Olimpijczycy-katolicy, którzy nie wstydzą się swej wiary

Olimpijczycy-katolicy, którzy nie wstydzą się swej wiary
Od lewej: Katie Ledecky (fot. EPA/BERND THISSEN), Juan Martín del Potro (fot. EPA/MICHAEL REYNOLDS), Simone Biles (fot. EPA/TATYANA ZENKOVICH)
KAI / psd

Wybiórczy wykaz kilkunastu sportowców-katolików, głównie ze Stanów Zjednoczonych, uczestniczących w trwających obecnie igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, przygotowała ACI Prensa - latynoamerykańska katolicka agencja prasowa.

Wszyscy oni mają na swoim koncie wiele znaczących osiągnięć, łącznie z tytułami mistrzów świata i olimpijskich. "Są to tylko niektórzy z tych, którzy oprócz woli i poświęcenia pokazali publicznie, że wiara odegrała kluczową rolę na ich drodze" - podkreślono w komentarzu agencyjnym.

DEON.PL POLECA

Pierwszą z wymienionych postaci jest 19-letnia pływaczka amerykańska Katie Ledecky, która - mimo młodego wieku - zdobyła już w Rio dwa złote medale na dystansach 200 i 400 metrów stylem dowolnym. "Wiara katolicka jest dla mnie bardzo ważna, zawsze tak było i będzie. Jest częścią mnie i odpowiada mi praktykowanie jej" - powiedziała sportsmenka amerykańskiemu pismu "Catholic Standard". Dodała, że bezpośrednio przed zawodami odmawia jedną lub dwie modlitwy, a "Zdrowaś Mario jest cudowna i uspokaja mnie".

Jej imienniczka - Katharine Holmes jest członkinią 4-osobowej drużyny szermierczej USA i studentką medycyny uniwersytetu w Princeton. Obecnie korzysta z dwuletniego urlopu dziekańskiego, ale w rozmowie z tymże "Catholic Standard" zapowiedziała, że jesienią wróci na uczelnię, aby skończyć studia. Wyznała, że szczególnie w tym roku "niemal nieustannie rozmawiałam z Bogiem, stale prosząc Go o poradę i siłę, aby móc zakwalifikować się do zespołu i iść dalej". Podkreśliła, że Bóg obdarzył ją zdolnościami, dzięki którym może spełniać swe marzenia w sporcie i poza nim. "Czuję się, jakbym żyła tak, jak On tego pragnie dla mnie, wykorzystując wszystko to, czym mnie pobłogosławił" - dodała zawodniczka z parafii Najświętszego Sakramentu w Waszyngtonie.

Mieszkająca w Silver Spring w stanie Maryland i należąca do miejscowej parafii św. Jana Ewangelisty lekkoatletka Thea LaFond będzie na igrzyskach reprezentować swoją ojczyznę - małe wyspiarskie państwo karaibskie, Dominikę. Jej pierwszą reakcją na wieść o tym, że zakwalifikowała się do Rio, były słowa: "Boże, jak to zrobiłeś? Jak to się stało?". W rozmowie z dziennikarzami wyznała, że za to wszystko, czego doświadczyła, chce podziękować Bogu, "gdyż nie mogłabym tego zrobić bez Niego", dodając, że "dotyczy to także wielkiej liczby osób, które modlą się za mnie tak, iż czuje się, jakby sukces był nieuchronny". Od najmłodszych lat rodzice uczyli ją modlić się a ona sama wie, że "chociaż Bóg jest wysoko i wszechmocny, to można rozmawiać z Nim jak z najlepszym przyjacielem".

19-letnia gimnastyczka artystyczna Simone Biles jest 10-krotną mistrzynią świata, mistrzynią USA na 4 przyrządach i pierwszą zawodniczką, która zwyciężała na trzech kolejnych mistrzostwach świata. Na obecnych igrzyskach wywalczyła już złoto wraz z koleżankami, które wyprzedziły drugie w klasyfikacji Rosjanki aż o 8 punktów. Ta czarnoskóra sportsmenka jest adoptowanym dzieckiem Rona i Nellie Bilesów, którym przyznano ją, gdy miała 5 lat, ponieważ jej matka - narkomanka - nie zajmowała się swoimi dziećmi. Regularnie uczęszcza na niedzielne Msze św. w swej parafii i przed ważnymi zawodami zawsze zapala świecę przed wizerunkiem św. Sebastiana. W wypowiedzi dla prasy powiedziała, że mama podarowała jej kiedyś różaniec, który odmawia codziennie i zawsze ma z sobą.

17-letnia lekkoatletka Sydney McLaughlin jest najmłodszą reprezentantką USA na obecnych igrzyskach. Wyznała, że "wiara chrześcijańska pobudza ją do rywalizacji z najlepszymi sportowcami świata". "Lekka atletyka jest sportem wymagającym myślenia, czuje się wielką presję i te wszystkie oczekiwania skupiają się na tobie. Wiem, że jeśli daję sobie z tym radę, zawdzięczam to Bogu i to przekonanie jest dla mnie bezsprzecznie bardzo ważne" - powiedziała ACI młoda zawodniczka.

30-letni Joe Maloy reprezentuje Stany Zjednoczone w triatlonie. W maju br. znalazł się na 11. miejscu światowego rankingu w tej dyscyplinie sportu w Jokohamie. Na swoim profilu na Facebooku napisał do obecnych studentów swej dawnej szkoły Wildwood Catholic w stanie New Jersey: "Moi nauczyciele, trenerzy i koledzy z klasy nauczyli mnie, co to znaczy mieć wiarę, pracować dla ideałów i wykorzystywać to w pracy, aby świat stawał się trochę lepszy".

Argentyński tenisista Juan Martín del Potro sprawił na tych igrzyskach wielką sensację, wygrywając z obecnym nr 1 światowych list, Serbem Novakiem Djokoviciem (zresztą praktykującym prawosławnym). Wcześniej największym jego osiągnięciem był wygranie w 2009 r. prestiżowego turnieju US Open, gdy w finale pokonał innego ówczesnego lidera światowego rankingu, Szwajcara Rogera Federera. W maju 2015 Juana del Potro przyjął w Watykanie jego rodak, papież Franciszek i - jak potem przyznał - była to dla niego "wyjątkowa chwila, której nigdy nie zapomnę". W rozmowie z dziennikiem "The Telegraph" tenisista zaznaczył, że jest "bardzo katolicki", dodając, że stara się być "dobrą osobą każdego dnia i robić to, czego nauczyli mnie rodzice, gdy byłem dzieckiem". Podkreślił, że u korzeni jego kariery sportowej leży również wiara i zaznaczył, że u siebie w kraju regularnie chodzi do kościoła i "staram się utrzymać ten rytm w czasie turniejów [na świecie]". Czasami trudno jest znaleźć kościół, "ale staram się być blisko [Boga] za każdym razem, gdy tylko mogę" - dodał.

Pochodzący z Nikaragui, ale reprezentujący obecnie USA Steven López ma 37 lat, uczestniczył w kilku kolejnych igrzyskach olimpijskich i jest jednym z najbardziej utytułowanych specjalistów w taekwondo, był m.in. 5-krotnym mistrzem świata w tej dyscyplinie. W Rio ma zamiar zdobyć kolejny złoty medal i - jak przyznaje - zdaje sobie sprawę, że "niezbędnym kluczem" do tego jest wiara i na niej "buduje swój sukces". "Zawsze modliłem się, aby znaleźć miejsce, na którym mogę rozwijać to, co otrzymałem" - wyznał w rozmowie z pismem "Texas Catholic Herald", wydawanym przez archidiecezję Galveston-Houston.

37-letnia siatkarka Kerri Walsh uczestniczy już w piątej olimpiadzie i chce zdobyć na niej swój czwarty złoty medal. W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC powiedziała, że urodziła się po to, aby "mieć dzieci i grać w siatkówkę", po czym dodała, że chciałaby wywalczyć czwarty złoty medal i mieć czwarte dziecko. "Moje dzieci dają mi tę perspektywę i równowagę, które, jak mi się wydawało, zagubiłam. Prowadzą mnie do rywalizacji, do spełniania pragnień i do chęci życia na innym poziomie. Mam ogromny dług wobec swych dzieci" - zapewniła zawodniczka.

Zapaśnik w stylu wolnym 21-letni Kyle Snyder został w ub.r. najmłodszym mistrzem świata w dziejach tego sportu w USA. Obecnie chce zdobyć medal w Rio. W wywiadzie dla pisma diecezji Cleveland oznajmił, że gdy walczył w barwach swej szkoły Matki Bożej Dobrej Rady w Marylandzie, lepiej poznał Chrystusa. Zaznaczył, że wiara jest dla niego wielkim wsparciem w obliczu presji w czasie zawodów. "Świadomość tego, że Bóg ma jakiś plan wobec mnie, zawsze pomagała mi żyć wolnym od trosk i od stresu", a ostatecznym celem jest "żyć tak jak Jezus i postępować tak w życiu osobistym, sportowym, wspólnotowym i we wszystkim, co robisz" - stwierdził zapaśnik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Olimpijczycy-katolicy, którzy nie wstydzą się swej wiary
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.