"Nie ma już nadziei - pozostała tylko wiara"

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Jest to mój piąty rok od wybuchu wojny, mój czwarty rok jako przewodniczącego Caritas Syrii. Udzielam bez przerwy wywiadów itd., a mówiąc poważnie, mimo tego nie widzę aby miało to jakikolwiek wpływ na rzeczywistość - powiedział z rezygnacą chaldejski biskup Aleppo, Antoine Audo.

W rozmowie z Radiem Watykańskim biskup wyznał, że nie ma już nadziei na pokój w Syrii. Jemu osobiście pozostała tylko chrześcijańska wiara, która co raz jest mocno wstrząsana i niszczona.

Biskup podkreślił, że ludzie w Aleppo nie mają wiele możliwości aby zwracać uwagę opinii międzynarodowej na swoje dramatyczne położenie. - Co można zrobić? To nie jest akademickie pytanie ale takie, na które w końcu trzeba znaleźć odpowiedź! - powiedział bp Audo.

Jego zdaniem Aleppo stoi obecnie przed alternatywą. Albo ulegnie zbrojnym grupom islamistów, które stale atakują i są coraz silniejsze albo znajdzie się polityczne rozwiązanie dla Aleppo i całej Syrii. - Wszystko jednak wskazuje jednoznacznie na wojnę a nie na polityczne rozwiązanie - zaznaczył.

Jego zdaniem wojna coraz bardziej zagraża istnieniu chrześcijaństwa w Syrii, zaś fatalne wzorce, znane z sąsiedniego Iraku, powtarzają się również w Syrii. - Wzrasta przemoc szczególnie w regionach chrześcijańskich. W takim i ja żyję - zaznaczył duchowny. Przypomniał, że przed miesiącem, gdy prawosławni obchodzili Wielki Piątek, Suleimaniya, dzielnica całkowicie zamieszkała przez chrześcijan, została w nocy zbombardowana. Dziesiątki ludzi zginęło w swoich łóżkach, a całe domy popadły w ruinę. - Coś tak nieprawdopodobnego zdarzyło się w naszej dzielnicy pierwszy raz. Po tym ataku wielu chrześcijan uciekło w kierunku wybrzeża - powiedział.

Także przed niespełna miesiącem uzbrojona grupa zaatakowała ludzi zgromadzonych na palcu Germanosa Farhata, noszącym imię znanego biskupa z przełomu XVII i XVIII w. na starym mieście, gdzie stoją trzy wielkie katedry: maronicka, greckokatolicka i ormiańsko-katolicka. Wszystkie trzy świątynie zostały prawie całkowicie zniszczone a biskupi musieli uciekać. - Dla nas jest to jasne przesłanie, które nam dano. Chrześcijanie muszą zwiewać z Aleppo! - powiedział bp Audo.

Jego zdaniem to Turcja daje ochronę islamskim rebeliantom i stanowi dla nich bezpieczne zaplecze. Ponadto są oni finansowani przez Arabie Saudyjską, która chce wzmocnić obecność sunnitów w regionach zdominowanych przez szyitów.

- Chrześcijanie tylko przeszkadzają w tym śmiertelnym starciu dwóch islamskich frakcji - podkreślił biskup. - To, że Turcja zaprzecza wsparciu jakiego udziela islamistom jest czystą propagandą. W rzeczywistości, stwierdził bp Audo, to tam tworzą się ugrupowania terrorystów, tam są one szkolone a pieniądze na to i broń płyną z Arabii Saudyjskiej i Kataru. - Nie można ulegać tej propagandzie, która motywowana jest politycznymi interesami - podkreślił bp Audo.

Przed wybuchem wojny Aleppo było drugim co do wielkości miastem Syrii, i jak podkreślił biskup, "dumną metropolią". Teraz jest to szare, zrujnowane miasto, którego wszyscy mieszkańcy popadli w ubóstwo i walczą o przeżycie. Przed wybuchem wojny mieszkało w nim 150 tys. chrześcijan. Teraz pozostało ich już tylko 50 tys.

- Nie mamy już więcej sił aby tu pozostać, wytrwać czy stawiać opór. Na początku jeszcze żyliśmy pewną nadzieją, że znajdzie się jakieś rozwiązanie i dojdzie do pojednania ale to już dawno minęło. Sam nie znajduję podstaw do nadziei, ale pozostała mi wiara. Staram się trzymać mojej chrześcijańskiej wiary, która co raz jest mocno wstrząsana i niszczona - powiedział bp Audo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie ma już nadziei - pozostała tylko wiara"
Komentarze (9)
H
Hope
19 maja 2015, 21:09
Są tacy, którzy w tej sprawie zaczęli działać. Siostra Małgorzata Chmielewska, "Tygodnik Powszechny" i Fundacja Estera skierowali list otwarty do Pani Premier Ewy Kopacz, aby Polska, korzystając z istniejącej w naszym prawie procedury przesiedlenia, przyjęła syryjskich chrześcijan: https://www.tygodnikpowszechny.pl/przyjmijmy-przesladowanych-chrzescijan-z-syrii-28158 W liscie tym proszą o o pomoc dla 1500 mieszkańców Damaszku, Homs i Aleppo. Uruchomiona też została akcja na facebooku "Popieram przyjęcie do Polski prześladowanych w Syrii chrześcijan" (https://www.facebook.com/events/1615954435317931/).
Z
zgodny
19 maja 2015, 21:30
To nie jest żadna pomoc. Oni mają prawo żyć w spokoju we własnej ojczyźnie. Może by tak zaapelować do naszych doświadczonych "misjonarzy" z rozmaitych misji "pokojowych" zwanych też "stabilizacyjnycmi"? Nawet niedaleczko mają...
H
Hope
19 maja 2015, 21:40
Mają prawo żyć w spokoju w swojej ojczyźnie, ale to prawo nie jest respektowane. Z miejsc najbardziej zagrożonych ofensywą islamskich ektremistów ludzi należy wydostać jak najszybciej. 
CD
człowiek dobrej woli
19 maja 2015, 22:02
>Mają prawo żyć w spokoju w swojej ojczyźnie, ale to prawo nie jest respektowane.< W tej sytuacji ludzie dobrej woli powinni wymusić jego przestrzeganie. Jak kogoś bandyci terroryzują w jego własnym domu, rolą stróżów prawa ma być organizowanie wyprowadzki ofierze, czy usunięcie bandytów? Przecież USA od dawna  pyszni się rolą światowego policjanta, a Polska robi u nich za zomowca.
B
Belzebub
19 maja 2015, 09:39
                              Słuchaj Izraelu !                               Czy Wy jestescie na pewno narodem który np. w w 1683 roku pogronił poganina pod Wiedniem ? tego nie widzę  Interwencja NATO w Kosowie , naloty na Serbię byly spowodowane min. tym ,że muzulmanie w wielkiej liczbie sposobili sie do masowego napływu na Bałkany nawet ci z ...Malezji , sposobili sie do wojny przy prawie jawnej pomocy władz państw w których mieszkają muzułmanie , cóż Wy na to ? Nie wstydzicie się ...moja robota ! tak brak zawstydzenia to moje dzieło . Czy w EP wielu krajów nie ma jakiego mężczyzny, czy juz zatracili swe cechy płciowe ?  Cóż ...noszą sukienki . Słyszałem ,ze apostołowie nosili ze sobą dwa miecze , do czego one służyły do obierania jarzyn ? K.k. do juz dzisiaj " wydmuszka" na papierze wielki , a w praktyce wyciąga ręce ....jak żebrak do ateistycznych państw , których aparat jest zainteresowany zniszczeniem chrzescijaństwa . Nie tylko odwagę,męstwo  im odebrało ale i rozum. Ale co ja tutaj...prxzecież tutaj w Polsce jest 200-300 tys. niedożywionych dzieci , coście jednemu z tych najmniejszych uczynili... to paradowaliście drogimi samochodami na oczach tych najmniejszych z rozbitych pegeerów ....zasłanialiście się regułką ,że kościół nie bedzie sie wtrącał do polityki ,dowodząc ,ze Biblię ma  "gdzieś " bo tego w Biblii nie ma ... Dawid ,pradziad Jezusa toczył wojny... Jak ja was drodzy teolodzy lubię ! Ja nie muszę pracować ,po co ? Wy  całą moją robotę robicie za mnie !  Zapłacę Wam , nie, nie teraz...poźniej.
Z
zgodny
19 maja 2015, 09:52
>Jak ja was drodzy teolodzy lubię ! Ja nie muszę pracować ,po co ? Wy  całą moją robotę robicie za mnie !< Gorzka to prawda, ale prawda , Belzebubie :(
A
art7
18 maja 2015, 16:24
dlaczego skoro jest tylu katolikow na świecie zachowujemy się biernie?
Z
Zibi
19 maja 2015, 09:13
Praktycznie rzecz biorąc nic nie możesz zrobić. Przecież nie pojedziesz do Syrii i nie będziesz walczyć przeciwko islamskim terrorystom. Poza modlitwą nic nie możesz zrobić.
Z
zgodny
19 maja 2015, 09:33
Hańba dla chrześcijańskich mocarstw. Hańba dla ONZ, która okazuje się bandą darmozjadów.