Papież apeluje do bankierów. Przypomina o potrzebie umarzania długów

Papież Franciszek. Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
KAI / pk

Czas Jubileuszu 2025 Roku - zdaniem Franciszka - jest okazją, aby przypomnieć o potrzebie umarzania długów. Jest to kryterium wzbudzenia nadziei na przyszłość w życiu wielu ludzi, szczególnie ubogich. Papież mówił o tym podczas spotkania z delegacją włoskich instytucji bankowych. Przypomniał, że kiedy finanse depczą ludzi, podsycają nierówności i dystansują się od życia ludzi, zdradzają swój cel.

  • Papież Franciszek podkreślił, że Jubileusz 2025 Roku to okazja do przypomnienia o konieczności umarzania długów, co może przynieść nadzieję ubogim i pomóc w odbudowie ich przyszłości.
  • Papież wskazał na negatywne konsekwencje dominacji zysku w bankowości, które prowadzą do nierówności, wykluczenia finansowego i wykorzystywania siły roboczej w miejscach o niskich standardach pracy.
  • Franciszek podkreślił, że zdrowy system finansowy, wspierający rozwój i sprawiedliwość społeczną, jest kluczowy dla integralnego rozwoju człowieka i gospodarki, a finanse powinny pełnić rolę wspierającą społeczności i rodziny.

System zdystansowany od życia ludzi

Papież Franciszek - nawiązując do historii oddolnych inicjatyw związanych z pomocą finansową - przytoczył przykłady działań, który służyły ubogim. Były to np. banki pobożne. Jednocześnie wskazał, że pamięć o tych wydarzeniach służy odczytaniu sprzeczności współczesnego sposobu bankowości. - Kiedy jedynym kryterium jest zysk, mamy negatywne konsekwencje dla realnej gospodarki - wskazał Ojciec Święty. Dodał, że istnieją międzynarodowe korporacje, które przenoszą swoją działalność do miejsc, w których łatwiej jest wykorzystywać siłę roboczą, stawiając rodziny i społeczności w niekorzystnej sytuacji. Skutkiem tego jest niszczenie umiejętności pracowniczych, które były budowane przez dziesięciolecia.

Franciszek wskazał także na ryzyko stosowania "lichwiarskich kryteriów finansowych", które faworyzują tych, którzy posiadają już pewną pozycję, a wykluczają osoby będące w trudnej sytuacji finansowej. Dodał także, że istnieje system finansowy, który gromadzi środki w jednym miejscu i przenosi je do innych obszarów wyłącznie w celu rozszerzenia własnych interesów. Ludzie przez to czują się opuszczeni i traktowani w sposób instrumentalny.

Finanse i zrównoważony rozwój

- Rzeczywiście, bez odpowiednich systemów finansowych, zdolnych do integracji i zrównoważonego rozwoju, nie byłoby integralnego rozwoju człowieka. Inwestycje i wsparcie dla pracy nie byłyby możliwe bez typowej pośredniczącej roli banków i kredytów, przy zachowaniu niezbędnej przejrzystości - wskazał papież. Zaznaczył także, że za każdym razem, gdy gospodarka i finanse mają konkretny wpływ na terytoria, społeczność obywatelską i religijną oraz rodziny, jest to błogosławieństwo dla wszystkich. Finanse porównał do "układu krwionośnego gospodarki". Jeśli pieniądze "utkną w pewnych punktach" i nie "krążą" w całym społeczeństwie, dochodzi do szkodliwych "ataków serca i niedokrwienia samej gospodarki". "Zdrowe finanse nie przeradzają się w lichwiarskie postawy, czyste spekulacje i inwestycje, które niszczą środowisko i promują wojny" - powiedział Franciszek.

Wspieranie gospodarki pokoju

Czas Jubileuszu 2025 Roku - zdaniem Ojca Świętego - jest okazją, aby przypomnieć o potrzebie umarzania długów. Jest to kryterium wzbudzenia nadziei na przyszłość w życiu wielu ludzi, szczególnie ubogich. Przybyłych przedstawicieli instytucji bankowych, papież zachęcał do tego, aby "siali zaufanie", "nie męczyli się towarzyszeniem" oraz "utrzymywaniem poziomu sprawiedliwości społecznej".

Na koniec Franciszek życzył także, aby byli nosicielami nadziei dla ludzi, którzy zwracają się po pomoc i chcą podnieść się z trudnych "czasów" bądź ożywić swoje firmy.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież apeluje do bankierów. Przypomina o potrzebie umarzania długów
Komentarze (2)
EM
~Ewa Maj
16 grudnia 2024, 15:43
Gdyby Franciszek nie miał innych atutów, to fakt, że ma odwagę mówić wprost tak niepopularne (niedopomyślenia) rzeczy, wystarczyłby, bym widziała w nim proroka.
AS
~A Szczawiński
16 grudnia 2024, 15:38
Umarzanie demoralizuje.