"Objawienia prywatne nie dodają nic nowego"

(fot. sxc.hu)
KAI / pz

Budujmy swoją chrześcijańską tożsamość na mocnym fundamencie apostolskiego depozytu wiary - zachęcają biskupi. Przestrzegają równocześnie, by "nie przeceniać wartości objawień prywatnych, a tym bardziej nie opierać swej wiary na bliżej nieokreślonych wizjach". List pasterski "Objawienie Boże a objawienia prywatne" będzie odczytywany w kościołach dziś, w Niedzielę Biblijną.

U progu Tygodnia Biblijnego biskupi podkreślają w liście pasterskim, że słowa Pisma Świętego są skierowane do każdego z nas osobiście. "Dlatego Kościół, poprzez ustanowienie Niedzieli Biblijnej, zaprasza nas do codziennego - osobistego i wspólnotowego - czytania Pisma Świętego w rodzinach" - czytamy. Pomocą mogą być także telewizyjne i radiowe programy biblijne czy komentarze do czytań mszalnych w tygodnikach katolickich. "Twórzmy w parafiach kręgi biblijne, a w diecezjach Szkoły Słowa Bożego jako żywe Domy Słowa, aby Ewangelia nie była bezdomna! Oby Pismo Święte nie było jedną z wielu książek porzuconych na półce!" - proszą biskupi.

List Episkopatu podkreśla, że możemy poznawać Stwórcę, patrząc na otaczający nas świat. W sposób szczególny Bóg objawia się w człowieku, którego stworzył "na swój obraz". Pełnia Objawienia Bożego dokonała się w Chrystusie. "W Nim Bóg otworzył przed ludźmi swoją Tajemnicę. I nie będzie już innego Objawiciela" - piszą biskupi za Katechizmem Kościoła Katolickiego. Cała prawda o zbawieniu została zawarta w Ewangelii Jezusa i w nauczaniu Apostołów. "Bóg objawia się nam także dzisiaj, gdy wraz z Kościołem otwieramy Pismo Święte, aby w duchu wiary je czytać i wyjaśniać metodami, którymi posługuje się ludzki rozum" - czytamy.

Biskupi jasno podkreślają, że "dane ludziom objawienia prywatne nie dodają nic nowego do Objawienia Bożego". Jak czytamy, "udzielane są przez Boga pojedynczym osobom, aby Kościołowi powszechnemu lub wspólnotom lokalnym czy określonym grupom mocniej przypomnieć prawdę już obecną w Piśmie Świętym i Tradycji". Na przykład przez św. Faustynę Pan Jezus przypomniał całemu Kościołowi prawdę o miłosierdziu Boga, objawioną już w Starym i Nowym Testamencie. Podobnie liczne objawienia maryjne niczego nie dodają do Ewangelii. "Z kolei, objawienia prywatne, dawane ludziom w postaci wizji czy głębokich przeżyć religijnych, służą najczęściej temu, aby ich nawrócić, pogłębić ich więź z Bogiem bądź umocnić na drodze dawania świadectwa Chrystusowej Ewangelii" - czytamy w liście biskupów.

DEON.PL POLECA

Przypominają oni, że każde objawienie prywatne musi być uznane przez Urząd Nauczycielski Kościoła. "Dlatego trzeba zachować wielką ostrożność w przyjmowaniu treści dotyczących wiary i moralności zawartych w objawieniach prywatnych" - piszą hierarchowie. List przypomina, że żadne objawienie prywatne nie domaga się od nikogo przyjęcia w wierze, dotyczy to również objawień uznanych przez Kościół.

List pasterski "Objawienie Boże a objawienia prywatne" będzie odczytywany w kościołach 22 kwietnia. W tym dniu, nazywanym Niedzielą Biblijną, rozpoczyna się IV Tydzień Biblijny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Objawienia prywatne nie dodają nic nowego"
Komentarze (10)
M
mietek
22 kwietnia 2012, 20:45
I nawet jakby Pan Bóg miał coś bardzo ważnego do przekazania ludzkości, to nie da rady - Episkopat uznał, że już się dosyć nagadał. Może sobie prywatnie pogwarzyć z tym lub owym, ale nikt nie musi w to wierzyć, bo limit objawień już wyczarpał. Ciekawe, czy Nieskończony i Wszechmogący się zastosuje:) Pomyśl sam. Najlepiej dwa razy.
M
mietek
22 kwietnia 2012, 20:44
Więc pytanie zdrowe są te objawienia czy niezdrowe? Przecież jest napisane w tekście, że powinny być uznane przez Kościół. Nikt nie generalizował, że wszystkie są złe...
B
biblista.pl
22 kwietnia 2012, 15:10
Dziś zaczyna się Tydzień Biblijny: <a href="http://biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3251:iv-tydzie-biblijny-22-28-iv-2012-r&catid=2:aktualnoci&Itemid=666">http://biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3251:iv-tydzie-biblijny-22-28-iv-2012-r&catid=2:aktualnoci&Itemid=666</a>
B
biblista.pl
22 kwietnia 2012, 15:09
 
KL
kumpel lumpa
22 kwietnia 2012, 14:38
I nawet jakby Pan Bóg miał coś bardzo ważnego do przekazania ludzkości, to nie da rady - Episkopat uznał, że już się dosyć nagadał. Może sobie prywatnie pogwarzyć z tym lub owym, ale nikt nie musi w to wierzyć, bo limit objawień już wyczarpał. Ciekawe, czy Nieskończony i Wszechmogący się zastosuje:)
AZ
Apostoł z Kobieżyna
22 kwietnia 2012, 12:17
Natomiast inicjatwya wydawnictwa św. Pawła, a wcześniej KUL edycji komentarzy do wszystkich ksiąg Pisma Świętego pięknie wpisuje się w ten list. Z tym, że komentarze KUL mają niekiedy i po 50 lat więc wymagałyby uwspółcześnienia; jednak 50 lat to sporo zarówno dla teologii jak i archeologii, zatem episkopat mógły swoją duszpasterską troską objąć te edycje jak również prymasowską serię biblijną, której tłumaczenie ksiąg z jeżyków oryginalnych, tłumaczenie dwujęzyczne, jest ewenementem na skalę światową i jest dostępne dla każdego wiernego bez względu na wykształcenie i znajomość języków biblijnych. Możnaby pomyśleć o zebraniu paru tomów na DVD lub Blue-Ray disc, na wypadek jakiejś katastrofy cywilizacyjnej, przewidywanej w Medjugorje. DVD jest trwalsze niż papier i łatwiejsze w transporcie. Pytanie czy można można zlekceważyć domniemane objawienia w Medjugorje. Odpowiem pytaniem: a czy można zlekceważyć zjwiska atmosferyczne, które się tam dzieją, a które mają charakter nadprzyrodzony (z dużą stopniem prawdopodobieństwa) czy też nie?
AZ
Apostoł z Kobieżyna
22 kwietnia 2012, 12:01
I jeszcze jeden przypadek nieistotny zbawczo a istotny docześnie. Otóż Chrystus objawił Małgorzacie Marii Alacoque, żeby Król Francji wsparł państwowo ustanowienie święta Najświętszego Serca  Jezusowego pod rygorem ustania monarchii. I co, w czasach króla-słońce takie postawienie sprawy było absurdalne i wręcz śmieszne. I co? Otóż po około 120 lata króla ścięto, monarchia upadła, została później zrestytuowana na krótko, by ostatecznie po komunie paryskiej lec w gruzach. Więc pytanie zdrowe są te objawienia czy niezdrowe?
AZ
Apostoł z Kobieżyna
22 kwietnia 2012, 11:50
No i teraz dochodzimy do sedna sprawy. Działanie Ducha Świętego Trzeciej Osoby Boskiej Boga Samego - robi co chce bazując na Słowie Objawionym. I teraz zechciał np. objawić, że jak jakieś państwo nie Intronizuje Chrystusa na Króla tegoż państwa to nie przetrwa nadprzyrodzonej zagłady jak niechybnie spadnie na to państwo. No i jak się teraz zachować? Przyjąć czy odrzucić takie objawienie. Róbta co chceta to już tu nie działa, mało tego objawienia s.b. Rozali Celak zostały przez Kościół Krakowski uznane na poziomie diecezjalnym. I co mogę je zlekceważyć czy nie, za wysoka stawka czy za niska. Istnienie Polski to duża czy mała rzecz, a może w sensie nadprzyrodzonym w ogóle nie istotna, przecież tak wiele państw wcześniej istniało i ich teraz już nie ma. No więc pytanie o status takiego objawienia ważne czy nie ważne, można zlekceważyć, czy nie można. Mam być zdrowy i iść za zdrową nauką Kościoła czy trochę czubkiem i iść za objawieniem prywatnym uznanym przez Kościół, ale niekoniecznym w sensie zbawczym. Więc widać tutaj, że objawienie publiczne ma się tak do prywatnego jak życie wieczne do doczesnego. Oba są bardzo ważne, żadnego nie można lekceważyć, co jest wymogiem bycia chrześcijaninem, jednak należy dać w działaniu doczesnym pierwszeństwo zawsze życiu nadprzyrodzonemu, i uzgadniać życie doczesne z nadprzyrodzonym nie lekceważąc w żaden sposób życia doczesnego, które decyduje przecież o zbawieniu. Tak samo z objawieniem prywatnym, jeśli zatwierdzone przez Kosciół do należy stosować się do niego, rada dotycząca roztropności mając, jednakże tłumzcyć je w kontekście objawienia publicznego a nawet uznanej refleksji teologicznej. 
E
ewelina
22 kwietnia 2012, 11:47
....pokazują że Bóg jest bardziej ŚWIĘTY niż przedstawia to nawet Biblia...
AZ
Apostoł z Kobieżyna
22 kwietnia 2012, 11:33
Święte słowa Episkopatu. Można dodać jeszcze, że choć nic nie dodają to stare prawdy przedstawiają w nowym świetle, np. naukę o czyśćcu przedstawioną św. Brygidzie Szwedzkiej, która została uściślona w stosunku do Pisma Świętego, w którym są bardzo skąpe dane na ten temat stąd też trudności w sformułowaniu wyczerpującej nauki na ten temat. Można powiedzież, że ,,Boska Komedia" Dantego własnie z objawień św. Brygidy Szwedzkiej czerpała garściami. Ponadto objawienia prywatne choć nic nie dodają do publicznych to są proroctwem tak jak to miało miejsce w Fatimie (przewidzenie II wojny światowej jako kary za grzechy ludzkości), więc nie można ich lekceważyć z praktycznego punktu widzenia, nawrócenie Rosji po dokonaniu aktu Jej poświęcenia Bogu przez wszystkich biskupów na świecie w 1984 roku, wcześniej były one, ale po dokładnym sprwdzeniu okazało się, że paru zawsze brakowało. Zatem w sensie istoty wiary faktycznie tak jest, jednak, jeśli patrzymy przez pryzmat historyczny to już nie. Co mo daloby to, żebym wiedział, że wybuchnie II wojna światowa? W sensie wiary nic - i tak muszę dobrze postępować, zgodnie z wiarą objawioną w Piśmie Świętym, które muszę znać i stosować w życiu (biblijne korzenie moralności chrześcijańskiej). W sensie przyrodzonym wiele. Bo jakbym był premierem przed wojną to może kupiłbym trochę więcej broni, przeszkolił lepiej armię, wybudował umocnienia tu i tam, nawiązał sojusze polityczne itp. A jako Katolik to może dowiedziałbym się jak przetrwać wojnę, jaka jest etyka zachowania podczas opkupacji a jaka wojskowa podczas prowadzenia działań wojennych. A jakbym Polski np. nie lubił, to bym z niej na zawsze wyjechał itp. Więc objawienia prywatne aktualizują prawdy zbawcze w moim życiu tu i teraz.