Nieobecność papieża na jubileuszu ks. Maciela

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / slo

O znaczącej nieobecności kard. Josepha Ratzingera podczas odbywającej się w listopadzie 2004 roku w Bazylice św. Pawła za Murami uroczystości 60-lecia kapłaństwa ks. Marciala Maciela Degollado wspomina w rozmowie z włoskim watykanistą bp Charles Scicluna.

Ks. Maciel, zmarły w 2008 r. meksykański duchowny, założyciel Legionu Chrystusa, który prowadził podwójne życie i dopuścił się licznych skandali seksualnych, na specjalne życzenie Benedykta XVI ostatnie lata swego życia spędził w odosobnieniu, pokutując za popełnione grzechy.

Bp Scicluna w rozmowie z Paolo Roadrim z dziennika "La Repubblica" zwraca uwagę, że kard. Ratzinger nie pojawił się 26 listopada 2004 roku w rzymskiej bazylice, gdzie ks. Maciel koncelebrował Eucharystię wraz z około 500 kapłanami legionistami oraz licznymi kardynałami i biskupami z całego świata. Mniej więcej w tym samym czasie kard. Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, przygotował oficjalne dochodzenie w sprawie ks. Maciela, które rozpoczęło się w grudniu tego samego roku.

- To było przyczyną jego wielkiego cierpienia, bo dobrze wiedział, jak wielkim szacunkiem cieszy się ks. Maciel w Rzymskiej Kurii. Jednak poszedł pod prąd z miłości do prawdy - relacjonuje maltański hierarcha, który na zlecenie kard. Ratzingera prowadził procesy przeciwko duchownym podejrzanym o skandale seksualne w oparciu o nowe, surowsze i bardziej rygorystyczne zasady.

- Strategia Ratzingera miała na celu oczyszczenie Kościoła z brudu, ale także za pomocą miłosierdzia. Podobnie jak św. Paweł, zawsze zdawał sobie sprawę, że ludzie Boga przechowują skarb w glinianych naczyniach. Jednym z najmocniejszych obrazów, do których się odwoływał, była wizja św. Hildegardy z Bingen, XII-wiecznej niemieckiej mistyczki. Ujrzała ona piękną kobietę odzianą w łachmany ze względu na grzechy księży. Ta kobieta to Kościół katolicki, ubłocony grzechami księży, ale piękny i mimo wszystko atrakcyjny; to miejsce, w którym ktokolwiek zbłądzi, zawsze może zacząć wszystko od początku, innymi słowy miejsce miłosierdzia - dodał bp Scicluna w rozmowie z watykanistą.

Biskup pomocniczy La Valetty, Charles Scicluna, był przez ponad 10 lat promotorem sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary. Pełnił w watykańskim trybunale obowiązki podobne do prokuratora w sądownictwie świeckim. Do 2005 roku był bliskim współpracownikiem kard. Ratzingera. Pracował w Watykanie do października ubiegłego roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nieobecność papieża na jubileuszu ks. Maciela
Komentarze (1)
21 lutego 2013, 11:58
Jeden z wielu przykładów nieugiętości, konsekwencji i uczciwości. Za to też - brawo.