Nosowski: Kościół powinien jak ognia unikać skojarzeń ze środkami przymusu

(fot. Twitter.com)
"Więź" / kk

"Nie w moim imieniu policja mojego państwa zatrzymała wczoraj i przesłuchiwała Elżbietę Podleśną (...). I nie w moim imieniu Leszek Jażdżewski ogłaszał trzy dni wcześniej, że w Kościele katolickim w naszym kraju nie da się znaleźć duchowej strawy" - pisze Zbigniew Nosowski na łamach "Więzi".

Redaktor naczelny "Więzi" w tekście "Nie w moim imieniu" odnosi się do sprawy zatrzymania Elżbiety Podleśnej, która miała sprofanować wizerunek Matki Bożej i Jezusa przez pomalowanie ich aureoli w tęczowe barwy oraz do wystąpienia Leszka Jażdżewskiego na Uniwersytecie Warszawskim.

Nosowski zaznacza, że choć działania wobec Podleśnej podjęły służby państwowe, a nie Kościół, to jednak "państwo działało niejako w imieniu oburzonych katolików". W kontekście takiego przebiegu wydarzeń, autor przypomina zalecenia zawarte w soborowej konstytucji "Gaudium et spes", dotyczące rozdziału porządków władzy Kościoła i państwa.

DEON.PL POLECA

"W sytuacji kulturowej Polski A.D. 2019 oznacza to, że Kościół katolicki powinien jak ognia unikać jakichkolwiek skojarzeń ze środkami przymusu" pisze Nosowski, czytając niedawne wydarzenia w świetle ustaleń Soboru Watykańskiego II i dodaje, że "jeśli inne osoby wierzące są dotknięte taką grafiką, to pasterze Kościoła powinni umieć im wyjaśnić, że nie życzymy sobie zatrudniania aparatu przymusu państwowego i przeprowadzania rewizji o szóstej rano w imię obrony symboli wiary".

Zdaniem naczelnego "Więzi" brak odpowiedniej reakcji ze strony Kościoła na interwencję policji, podważa "szczerość świadectwa" wspólnoty wierzących i sugeruje wykorzystanie sprawy profanacji do walki politycznej przez rządzących.

W podobnie instrumentalny sposób potraktował Kościół Leszek Jażdżewski w swoim wystąpieniu na Uniwersytecie Warszawskim. "Zdumiało mnie jednak, że człowiek o ambicjach intelektualnych gotów jest tak ochoczo w celach politycznych posługiwać się wielkimi kwantyfikatorami. Dla Jażdżewskiego skompromitowali się nie liderzy episkopatu, lecz «Kościół». Czyli także wszyscy ludzie, którzy do tej wspólnoty należą" twierdzi Zbigniew Nosowski.

Redaktor "Więzi" odpowiada Jażdżewskiemu, który mówił, że ten, kto szuka w Kościele transcendencji, absolutu czy moralności, ich nie znajdzie. "Wiem, że ja szukałem, szukam i będę szukał. I wiem, że wszystkie te wartości w Kościele znajdywałem, znajduję i będę znajdywał" pisze Nosowski, jednocześnie sugerując, że jeśli Jażdżewski poważnie myśli o karierze politycznej, to powinien przeprosić tych obywateli, którzy również szukają Boga w Kościele i Go w nim znajdują.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nosowski: Kościół powinien jak ognia unikać skojarzeń ze środkami przymusu
Komentarze (12)
.A
. Anakin
10 maja 2019, 23:46
w XVIII w. polskie państwo (w tym wypadku samorząd miejski) ociągało się z interwencją w czasie prowokacji religijnych i skończyło się to makabrycznie i dla rajców toruńskich jak i dla samej Polski. A 300 lat później Francja zacowywała neutralność w obliczu obrzydliwych prowokacji gazetki francuskiej i skońćzyło się to makabrą.
Anna Żebrowska
9 maja 2019, 15:31
Pod przykrywką ochrony uczuć religijnych państwo PiS wspiera dyskryminację i przemoc. Równocześnie blokuje próby opowiedzenia się za grupą, której społeczne położenie jest naprawdę trudne. Kochani, osoby LGBT to nasi bliźni! Mamy ich kochać, nie poniżać. Ta akcja z "tęczową" Madonną miała to uświadomić. Ale polscy pisokatolicy wolą się obrażać, a kler (w połowie homoseksualny) im przyklaskuje, bo sam się boi zdemaskowania. Typowo polska hipokryzja.
WDR .
9 maja 2019, 03:20
Tymczasem w apelu opublikowanym przez pana Nosowskiego na łamach Więzi czytamy "rzekomej profanacji obrazu Matki Boskiej częstochowskiej". Rzekomej? Między nami nie ma już żadnej więzi.
M
Maciej
8 maja 2019, 15:40
Nie w imieniu redaktora, bo on ma to gdzieś. Ale w moim imieniu tak, bo dla mnie ma to znaczenie, tak jak ma dla mnie znaczenie, czy ktoś bezcześci krzyż lub sika do chrzcielnicy. Ale pan Redaktor jest nowoczesny i dla niego to nie ma znaczenia. Ciekaw zatem jestem czy jest jeszcze coś, co jest dla niego na tyle drogie, by splunięcie na to wybudziłoby go z miłej poobiedniej drzemki.
PW
Paweł Wittek
8 maja 2019, 17:07
masz racje też jestem tym oburzony ale to nie państwo ma reagować wysyłając kordony policji  tylko my katolicy mamy składać doniesienie, że obrażono nasze uczucia religijne. Polska nie jest państwem religijnym i partia rządząca nie jest partią religijną np. u mnie w regionie rozpoznaje się polityka jedynej słusznej partii  po tym że są po rozwodzie dlatego nie chcę żeby tacy ludzie mówili mi o moralności chrześcijańskiej.
MarzenaD Kowalska
8 maja 2019, 15:20
[url]https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,38229,nosowski-kosciol-powinien-jak-ognia-unikac-skojarzen-ze-srodkami-przymusu.html[/url]
RC
Robert C
8 maja 2019, 14:31
"Kościół powinien jak ognia unikać skojarzeń ze środkami przymusu" Trudno się nie zgodzić, problem w tym, że prawo jest prawem, a Kościół jednak nie domagał się zatrzymania tej pani.
Patryk Gliński
8 maja 2019, 13:44
gdyby ktoś rozwiesił plakat obrażający muzułmanów, albo żydów - deon piałby jaki to kraj katolicki podły i jaki brak tolerancji! ale kiedy ktoś uderzy w katolików i zostanie przyłapany przez policję, to się robi afera, że brak wolności słowa, że państwo policyjne, a katolicy jak zwykle są beznadziejni i Kościół jest be!
8 maja 2019, 12:55
Całkowicie się zgadzam z autorem. Z jednej strony hejterski atak na wiarę i Kościół autorstwa Jażdżewskiego, z drugiej strony minister spraw wewnętrznych w roli "obrońcy wiary i Kościoła" z wpisami na poziomie intelektualnym trolla internetowego: ---------- Osoba ta była wytypowana już od kilku dni ale przebywała za granicą. Jeszcze dziś zostaną postawione jej zarzuty z art. 196 KK” – przekazał Joachim Brudziński. Szef MSWiA podziękował funkcjonariuszom za „sprawną akcję z wytypowaniem i zatrzymaniem osoby podejrzewanej o profanację świętego od wieków dla Polaków wizerunku Matki Bożej”. „Żadne bajanie o wolności i »tolerancji« nikomu nie daje prawa do obrażania uczuć ludzi wierzących” – stwierdził polityk PiS. ----------- Do tego jeszcze 6 policjantów o szóstej rano (minister sprostował to kłamstwo, godzina była 7 rano) z kamizelkach odblaskowych "Policja" z nakazem rewizji, w roli obrońców wiary katolickiej i rycerzy Matki Boskiej Częstochowskiej. Głęboko wierzę, że łzy na tym obrazie są prawdziwe.
Dariusz Piórkowski SJ
8 maja 2019, 13:20
Rzeczywiście pokazowa akcja policji i MSWiA. Ujęli groźnego przestępcę. Ale w sumie przestępczyni nawet się przydała. Z każdego zła jakieś dobro. Państwo jednak jest po stronie Kościoła.
8 maja 2019, 14:04
Myślę, że Matka Boża zasługuje na lepszych obrońców niż panowie w żółtych, odblaskowych kamizelkach i minister spraw wewnętrznych ze swoimi tweetami. To raczej porażka, a nie sukces. Sądzę także, że jak Kościół będzie upatrywał wrogów w jakiejś aktywistce, co na odbitce obrazu domalowała tęczę na aureoli i rozprowadziła na ulicach, to zgubi z oczu prawdziwe i realne zagrożenia. Na pewno nie są nimi tego typu "groźni przestępcy".
8 maja 2019, 17:55
Nie całkiem. Państwo jest po stronie Państwa. Ta akcja jest groźniejsza dla Państwa niż Kościoła. Państwo musi dbać by nie szczuć grup obywateli na siebie w celu wywołania wzajemnej niechęci i niepokojów. Kościół jest tu tylko narzędziem w grze o miejsca w parlamencie.