Nowy kościół w rosyjskim Pskowie
Pierwszą Mszę odprawiono 15 czerwca w znajdującym się jeszcze w budowie kościele Świętej Trójcy w rosyjskim Pskowie. Wśród zaproszonych gości oprócz katolików pojawili się przedstawiciele wspólnot prawosławnych i protestanckich. Wydarzenie zwieńczono koncertem organowym i występem prawosławnego chóru.
Liturgii przewodniczył przybyły z Białorusi metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, który wcześniej pracował w Rosji.
- Pierwszym kapłanem, którego posłałem był ks. Krzysztof Pożarski. On pytał: "czy jest kościół, czy jest parafia?". Ja wiedziałem, że byli wierni. Bo to właśnie oni pisali, prosili, zwracali się do mnie z prośbą o wysłanie im księdza. Pragnęli pasterza. I tak się zaczęło - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim abp Kondrusiewicz. I dodaje: - Parafia został zarejestrowana, kupiliśmy dom, w którym urządzono kaplicę. To wszystko jednak było za mało, potrzeba było kościoła. W międzyczasie zmieniali się księża. Ostatecznie otrzymaliśmy plac pod budowę kościoła. W tym miejscu było wysypisko śmieci. Tutaj zbierali się ludzie, którzy byli na marginesie społeczeństwa: alkoholicy, narkomani. To jest nawet symboliczne, że w tym miejscu właśnie powstaje kościół, bo jest to miejsce formacji nowego człowieka - podkreśla abp Kondrusiewicz.
- Przypomnę, że ta liturgia zbiegła się z 25. rocznicą święceń kapłańskich proboszcza. To kolejny symbol: ćwierć wieku temu rodził się dla Kościoła nowy kapłan; dzisiaj rodzi się nowa wspólnota ołtarza w tej świątyni. To jest też ważne. I będzie to miejsce spotkania człowieka z Bogiem, aby potem tego Boga zanieść innym ludziom. W ten sposób ten kościół będzie odgrywał rolę nowego ewangelizatora. Dodam, że ta nowa świątynia doskonale wpisuje się w krajobraz Pskowa. Była projektowana bardzo dokładnie po wielu rozmowach z architektami. Kiedy trwała budowa wielokrotnie mnie też pytano, czy będą organy. To, jak widzę z mego doświadczenia pracy w Rosji, jest dla tutejszych ludzi bardzo ważne. Organy ściągają ludzi, bo organizowane są koncerty. I my także w naszym nowym kościele mamy ten instrument. W tym znaczeniu ta świątynia będzie też nosicielem kultury chrześcijańskiej, co też jest bardzo ważne - podkreśla abp Tadeusz Kondrusiewicz.
Skomentuj artykuł