Nowacka: Są sprawy, w których wydaje się, że Episkopat rości sobie prawo do weta
Są sprawy, w których wydaje się, że episkopat rości sobie prawo do weta, a nie może on wetować rozporządzeń rządu – powiedziała w piątek w Polsat News minister edukacji, odnosząc się do postanowienia TK zawieszającego stosowanie rozporządzenia w sprawie warunków organizowania lekcji religii.
Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku I prezes SN i wydał w czwartek postanowienie zabezpieczające, zawieszając stosowanie rozporządzenia MEN w sprawie warunków organizowania lekcji religii - poinformowała prezes TK Julia Przyłębska. Zapowiedziała, że TK w najbliższym czasie wyda orzeczenie.
W piątek szefowa MEN Barbara Nowacka pytana o tę kwestią odpowiedziała, że według wielu ekspertyz w takim przypadku TK w ogóle nie ma prawa stosowania zabezpieczenia.
- Przypominam tylko uchwałę Sejmu, która mówi, że stosowanie się do orzeczeń, wyroków, pomysłów trybunału pani Przyłębskiej może mieć znamiona niedziałania zgodnie z prawem - oceniła. Jednocześnie, jak dodała, prezes TK Julia Przyłębska jest powołana w sposób wadliwy, a każdy powołany przez nią skłąd sędziowski również ma wadę prawną.
- Episkopat, który chce organizować życie w szkole, bo to rozporządzenie dotyczy organizacji planów zajęć, to jest kompletne pomieszanie systemów. Ani nie mieli podstaw do takiego działania, ani nie jest to właściwe - podkreśliła.
Zaznaczyła, że na takiej "fundamentalnej sprawie" bardzo wyraźnie widać rozdział Kościoła od państwa. Podkreśliła, że to szkoła układa plan organizacyjny, a minister edukacji przyjmuje rozporządzenie i wytyczne. - Eldorado się skończyło - dodała.
Zapytana o zarzuty mówiące o tym, że decyzje o nauce religii w szkołach nie były podejmowane we współpracy ze związkami wyznaniowymi odpowiedziała, że nie są one zgodne z prawdą, bo wiceszefowa resortu Katarzyna Lubnauer odbywała takie spotkania zarówno z przedstawicielami Kościoła, jak i związków wyznaniowych.
- Natomiast są sprawy, w których wydaje się, że Episkopat rości sobie prawo do weta. Episkopat nie może wetować rozporządzeń rządu. Jest sytuacja, w której my mówimy - trzeba zmienić tę organizację. Co więcej, w trakcie rozmów z Episkopatem rozporządzenie lekko zmieniło kształt. Również pod wpływem ich próśb i negocjacji - zaznaczyła.
Nowacka stwierdziła, że rozdział Kościoła od państwa polega na tym, że to rząd organizuje pracę publiczną. Jak wskazała, organizacje pozarządowe czy Kościoły, nie mogą tych decyzji wetować.
- Oni próbują zawetować rozporządzanie, które zresztą jest rozporządzaniem dającym większą autonomię dyrektorom - dodała.
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego lipcowe rozporządzenie MEN ws. warunków organizowania lekcji religii. Zarzuciła rozporządzeniu m.in. naruszenie zasady "konsensualnego sposobu regulowania relacji między państwem a Kościołami" oraz uniemożliwienie "nauczania religii w sposób określony programem nauczania tego przedmiotu" w związku ze stworzeniem podstaw do organizowania nauki religii w grupach międzyoddziałowych lub międzyklasowych. Wystąpieniu do TK towarzyszył wniosek o zawieszenie stosowania zaskarżonych przepisów.
W czwartek prezes TK Julia Przyłębska w rozmowie z wPolsce.pl. powiedziała, że "Trybunał przychylił się do wniosku I prezes Sądu Najwyższego i wydał postanowienie zabezpieczające". - Zabezpieczył, poprzez zawieszenie stosowania tego aktu prawnego, czyli rozporządzenia, do czasu wydania orzeczenia przez TK - wyjaśniła. Zapowiedziała również, że w najbliższym czasie TK "wyda orzeczenie" ws. rozporządzenia MEN.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł