ksieza sa skromni, w mojej parafii, proboszcz remontuje dach, kupuje lawki, zbiera pieniadze na to, Potem jak kupi, zrobi, oglasza ile zebral pieniedzy , zawsze zebral mniej, niz kosztowalo, dziwia sie parafianie jak mogl to zaplacic, doklada z wlasnej kieszeni , mowie im, jest profesorem wiec dodatkowo zarabia. Na moj kosciol w ktorym bylem ochrzczony, tez proboszcz dal 20 000 Reichsmark, a parafianie dali 29 000 RM. Kosciol zaczeli budowac w kwietniu a w pazdzierniku byl poswiecony, we wrzesniu juz wisialy dzwony, tak sie budowalo pod niemiecka administracja.