Najstarszy pallotyn dzisiaj świętowałby 102. urodziny. Nazywano go "uśmiechniętym księdzem"

(fot. shutterstock.com / facebook.com/sac.info)
gdansk.gosc.pl / jp

24 sierpnia zmarł Tadeusz Płonka, najstarszy polski pallotyn. Przez wiele lat pracował jako kapelan gdańskich szpitali.

Przed śmiercią zostawił swoim podopiecznym receptę: "Do szczęśliwego i dobrego życia potrzebne są witaminy M i U. M to miłość, U to uśmiech. Kiedy czasem widzę, że u cierpiącego człowieka one nia zadziałają, mam jeszcze trzecią. Witaminę C, czyli całus".

Urodził się 6 września 1916 roku w Wieprzu koło Andrychowa. Sam często określał siebie "chłopakiem z Wieprza". Mając 19 lat, wstąpił do seminarium księży pallotynów. Po wojnie posługiwał w Wadowicach, Warszawie, Szczecinie i Gdańsku, to tutaj został kapelanem chorych. Posługę sprawował ponad 30 lat. Do chorych przychodził przede wszystkim z uśmiechem i życzliwością.

DEON.PL POLECA

>> Recepta na udane małżeństwo

W latach 50. wykładał homiletykę i historię Kościoła w seminarium zakonnym. Określano go jako "siekierę", ponieważ był bardzo wymagający względem studentów.

Zajmował się także personelem medycznym. Starał się wspierać, ponieważ wiedział, jak ciężko pracują.

W jednym z wywiadów podkreślał, że mama nieraz go pytała: "co ty masz za charakter? na nikogo się nie gniewasz". Mówił, że "trzeba być radosnym, rozdawać uśmiech i nigdy nie narzekać, wted będzie się szczęśliwym".

Pytany o receptę na długowieczność odpowiadał: "Kto chętnie wypełnia swoje obowiązki, ten jest radosnym i szczęśliwym człowiekiem. Tam gdzie przełożeni cię poślą, idź spokojnie, staraj się nie sprzeciwiać ich woli, przyjmij swoje obowiązki i wypełniaj je solidnie. Nie przejmuj się trudnymi warunkami, ale bądź zawsze zadowolonym z życia". (bielsko.gosc.pl)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najstarszy pallotyn dzisiaj świętowałby 102. urodziny. Nazywano go "uśmiechniętym księdzem"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.