Następca tronu Wielkiej Brytanii w swoim pierwszym w historii orędziu wielkanocnym
O zaprzestanie prześladowań religijnych zaapelował następca brytyjskiego tronu, książę Karol w swym pierwszym w historii orędziu wielkanocnym.
Książę podkreślił, że nie można zapominać, także w modlitwie, o prześladowanych za wiarę i uciekających z obawy o swe życie. Wyznał, że nadzieją napawają go wiadomości o tym, że niektórzy wracają do swych ojczyzn.
- Głęboko mnie poruszyła i napełniła pokorą ich naprawdę imponująca odwaga i ich bezinteresowna zdolność do przebaczenia pomimo wszystkiego, co wycierpieli - powiedział Karol.
Wskazał na pewne podobieństwa między religiami.
- W czasie Wielkanocy wspominamy cierpienia naszego Pana, ale także Jego matkę Maryję i kaźń boleści, jaką znosiła. Maryja zajmuje jedyne w swoim rodzaju i znaczące miejsce zarówno w chrześcijaństwie, jak i w islamie. Jest matką naszego Pana i jest wychwalana w Koranie. Wszystkie trzy religie Abrahamowe doświadczały i nadal doświadczają goryczy prześladowań, gdy religia wpada w barbarzyński uścisk tych, którzy wypaczają i przeinaczają wiarę - zauważył następca tronu.
Podkreślił "hart ducha tych wszystkich, którzy niezależnie od wyznawanej religii, są prześladowani za to, że pozostają wierni prawdziwej istocie swej wiary".
Wyraził podziw i wielki szacunek dla tych spośród nich, którzy modlą się za prześladowców "i, idąc za przykładem Chrystusa, starają się przebaczać swym nieprzyjaciołom".
- Jezus streszcza Dziesięć Przykazań w dwóch wymaganiach: że powinniśmy kochać Boga i kochać bliźniego jak siebie samego - przypomniał książę, wyrażając nadzieję, że będą one "przewodnikiem i inspiracją" dla wszystkich.
Skomentuj artykuł