"Niewygodny" - dokument o abp. Szeptyckim

psd

22 sierpnia Telewizja Polska o godzinie 10.55 w Programie Pierwszym wyemituje film ks. Stefana Batrucha poświecony metropolicie lwowskiemu, abp Andrzejowi Szeptyckiemu pt. „Niewygodny”.

Autor filmu przedstawia postać arcybiskupa oraz ukazuje kontrowersje, jakie narosły wokół jego osoby i działalności. Zadaje także pytanie dlaczego, mimo poparcia Jana Pawła II i środowisk żydowskich arcybiskup Szeptycki nie został ani Błogosławionym, ani Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata. Mimo starań czynionych zarówno w Watykanie jak i w Instytucie Yad Vashem.

Jana Paweł II o metropolicie lwowskim, arcybiskupie Andrzeju Szeptyckim :

"Jak moglibyśmy nie wspomnieć dalekowzrocznej i gruntownej działalności pasterskiej Sługi Bożego, metropolity Andrzeja Szeptyckiego, którego proces beatyfikacyjny posuwa się do przodu, i którego mamy nadzieję oglądać pewnego dnia w chwale świętych? Trzeba tu odnieść się do jego bohaterskiej działalności apostolskiej, jeśli chcemy zrozumieć niewytłumaczalną po ludzku płodność Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie w ciemnych latach prześladowań."

DEON.PL POLECA

Jak się okazuje, do dziś postać metropolity Szeptyckiego jest dla wielu współczesnych osób, polityków, organizacji niewygodna.

Obecnie trwa trzeci z kolei proces beatyfikacyjny metropolity Lwowskiego. Wyniesieniu biskupa Szeptyckiego na ołtarze ostro sprzeciwiają się polskie środowiska kresowe, skupione wokół księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jest to związane z niejednoznaczną postawa Andrzeja Szeptyckiego ws. UPA i SS Galizien. Metropolita Lwowski nigdy nie potępił ich działalności. Jego przeciwnicy uważają, że po cichu ich wspierał.

Film „Niewygodny” jest utrzymany w konwencji dokumentu śledczego, w którym w rolę detektywa wciela się autor, greckokatolicki ksiądz z Lublina - Stefan Batruch, a w rolę najważniejszego świadka, Kurt Lewin – ocalony przez metropolitę syn lwowskiego rabina.

Zdjęcia do filmu były kręcone w różnych częściach świata: we Lwowie, w Jerozolimie, w Warszawie oraz w Nowym Jorku – wszędzie tam, gdzie prowadziły pośrednie lub bezpośrednie ślady metropolity.

Więcej informacji o filmie można znaleźć na stronie internetowej www.niewygodny.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Niewygodny" - dokument o abp. Szeptyckim
Komentarze (28)
MK
~Mateusz Kruczek
20 września 2019, 14:02
Postawa Andrzeja Szeptyckiego wobec SS Galizien była akurat jednoznaczna. Popierał ją i oddelegował do niej greckokatolickich księży jako "kapelanów". Nakazywał modlitwy w cerkwi za zwycięstwo Adolfa Hitlera. Typowy kolaborant i nic więcej. A Żydów ratował jego brat, o. Klemens, a nie on.
A
Anna
22 sierpnia 2010, 19:16
DEon pozwala lekceważyć słowa JP2. Ale jest oczywiście katolicki
S
szakal
22 sierpnia 2010, 12:29
czemu chciecie tak dołożyć Szeptyckiemu dlatego że był greko-katolikiem(unitą) a nie KATOLIKIEM. Facet uradował wiele ludzi protestował JAKO JEDEN Z PIERWSZYCH DUCHOWNYCH W EUROPIE PRZECIW HOLOSKAUTOWIi(list do Hillmera w 1942). Po zawarciu przez III Rzeszę i ZSRR paktu Ribbentrop-Mołotow, Szeptycki w sierpniu 1939 potępił nazizm.byl przeciwny mordowaniu Polaków na na koniec slowa JP II Jak moglibyśmy nie wspomnieć dalekowzrocznej i gruntownej działalności pasterskiej Sługi Bożego, metropolity Andrzeja Szeptyckiego, którego proces beatyfikacyjny posuwa się do przodu, i którego mamy nadzieję oglądać pewnego dnia w chwale świętych? Trzeba tu odnieść się do jego bohaterskiej działalności apostolskiej, jeśli chcemy zrozumieć niewytłumaczalną po ludzku płodność Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie w ciemnych latach prześladowań.[
L
leszek
21 sierpnia 2010, 21:44
To wtedy są dwie główne możliwości: -dowódtwo aprobowało metody i wtedy mamy organizacje zbrodniczą -albo braki w dyscyplinie i/lub organizacji, i wtedy mamy zwkłą bandę zbrodniarzy , więc tak czy siak dojśc należy do wniosku raczej, że wpływ zbrodniarzy był za duży, by określać ich mianem powstańców. Rzeczywistoś była bardziej skomplikowana ;-) Mówiąc o armii tworzonej podczas okupacji w formie partyzantki i to na bardzo rozległym terenie nie da się mówić o jednolitej organizacji, jednolitych koncepcjach i jednolitych metodach. Co jednak nie znaczy że o były bandy a nie powstańcza armia. Natomiast mówiąc o metodach należy być również ostrożniejszy, chyba że chcesz nazywać zwykłą bandą zbrodniarzy również i polskie oddziały dokonujące ataków terrorystycznych, w których ginęli również niczego nie winni przypadkowi ludzie... Bardzo mozliwe że jak to nazwałęś, wpływ zbrodniarzy był zbyt duży. Ale weź pod uwagę, że obie strony się wyrzynały. Co prawda nie słyszałem aby Polacy postanowili dokonać takiej eksterminacji jak Ukraińcy na Wołyniu, ale też wyrzynali Ukraińców. A teraz obie strony twierdzą że jak oni wyrzynali to tylko w ramach odwetu sprowokowani przez wyrzynanie ze strony przeciwnej...
L
leszek
21 sierpnia 2010, 20:40
UPA zdecydowanie bliżej jest do band niż do formacji wojskowych. Jeśli morderca nazwie się wyzwolicielem narodu, dalej będzie mordercą Raz, że cel nie uświęca środków, a dwa często to cel był tylko nazwyczajniem pretekstem, dla barbażyństwa. @Piotrek, to nie tak! Oczywiście że cel nie uświęca środków! I cel nie był wcale pretekstem do barbarzyństwa! To nie było tak, że mordercy zeszli się na punkt zborny, potem poszli mordować Polaków, a na koniec nazwali się wyzwolicielami narodu. To nie było też tak że pod pretekstem wyzwolenia narodu pomordujemy sobie. Uznając coś takiego musiałbyś uznać złą wolę i chęć mordu dla samego mordu wśród założycieli i członków UPA! Owszem, to kuszące uznać że ukraińcy to naród morderców mający w genach nienawiść do Polaków i żądzę ich mordu. Uznając coś takiego moznaby sikać na ich groby zamiast stawiać pomniki. Ale to nieprawda! Spróbuj sobie uświadomić i uzmysłowić, że Ukraina podobnie jak Polska miała problemy z zachowaniem swojej niezależnej państwowości i ciągle była albo pod władzą wpierw Polski i/lub Rosji, a potem jeszcze Austrii i ZSRR. A po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, choć były również silne dążenia do odrodzenia się Ukrainy, to były one tłumione pacyfikacjami i represjami również na terenach wchodzących w skład Polski(!) Nie będę streszczał całej trudnej historii koegzystencji, ale UPA powstała nie po to aby mordować Polaków ale po to aby bronić Ukraińców! Inna sprawa jak to potem w praktyce wyglądało. To nie byli mordercy żądni mordu, ale patrioci walczący o wolność ojczyzny, coraz bardziej zdeterminowani w tej walce i posługujący się w niej terrorem, aż do zbrodniczych eksterminacji włącznie. Być może, biorąc pod uwagę ich metody działania, należałoby uznać UPA za organizację zbrodniczą, ale nie były to bandy. Bandami moznaby nazwać jedynie te ugrupowania, które wyłamały się ze struktur i działały na własną rękę odmawiając podporządkowania dowództwu.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 19:42
Ale czy tak nie jest. Dołożył o. Rydzykowi - za co potem częściowo nawet przepraszał. Czy jest dla nas wzorem pokornego, cichego zakonnika ? Pewnie że tak nie jest! Nie dołozył o.Rydzykowi! Napisał samą prawdę, a że ujął ją w zbyt emocjonalne słowa to potem przeprosił i poprawił tekst. I dla mnie jest to przykład pokory. Ale nawet jeśli dla Ciebie nie jest to przykład  wzoru zakonnika to wcale to nie oznacza że masz prawo mu dołożyć! A Twoje pisanie na deonie było/jest zwyczajnym dokładaniem!
L
leszek
21 sierpnia 2010, 19:37
Pamiętam ja drażniło mnie określenie: bandy AK. A dzisiaj podobnie mnie drażnią określenia: bandy UPA. Przecież i AK i UPA to były formacje wojskowe. I obie walczyły o wolność swojej ojczyzny. leszek zapomniałeś dopisać ,żę my z SS też byliśmy formacją zbrojną i walczyliśmy o wolnośc naszej Ojczyzny i za Fuhrera. @Otto S., nieprawda. Wy z SS byliście agresorami, a nie walczącymi o wolność Ojczyzny. A Wasze działania spowodowały, że przez Trybunał Norymberski zostaliście uznani za organizację zbrodniczą.     A  co z  ukrainskimi  batalionami  SS-Galizien? Byli agresorami czy  obrońcami  ojczyzny?    Trybunał Norymberski  tworzyli także  Sowieci,  NKWD również  do dziś nie jest uznane  za organizację zbrodniczą , czy zatem  leszek stwierdzi, że  NKWD  tylko  "broniło Ojczyzny"? @Otto, to co napisałem na początku napiszę jeszcze raz: kiedyś drażniły mnie określenia: bandy AK, dziś rażą mnie również określenia typu: bandy UPA, bo były to formacje wojskowe i walczyły o wolność swojej ojczyzny. I nie wkładaj mi w usta stwierdzeń których nie wyrażałem, i swoje błyskotliwe refleksje wyprowadzane z tego czego nie powiedziałem zachowaj dla siebie. A jak chcesz ze mną dyskutować na temat tego co napisałem, to napisz coś na temat tego co napisałem. Ale jak na razie to widzę że chcesz mi wmawiać coś czego nie powiedziałem.
O
Otto
21 sierpnia 2010, 18:54
Pamiętam ja drażniło mnie określenie: bandy AK. A dzisiaj podobnie mnie drażnią określenia: bandy UPA. Przecież i AK i UPA to były formacje wojskowe. I obie walczyły o wolność swojej ojczyzny. leszek zapomniałeś dopisać ,żę my z SS też byliśmy formacją zbrojną i walczyliśmy o wolnośc naszej Ojczyzny i za Fuhrera. @Otto S., nieprawda. Wy z SS byliście agresorami, a nie walczącymi o wolność Ojczyzny. A Wasze działania spowodowały, że przez Trybunał Norymberski zostaliście uznani za organizację zbrodniczą.     A  co z  ukrainskimi  batalionami  SS-Galizien? Byli agresorami czy  obrońcami  ojczyzny?    Trybunał Norymberski  tworzyli także  Sowieci,  NKWD również  do dziś nie jest uznane  za organizację zbrodniczą , czy zatem  leszek stwierdzi, że  NKWD  tylko  "broniło Ojczyzny"?
A
Anna
21 sierpnia 2010, 18:44
Ale czy tak nie jest. Dołożył o. Rydzykowi - za co potem częściowo nawet przepraszał. Czy jest dla nas wzorem pokornego, cichego zakonnika ?
L
leszek
21 sierpnia 2010, 18:25
Leszku podaj jeden przykład dołożenia ludziom. A piszę tylko do katolickiego Deonu bo to od niego zależy czy mozna bezkarnie dokładać ludziom w komentarzach. No to proszę pierwszy z brzegu przykład @Anno. Cytuję Ciebie: W. Żmudziński SJ jest dyżurnym od dokładania ludziom. Np. o. Rydzykowi. Tylko z tego słynie.
A
Anna
21 sierpnia 2010, 18:19
Leszku podaj jeden przykład dołożenia ludziom. A piszę tylko do katolickiego Deonu bo to od niego zależy czy mozna bezkarnie dokładać ludziom w komentarzach.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 18:10
masz rację, że sprawa robienia komuś krzywdy nie zawsze może być jednoznacznie rozumiana ale nie mam takiego podejścia, że jak "nasi" to bohaterowie a kiedy "inni" to krzywdziciele. Jeżlei słysze o bandyckim napadzie to wcale nie przychodzi mi na mysl od razu jakiś daleki kraj jak piszesz w swoim przykładzie. Dla mnie każdy człowiek jest taki sam- nie wazne z jakiego kraju. Zawsze życie ludzkie jest w pierwszej kolejności przed walką o niepodległość czy tego typu ideały. No i bardzo dobrze @elu że masz takie podejście. Jak dla mnie to brzmiało to już w Twojej poprzedniej ostrożnej wypowiedzi mającej opory przez osądem: Nie znam tej sprawy i nie chcę wypowiadać się tylko na podstwie tego krótkiego tekstu, ale jezeli ktoś poświęcił się idei niepodległości jakiegoś kraju i temu się poświęcił nie zważając na krzywdę ludzką, to co to za święty? Ale nie każdy ma takie podejście, więc jak ktoś mówi o bohaterach czy zbrodniarzach to może to być dokładnie tak jak w tym dowcipie o Kalim, ten sam czyn diametralnie przeciwnie osądzany.
E
ela
21 sierpnia 2010, 17:00
Leszku, nie chcę robić cytatu bo to robi trochę zmiejsza czytelność, ale odnośnie Twojej wypowiedzi pod adresem mojej wczesniejszej: masz rację, że sprawa robienia komuś krzywdy nie zawsze może być jednoznacznie rozumiana ale nie mam takiego podejścia, że jak "nasi" to bohaterowie a kiedy "inni" to krzywdziciele. Jeżlei słysze o bandyckim napadzie to wcale nie przychodzi mi na mysl od razu jakiś daleki kraj jak piszesz w swoim przykładzie. Dla mnie każdy człowiek jest taki sam- nie wazne z jakiego kraju. Zawsze życie ludzkie jest w pierwszej kolejności przed walką o niepodległość czy tego typu ideały.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 16:24
  Czy  leszek  czytał dokumenty  OUN-UPA?  Czy zna  założenia  programowe  tych organizacji?  Czy  leszek zna  wypowiedzi  Jewhena Konowalca,  Dmytra Doncowa,  Stepana Bandery,  Romana  Szuchewycza?   Czy  leszek  może  wskazać  podobne  do tych  -  wypowiedzi  gen. Władysława Sikorskiego,  Stefana Grota-Roweckiego, Tadeusza Bora-Komorowskiego?  Czy  leszek  naprawdę  nie widzi  różnicy między  AK   a   UPA? @okulisto, czytaj ze zrozumieniem a nie z ideologicznym zaślepieniem i oburzeniem, bo Twoje insynuacje że nie widzę różnicy pomiędzy AK i UPA są nie na miejscu. I od razu dopowiem, że nie musisz mi robić wykładów na temat rzezi dokonywanych przez oddziały UPA na polskiej ludności. Faktem jest że historia OUN-UPA jest nieciekawa. Miały to być ugrupowania broniące ludnosci ukraińskiej, ale pod wpływem ideologii nacjonalistycznej często sprowadzało się to do wymordowywania ludności nie-ukraińskiej. Nie zamierzałem i nie zamierzam ani zaprzeczać zbrodniom dokonywanym na ludności polskiej ani w jakikolwiek sposób wybielać i bronić ich działalności. Ale powtarzam: to nie były bandy a jednostki wojskowe, to była armia, powstańcza armia, której celem była obrona ukraińców oraz walka o uzyskanie niepodległości. A w jaki sposób to robili to już inna sprawa.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 16:07
Pamiętam ja drażniło mnie określenie: bandy AK. A dzisiaj podobnie mnie drażnią określenia: bandy UPA. Przecież i AK i UPA to były formacje wojskowe. I obie walczyły o wolność swojej ojczyzny.      leszek  zapomniałeś  dopisać ,żę my  z   SS  też byliśmy formacją  zbrojną  i walczyliśmy o wolnośc  naszej Ojczyzny i za Fuhrera. @Otto S., nieprawda. Wy z SS byliście agresorami, a nie walczącymi o wolność Ojczyzny. A Wasze działania spowodowały, że przez Trybunał Norymberski zostaliście uznani za organizację zbrodniczą.
O
okulista
21 sierpnia 2010, 15:33
  Czy  leszek  czytał dokumenty  OUN-UPA?  Czy zna  założenia  programowe  tych organizacji?  Czy  leszek zna  wypowiedzi  Jewhena Konowalca,  Dmytra Doncowa,  Stepana Bandery,  Romana  Szuchewycza?   Czy  leszek  może  wskazać  podobne  do tych  -  wypowiedzi  gen. Władysława Sikorskiego,  Stefana Grota-Roweckiego, Tadeusza Bora-Komorowskiego?  Czy  leszek  naprawdę  nie widzi  różnicy między  AK   a   UPA?
OS
Otto S.
21 sierpnia 2010, 15:20
Pamiętam ja drażniło mnie określenie: bandy AK. A dzisiaj podobnie mnie drażnią określenia: bandy UPA. Przecież i AK i UPA to były formacje wojskowe. I obie walczyły o wolność swojej ojczyzny.      leszek  zapomniałeś  dopisać ,żę my  z   SS  też byliśmy formacją  zbrojną  i walczyliśmy o wolnośc  naszej Ojczyzny i za Fuhrera.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 15:00
W. Żmudziński SJ jest dyżurnym od dokładania ludziom. Np. o. Rydzykowi. Tylko z tego słynie. Apele Jasnogórskie raczej nie dla niego. Jak na razie to Ty @Annno słyniesz wyłącznie z dokładania ludziom na deonie. Tylko z tego słyniesz.
L
leszek
21 sierpnia 2010, 14:58
Nie znam tej sprawy i nie chcę wypowiadać się tylko na podstwie tego krótkiego tekstu, ale jezeli ktoś poświęcił się idei niepodległości jakiegoś kraju i temu się poświęcił nie zważając na krzywdę ludzką, to co to za święty? Problem akurat @elu w tym, że ta krzyda ludzka jest bardzo subiektywnie oceniana. Nasi bohaterowie narodowi niekoniecznie są pozytywnie oceniani przez inne nacje. A ci którzy są negatywnie oceniani przez Polaków, przez innych bywają uznawani za bohaterów narodowych. Weź choćby polskie walki o niepodległość w okresie napoleońskim. Polacy zaciągali się do Legionów Polskich i wiernie służyli Napoleonowi tam gdzie ich posłano w nadziei, że to przywróci niepodległość ojczyźnie. Mówimy o legionistach jako o bohaterach, którzy swoje życie poświęcili walce o wolność ojczyzny. Ale czy sądzisz że tak samo o nich mówią np. na Haiti, gdzie służące Napoleonowi Legiony Polskie wyrzynały w pień murzynów walczących o swoją wolność? Podam Ci jeszcze krótki opis bardziej współczesnego wydarzenia: ''Bandycki napad na kawiarnię. Terroryści wrzucili do środka wiązkę granatów. Są ofiary wśród przypadkowych klientów''. Jestem przekonany, że możesz długo kombinować czego dotyczy ten opis, ale od razu odpowiem, że to niekoniecznie kawiarnia w Iraku czy w Kabulu, ale np. to, co chyba wszyscy znamy jako zamach na Cafe Club dokonany w Warszawie w 1943 r przez ZWZ. Pamiętam ja  drażniło mnie określenie: bandy AK. A dzisiaj podobnie mnie drażnią określenia: bandy UPA. Przecież i AK i UPA to były formacje wojskowe. I obie walczyły o wolność swojej ojczyzny.
A
Anna
21 sierpnia 2010, 14:16
Wiadomo, pisałam do ks. Zaleskiego. W. Żmudziński SJ jest dyżurnym od dokładania ludziom. Np. o. Rydzykowi. Tylko z tego słynie. Apele Jasnogórskie raczej nie dla niego.
E
ela
21 sierpnia 2010, 10:50
Komentarze w Deonie jednak skupiaja sie jednak na tym komu by dolożyć. Sieją nienawiść. A np. komentarze do artykułów ks. Zaleskiego dokładaja równiez nie tylko kard. Dziwiszowi ale również Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II i papieżowi Benedyktowi XVI. Pisałam do niego w tej sprawie. Ale umywa ręce. Do Benedykta XVI pisałaś? I umywa ręce w sprawie komentarzy na deonie?
E
ela
21 sierpnia 2010, 10:47
Ojcze Wojciechu, oczywicie, że święty nie musi się każdemu podobać, ale są różne powody tego niepodobania się. Jednae do zaakceptowania, a inne- nie. Nie znam tej sprawy i nie chcę wypowiadać się tylko na podstwie tego krótkiego tekstu, ale jezeli ktoś poświęcił się idei niepodległości jakiegoś kraju i temu się poświęcił nie zważając na krzywdę ludzką, to co to za święty?
Wojciech Żmudziński SJ
21 sierpnia 2010, 09:38
Święty to nie osoba, która każdemu się podoba i z każdą stroną w konflikcie się zgadza. Święci to zwykle ludzie niewygodni i to często niewygodni dla samych chrześcijan (katolików) tak często podzielonych. Dlatego procesy kanonizacyjne tak długo trwają. Nieraz musi minąć kilka pokoleń aż postać świętego przestanie być kontrowersyjna. A może właśnie dzisiaj potrzebujemy świętych "mniej-świętych" i bardziej kontrowersyjnych, którzy własnym życiem pokazują nam, że świat nie jest czarno-biały, że trzeba się czasem narazić, czasem ustąpić a czasem wziąć w obronę złoczyńcę.
A
Anna
21 sierpnia 2010, 08:22
Bogu dzieki Deon zamilkł w tej sprawie
A
am
20 sierpnia 2010, 18:21
Deon się zawiódł. Brak dokładania w komentarzach.
A
Anna
20 sierpnia 2010, 15:59
Komentarze w Deonie jednak skupiaja sie jednak na tym komu by dolożyć. Sieją nienawiść. A np. komentarze do artykułów ks. Zaleskiego dokładaja równiez nie tylko kard. Dziwiszowi ale również Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II i papieżowi Benedyktowi XVI. Pisałam do niego w tej sprawie. Ale umywa ręce.
DA
do Anna
20 sierpnia 2010, 15:49
Hańbą to chyba jest to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i rzucasz fałszywe oszczerstwa wobec Deon. Jeśli masz jakiś problem to proponuję go najpierw rozwiązać, a nie przenosić swojej złości tutaj i wykrzykiwać bzdury. Wstyd.
A
Anna
20 sierpnia 2010, 15:32
Deon chce nawet Ojcu św. Janowi Pawłowi II dołożyć? Hańba!