Nie chcą sprzedawać pigułek wczesnoporonnych

Radio Watykańskie / pz

Czescy farmaceuci protestują przeciwko wprowadzeniu do wolnej sprzedaży środków wczesnoporonnych. Chodzi tu węgierską pigułkę, która zabija płód do piątego dnia życia. Jest ona sprzedawana bez recepty i propagowana jako środek antykoncepcyjny "w wypadku wyższej konieczności".

Czescy aptekarze sprzeciwiają się takiemu podejściu do środków wczesnoporonnych. "Wmawia się ludziom, że w naszym świecie wszystko jest możliwe, a nieodpowiedzialne zachowanie można naprawić cudowną tabletką" - czytamy w petycji farmaceutów. W ich przekonaniu wydawanie tych środków bez recepty, pozbawia kobiety możliwości konsultacji ze specjalistą. Sygnatariusze petycji przypominają, że również aptekarze składają przysięgę Hipokratesa. "Sprzedaż środków wczesnoporonnych godzi w nasze sumienia i dlatego domagamy się prawnych gwarancji dla naszej wolności" - piszą czescy farmaceuci.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nie chcą sprzedawać pigułek wczesnoporonnych
Komentarze (2)
2 grudnia 2011, 09:40
Brawo, czescy aptekarze.
M
Maria
1 grudnia 2011, 20:46
"zabija płód"  - na takim portalu aż się prosi, by użyć słowo dziecko;  tym bardziej, że w piątym dniu życia  stadium rozwojowe człowieka nazwać należy zarodkiem a dopiero od szóstego tygodnia płodem.