"Objawienia" w Parczewie. Rzecznik kurii zajął stanowisko, duchowni są podzieleni
W Parczewie przy ulicy Spółdzielczej od wtorku gromadzą się ludzie. Wszystko za sprawą rzekomego cudu, który miał dokonać się w tym miejscu. Czy na jednym z drzew naprawdę dokonuje się objawienie? Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął rzecznik siedleckiej kurii, ks. Jacek Świątek.
Mieszkańcy Parczewa w województwie lubelskim zbierają się wokół drzewa, na którym miał pojawić się cudowny wizerunek. Wiele osób wierzy, że to objawienie Matki Bożej. Inni uważają, że na korze drzewa widać postać Jezusa.
Do zdarzenia miało dość we wtorek 16 maja. To właśnie tego dnia przed jednym z drzew rosnących przy ulicy Spółdzielczej, zaczęli zbierać się ludzie.
Objawienia w Parczewie. Proboszcz: Ludzie mają prawo gromadzić się na modlitwę
Jak informuje portal "Wirtualna Polska", na temat rzekomego objawienia wypowiedział się proboszcz jednej z parczewskich parafii, ks. kan. Jacek Nazaruk.
- Byłem na miejscu i widziałem, ale apeluję, żeby poczekać. W tej sprawie trzeba dużo roztropności i spokoju. Nie mogę ocenić, czy tam jest objawienie, czy go nie ma - powiedział duchowny, cytowany przez "Wirtualną Polskę". Dodał, że: "Ludzie mają prawo gromadzić się na modlitwę, dlatego nie można powiedzieć, że tam jest głupota czy oszustwo. Ale nie można być też naiwnym. Powinniśmy zachować maksimum zdroworozsądkowości i wrażliwości".
Rzecznik siedleckiej kurii: Nie będziemy się temu nawet przyglądać
Innego zdania jest rzecznik siedleckiej kurii, ks. Jacek Świątek, który zajął w sprawie rzekomych objawień jednoznaczne stanowisko.
- Proszę przejrzeć inne objawienia. Nigdzie nie znajdziemy cudów na drzewie czy na szybie. Nie będziemy się temu nawet przyglądać. Ludzie niech się modlą i bardzo dobrze, że to robią. Ale na tym drzewie żadnego objawienia nie ma - powiedział "Wirtualnej Polsce".
Źródło: Wirtualna Polska / pk
Skomentuj artykuł