Papieski kamerdyner twierdzi, że jest niewinny

(fot. EPA/OSSERVATORE ROMANO)
Radio Watykańskie / KAI / slo

"Czuję się niewinny poważnej kradzieży, natomiast winny zdrady zaufania, jakim obdarzał mnie Ojciec Święty, którego darzę synowską miłością" - powiedział dzisiaj podczas drugiego posiedzenia Trybunału Państwa Watykańskiego były papieski kamerdyner, Paolo Gabriele.

Są wśród nich m.in. kardynałowie: Angelo Comastri (papieski wikariusz dla Państwa Watykańskiego i archiprezbiter bazyliki św. Piotra) i Paolo Sardi (emerytowany wicekamerling Kościoła, a wcześniej pracownik Sekretariatu Stanu), bp Francesco Cavina, obecny ordynariusz włoskiej diecezji Carpi oraz należąca do kręgu bliskich współpracowników Benedykta XVI pani Ingrid Stampa.

Gabriele mówił też, że z biegiem czasu "dojrzewało w nim przekonanie, iż łatwo jest zmanipulować osobę, która ma tak wielką władzę podejmowania decyzji". - Nieraz, gdy siedzieliśmy przy stole Papież pytał o sprawy, o których powinien był zostać poinformowany - dodał oskarżony.

Jego zeznaniom przysłuchiwał się komendant żandarmerii watykańskiej, Domenico Giani, a także osobisty sekretarz Ojca Świętego, ks. prał. Georg Gänswein, który również został przesłuchany. Ujawnił, że gdy wraz z żandarmami watykańskimi oglądał dokumenty znalezione u Gabrielego, zauważył, iż były wśród nich zarówno oryginały, jak i fotokopie z lat 2006-2008. Trzy dokumenty - dwa listy i jeden e-mail - były adresowane do ks. Gänsweina i nie były przeznaczone do wiadomości innych osób.

Jednocześnie były papieski kamerdyner narzekał na presję psychiczną, jaką na niego wywierano, zwłaszcza pierwszej nocy po aresztowaniu, a także na złe traktowanie przez pierwsze 15-20 dni aresztu. Skarżył się, że w celi nie mógł nawet rozprostować ramion, zaś światło było zapalone przez 24 godziny na dobę, przez co osłabił mu się wzrok. - Odmówiono mi nawet poduszki - żalił się oskarżony.

Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi zapewnił, że nawet najmniejsza cela w Watykanie, w której początkowo przebywał Gabriele, "spełnia międzynarodowe standardy wymagane przez konwencje, których stroną jest Watykan", zaś warunki jego przetrzymywania były "bardzo ludzkie". Poinformował, że zastosowano 39 środków mających zapewnić "dobre warunki" oskarżonemu. Miał on m.in. opiekę medyczną i duchową, mógł też przyjmować wizyty rodziny i adwokatów.

Jutro ciąg dalszy procesu. Przesłuchiwani będą żandarmi watykańscy, z których pierwsi zaczęli składać swe zeznania już dzisiaj.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papieski kamerdyner twierdzi, że jest niewinny
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.