Oświęcim: pamięć o pomordowanych w obozie
Lampki i znicze zapłonęły w dniu Wszystkich Świętych na terenie największej nekropolii Europy - w byłym hitlerowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. O pomordowanych tu ludziach pamiętają oświęcimianie oraz turyści z całego świata. Znicze zapłonęły m.in. przed celą, w której zginął św. Maksymilian Kolbe.
W dwa pierwsze dni listopada świeczki, znicze i lampki zapalają wszyscy, którzy odwiedzają teren byłego obozu. Najwięcej przychodzi tu oświęcimian, często z małymi dziećmi, całymi rodzinami. Wielu z nich przyznaje, że to obowiązek wobec zamordowanych tu ludzi.
Kwiaty i znicze złożono przed Ścianą Straceń przy bloku 11. Znicze zapłonęły przed celą, w której zginął św. Maksymilian Kolbe, w pomieszczeniach dawnej komory gazowej, przed poszczególnymi wejściami do bloków. Na pamiątkowej tablicy przy bloku 27, gdzie znajduje się ekspozycja poświęcona martyrologii Żydów, turyści na znak pamięci zostawili kamyczki - według żydowskiej tradycji bowiem na grobach nie zostawia się kwiatów lecz właśnie kamienie.
Lampki pamięci pojawiły się również na torach w Birkenau, którymi wjeżdżały niegdyś transporty z więźniami.
2 listopada, w Dzień Zaduszny o godz. 14.00 na terenie byłego obozu Auschwitz odprawiona zostanie Msza św. w intencji pomordowanych. Nabożeństwu co roku przewodniczą księża z dekanatu oświęcimskiego.
W byłym obozie koncentracyjnym Niemcy więzili ponad 1,3 mln osób. Życie straciło tu ponad 1,1 mln - głównie Żydów.
Skomentuj artykuł