Pakistan: w kościele w Kwecie, zniszczonym przez zamach, odbędą się uroczystości świąteczne
Kościół metodystyczny Bethel w mieście Quetta w północnym Pakistanie, który 17 grudnia był widownią krwawego zamachu terrorystycznego, przygotowuje się do świąt Bożego Narodzenia. Zapewnił o tym w rozmowie z watykańską misyjną agencją prasową FIDES tamtejszy pastor Simon Bashir.
Podkreślił, że decyzję o odprawieniu obrzędów świątecznych podjął po naradzie z parafianami.
W dniach 24 i 25 grudnia świątynia będzie otwarta dzięki wytężonej pracy wielu wiernych, którzy starali się, aby zniszczony w wyniku ataku obiekt nadawał się do użytku.W ubiegłą niedzielę 17 grudnia w południe w Kwecie - stolicy północno-zachodniej prowincji Beludżystan - doszło do zamachu terrorystycznego na miejscowy kościół metodystyczny Bethel Memorial.
Najpierw do zgromadzonych tam na nabożeństwie ponad 400 osób próbował wedrzeć się osobnik owinięty szalem, pod którym miał ukryty ładunek wybuchowy, ale zatrzymali go strażnicy pilnujący wejścia.
Wówczas trzej inni napastnicy sforsowali pierwszą bramę, prowadzącą do kompleksu obejmującego świątynię, mieszkania duchownych i inne budynki parafialne i zaczęli ostrzeliwać obiekt.
Jednocześnie terrorysta-samobójca odpalił zapalnik i wysadził się w powietrze, zabijając od razu 13 osób i raniąc 56 innych, w tym co najmniej 9 ciężko (jedna z tych osób zmarła potem).
Wybuch spowodował też duże zniszczenia kościoła. Według Bashira szkody wyrządzone budynkowi sięgają 1 miliona rupii (ok. 7,7 tys. euro). Pełną solidarność z poszkodowanymi metodystami wyraziły inne wspólnoty chrześcijańskie Pakistanu.
Katolicki kapłan ks. Sabir Sadig, wikariusz generalny diecezji Hajderabadu, powiedział agencji FIDES, że Kościół katolicki "stanowczo potępia działania, grupy i osoby zajmujące się terroryzmem, który gardzi życiem ludzkim".
Ci, którzy zginęli w Kwecie, "są męczennikami, gdyż ponieśli śmierć, gdy byli w obecności Boga" - zapewnił kapłan. Chrześcijański poseł do parlamentu w Quetcie - Khalil George, będący jednocześnie członkiem Zgromadzenia Narodowego, powiedział FIDES-owi, iż jego smutek budzi stwierdzenie, że "nie zapewniono jeszcze dużego bezpieczeństwa kościołom".
Oznajmił ponadto, że poprosił rząd o wypłacenie odszkodowań w wysokości 30 mln rupii (228 tys. euro) rodzinom ofiar i 10 mln rupii (76 tys. euro) każdej osobie rannej.
Atak na kościół potępił również Allama Mohammad Ahsan Siddiqui - przewodniczący Międzyreligijnej Komisji Pokoju i Zgody. W rozmowie z FIDES-em zaznaczył przy tym, że był to także "atak na Pakistan, mający na celu podważenie pokoju i zgody w kraju". Zachęcił on rząd centralny "do podjęcia jeszcze większych wysiłków, aby zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo miejscom kultu" oraz poprosił przywódców religijnych, aby "pozostali zjednoczeni w pomaganiu osobom, dotkniętym przez zamachy".
Z kolei Kailash Sarhadi - dyrektor organizacji pozarządowej “MasterPeace" - powiedział misyjnej agencji watykańskiej, iż "bardzo smuci go fakt, że po raz kolejny mniejszości religijne w Pakistanie stały się celami ataku w czasie swych świąt religijnych".
Według niego ugrupowania terrorystyczne "dążą do destabilizacji kraju, zwłaszcza prowincji Beludżystan". Przypomniał ponadto, że celem ataków są także meczety i dodał, że "ci terroryści nie mają żadnej religii". W podobnym duchu wypowiedział się Syed Yaqoob Ali Shah - przewodniczący Międzyreligijnej Rady Pokojowej na rzecz Zgody Międzyreligijnej.
Jako muzułmanin zapewnił, że “islam nie uczy zabijania niewinnych osób"; podkreślił przy tym “słabość sił bezpieczeństwa", które na żadnym odcinku blokady nie powtrzymały uzbrojonych napastniów, którzy potrafili dostać się do kościoła.
Skomentuj artykuł