Nie żyje jeden z najstarszych biskupów katolickich na świecie. Jego poglądy na celibat mogły budzić kontrowersje

(fot. KCRA News / YouTube.com)
KAI / ml

W wieku 97 lat zmarł 21 marca w domu opieki dla księży w Sacramento - stolicy stanu Kalifornia - biskup-senior tego miasta Francis Anthony Quinn.

W chwili śmierci był najstarszym wiekowo hierarchą katolickim w Stanach Zjednoczonych. Znany był ze skromnego i pokornego stylu życia, a przy tym głębokiej wiary, dzięki czemu cieszył się szacunkiem, sympatią i autorytetem moralnym, i to nie tylko wśród katolików, ale także wśród wyznawców innych religii a nawet niewierzących.

Francis A. Quinn urodził się 11 września 1921 w Los Angeles w ubogiej rodzinie robotniczej i bieda, z jaką zetknął się już w dzieciństwie, naznaczyła całe jego życie. Gdy miał 5 lat, zmarł jego ojciec i cała rodzina przeniosła się do położonej niedaleko Napy, gdzie przyszły biskup pracował w fabryce włókienniczej. Szybko jednak poczuł w sobie powołanie kapłańskie i po nauce w seminarium duchownym w Los Angeles przyjął 15 czerwca 1946 święcenia kapłańskie. Kształcił się następnie na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie i na uniwersytecie stanowym w Berkeley. Pracował jako nauczyciel w szkołach katolickich, był redaktorem miejscowego pisma kościelnego i posługiwał jako proboszcz w różnych parafiach.

12 kwietnia 1978 Paweł VI mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji San Francisco (sakrę nominat przyjął 29 czerwca tegoż roku), skąd św. Jan Paweł II przeniósł go 12 grudnia 1979 na samodzielne stanowisko pasterza Sacramento - siódmego w dziejach tej diecezji, utworzonej 28 maja 1886. Urząd ten sprawował do 30 listopada 1993, a więc prawie 14 lat.

Jako biskup pozostał skromnym człowiekiem, stroniącym od przepychu. Nazywano go biskupem z sutereny, gdyż sprzedał swą wielką rezydencję i żył w spartańskich warunkach w katedrze pod kaplicą Najświętszego Sakramentu; pozbył się również dużego kosztownego samochodu na rzecz bardziej ekonomicznego forda escorta. "Byliśmy biedną rodziną i wzrastałem w naturalnej pokorze" - powiedział w wywiadzie już jako biskup-senior w 2012. Podkreślił, że wzorem dla niego jest jego patron, św. Franciszek z Asyżu.

W czasie swych rządów w diecezji, obejmującej 20 hrabstw, utworzył 7 nowych parafii, założył dwie szkoły podstawowe i jedną średnią. Zachęcał katolików świeckich, szczególnie kobiety, do odgrywania aktywnej roli w kierowaniu Kościołem i w jego posłudze. Wspierał wyświęcanie diakonów stałych, aby pomagali w posłudze kapłanom.

Szerzył wiarę działaniem. Zajmował się ludźmi z marginesu, w tym także chorymi na AIDS. Przemierzał wieczorami główne ulice Sacramento, rozdając 20-dolarowe zapomogi bezdomnym. Jako obrońca sprawiedliwości społecznej ostro potępiał łamanie praw człowieka, broń jądrową i zbrojne interwencje swego kraju w Ameryce Środkowej. Modlił się za imigrantów przed gmachem sądu federalnego. Przeciwstawiał się aborcji, ale nie popierał głośnych manifestacji w obronie życia przed klinikami aborcyjnymi. W sprawie celibatu uważał, że jest to prawo ludzkie, niewynikające z Pisma Świętego i otwarcie zastanawiał się nad dopuszczeniem kobiet do kapłaństwa. Pozwalał także dziewczętom służyć do Mszy.

Ale ściągnął też na siebie krytykę, gdy nie był dość stanowczy wobec księży, którzy dopuszczali się przestępstw seksualnych wobec nieletnich i w 1991 zeznawał w sądzie, pozwany przez trzy kobiety, które twierdziły, że molestował jej jeden z kapłanów. W 2010 w wywiadzie dla miejscowego pisma "The Sacramento Bee" wyraził żal, że nie zareagował szybko na przestępstwa wobec dzieci w swej diecezji.

Po ustąpieniu z urzędu w latach 1994-2007 pełnił posługę duszpasterską w rejonie pustynnym w Arizonie wśród miejscowych Indian - przemieszczając się na motocyklu odprawiał dla nich Msze, udzielał sakramentów, zakładał grupy katolickie. W 2007 wrócił w strony rodzinne i zamieszkał w domu opieki dla księży, gdzie nadal był bardzo aktywny, m.in. opiekując się bezdomnymi.

Obecny biskup Sacramento - Jaime Soto podkreśla, że jego poprzednik przywiązywał wielką wagę do przygotowania i sprawowania Mszy św. Był on także "ciągle oblegany przez wielu ludzi, którzy go podziwiali i kochali" - dodał 65-letni następca zmarłego pasterza. Wyraził przy tym wdzięczność wszystkim, którzy zechcieli towarzyszyć swemu pasterzowi w jego ostatnich chwilach.

Warto dodać, że najstarszym biskupem polskim jest arcybiskup-senior lubelski Bolesław Pylak, który 20 sierpnia br. skończy 98 lat. Jest on jednocześnie najstarszym wiekiem biskupem katolickim w Europie, choć na liście najbardziej sędziwych hierarchów zajmuje dopiero 14. miejsce. Ale pozostali najstarsi biskupi, w tym 5 stulatków, pochodzą z innych kontynentów. Ponad 103 lata emerytowany biskup San Cristóbal de La Laguna (lub Teneryfy) - Damián Iguacén Borau, ale jego diecezja, choć wchodząca w skład Kościoła w Hiszpanii, leży na Atlantyku, z dala od Europy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie żyje jeden z najstarszych biskupów katolickich na świecie. Jego poglądy na celibat mogły budzić kontrowersje
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.