My, katolicy, jesteśmy hojni, gdy trzeba pomagać. Tylko we Wrocławiu 1,9 miliona złotych zebrane na pomoc powodzianom

Osuszacze jadą do powodzian. Źródło: Facebook / Caritas Archidiecezji Wrocławskiej
KAI / mł

- Kościół pomaga roztropnie i nieustannie. Zbliża się zima i już w tej chwili myślimy, żeby zorganizować ludziom m.in. opał - mówi wrocławski ordynariusz. Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zebrała prawie 2 miliony złotych dla powodzian podczas zbiórek w kościołach i w sieci.

Wrocławska Caritas zebrała 1,9 mln złotych. I to nie koniec

Dzięki hojności wiernych z archidiecezji wrocławskiej podczas zbiórek w kościołach i poprzez przelewy wrocławska Caritas zebrała 1,9 mln złotych na pomoc dla poszkodowanych przez powódź. A to jeszcze nie koniec.

Kościół wrocławski nieprzerwanie pomaga powodzianom. Jak podał abp Józef Kupny, dotąd udało się zebrać prawie 2 miliony złotych. Pieniądze te Caritas Archidiecezji Wrocławskiej przeznaczy na mądrą i długofalową pomoc powodzianom. Na terenie archidiecezji wrocławskiej przez wielką wodę uszkodzonych zostało ponad 600 domów.

DEON.PL POLECA

Wartość dotychczasowego wsparcia ze strony wrocławskiej Caritas już wyniosła 380 tys. zł. W tym jest 140 osuszaczy, 10 generatorów, 20 myjek, sprzęt remontowo-budowlany, kalosze i wodery. Na pomoc bezpośrednią dla powodzian przeznaczono już 70 000 zł.

214 wolontariuszy, 5 ton żywności i środków czystości

- Zebrana kwota przerosła nasze oczekiwania. Na chwilę obecną zebraliśmy prawie 2 mln zł i to nie jest suma końcowa, bo ta kwota cały czas się zwiększa. To przerosło nasze oczekiwania, ale też pokazało, że potrafimy się zmobilizować, być razem i nieść pomoc - mówił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. - Kościół pomaga roztropnie i nieustannie. Zbliża się zima i już w tej chwili myślimy, żeby zorganizować ludziom m.in. opał. Kościół ma dostęp do miejsc, gdzie pomoc jest potrzebna ze względu na sieć parafialnych i szkolnych zespołów Caritas. I przez te oddziały potrafimy sprawnie przekazywać potrzebne produkty oraz sprzęt. Drodzy powodzianie, Kościół wrocławski o was nie zapomni. Pamięta, pomaga i będzie pamiętał i pomagał.

Oprócz tego w miniony weekend 241 wolontariuszy zebrało 5 ton żywności i środków czystości, które trafiły do magazynów parafialnych Caritas, gdzie będą rozdzielane w stosunku do potrzeb.

- Za parę tygodni ta żywność będzie dla poszkodowanych ogromnym wsparciem, bo fala zainteresowania powodzią opada. Dzisiaj potrzebny jest ciężki sprzęt: motowiertarki, szlifierki, wkrętarki, osuszacze. Ważne jest, by zabezpieczyć tych ludzi na zimę. Mają co jeść i pić, ale musimy ich chronić przed zimnem. A potem chcemy sukcesywnie pomagać im odnawiać mieszkania - zapowiada ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.

"Czasu zostało bardzo mało"

W Lewinie Brzeskim straty są ogromne. Na może ulicach nie widać, że przeszła powódź, ale kiedy wejdziemy do domów, zobaczymy prawdziwą i dramatyczną skalę zniszczeń.

- Pamiętam rok 1997 roku jako wikariusz w Lewinie Brzeskim. O godzinie 16 zaczęła się przelewać się woda z wałów. Ostatnie domy były zalane o godz. 23. Tym razem w godzinę całe miasto zostało zalane. Mimo wybudowanej ulgi powodziowej za 102 miliony złotych – opowiada ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Lewinie Brzeskim. Kapłan podkreśla, że trudno będzie osuszyć i wyremontować domy do zimy. Czasu zostało bardzo mało.

Kościół wrocławski troszczy się także o aspekt duchowy u ludzi dotkniętych kataklizmem. Na co dzień, oprócz darów i doraźnej pomocy, siostry zakonne i księża ofiarowują swój czas na rozmowy i wysłuchanie. Niosą nadzieję, pocieszają i podtrzymują na duchu.

- Musimy pomagać tym ludziom, bo tam Bóg cierpi w człowieku. Bez względu na światopogląd czy wyznanie. Jako Siostry Bożego Serca Jezusa spotykałyśmy ludzi, którzy stracili wszystko. Przechodzą teraz niesamowitą ciemność i trzeba im zawieść światło, czyli Chrystusa. Człowiek potrzebuje duchowego wsparcia, a jeżeli zostawimy go w tej beznadziei to nawet najlepsze dary mu nie pomogą - opisuje s. Marietta Miksa CDC.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

My, katolicy, jesteśmy hojni, gdy trzeba pomagać. Tylko we Wrocławiu 1,9 miliona złotych zebrane na pomoc powodzianom
Komentarze (1)
WG
~Witold Gedymin
8 października 2024, 18:05
"My, katolicy, jesteśmy hojni, gdy trzeba pomagać." - bardzo katolicki tytuł