Papież beatyfikował kard. Johna Newmana

Papież beatyfikował kard. Johna Newmana
(fot. PAP/EPA/LINDSEY PARNABY)
KAI / mik

Benedykt XVI beatyfikował dziś w Birmingham kard. Johna Henry’ego Newmana, XIX-wiecznego teologa i filozofa, konwertytę z anglikanizmu. We Mszy św. beatyfikacyjnej w Cofton Park wzięło udział ponad 55 tys. osób. Była to pierwsza uroczystość beatyfikacyjna od początku pontyfikatu, której papież przewodniczył osobiście. Eucharystię koncelebrowało z papieżem 9 kardynałów, 14 arcybiskupów, w tym prymas Polski abp Józef Kowalczyk i ok. 200 księży.

Ojciec Święty przybył do Brimingham z nuncjatury apostolskiej w Londynie. Po przylocie do Cofton Park papież otrzymał od władz miasta ozdobny krzyż i obejrzał oraz pobłogosławił figurę kard. Newmana przygotowaną na uroczystość beatyfikacyjną. Autorem statuy jest Tim Tolkien, bratanek autora słynnego eposu „Władca pierścieni”, Johna Ronalda Reuela Tolkiena, Następnie wsiadł się do papamobile i objechał miejsce celebry.

W Cofton Park zgromadziło się ponad 55 tys. osób, mniej więcej tyle ile oczekiwali organizatorzy. Wierni pozdrawiali papieża machając papieskimi i brytyjskimi flagami. Można było zauważyć również kilka polskich flag, bowiem do Birmingham przybyły grupy Polaków z Wielkiej Brytanii a także z kraju, m.in z Gdańska.

W powitalnym przemówieniu abp Bernard Longley, arcybiskup Birmingham zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich dni Benedykt XVI przebywał wśród Brytyjczyków jako pielgrzym, dzieląc się własnym poszukiwaniem prawdy i dobroci Boga. „Jako nasz najważniejszy pasterz wiodłeś nas do Jezusa Chrystusa. W czasie twojej podróży apostolskiej widzieliśmy jak starasz się dotrzeć do serc i umysłów wielu, w naszym kraju i poza nim. Jako Następca św. Piotra zachęcałeś nas, by bardziej przylgnąć do skały, na której zbudowany jest Kościół i do uznania go za prawdziwe źródło żywej wody, która może ugasić pragnienie” - powiedział hierarcha.

DEON.PL POLECA

Nawiązując do beatyfikacji kard. Newmana abp Longley zwrócił uwagę, że uroczystość odbywa się w pobliżu miejsca, w którym złożone zostały doczesne szczątki angielskiego teologa. „W tym miejscu dziękujemy Ci za przedstawienie go nam na nowo - orzeźwiającego źródła dobra i prawdy, w którym możemy znaleźć orzeźwienie i siłę w naszej pielgrzymce wiary” - stwierdził abp Longley.

Hierarcha otrzymał od Benedykta XVI kielich mszalny oraz patenę zaś papieżowi abp Longley ofiarował ozdobne wydanie najsłynniejszego dzieła kard. Newmana „De apologia pro vita sua”.

Po wstępnych obrzędach Mszy św. abp Longley poprosił Ojca Świętego o włączenia kard. Johna Henry’ego Newmana do grona błogosławionych, po czym zgromadzonym odczytany został życiorys anglikańskiego konwertyty.

Benedykt XVI odczytał formułę beatyfikacyjną, co przez zgromadzonych zostało przyjęte oklaskami, zaś po lewej stronie ołtarza odsłonięty został duży portret nowego błogosławionego. Papież ogłosił także, że liturgiczne wspomnienie kard. Newmana będzie miało miejsce 9 października.

Do papieża podszedł następnie krewny kard. Newmana oraz kapłani pracujący w Oratorium św. Filipa Nereusza, które założył kard. Newman. Ojcu Świętemu zaprezentowano także relikwiarz zawierający relikwie nowego błogosławionego.

Ewangelię podczas Mszy św. odczytał diakon stały z Massachusetts w Stanach Zjednoczonych Jack Sullivan. Cierpiał on na dolegliwości związane z kręgosłupem ale za wstawiennictwem kard. Newmana odzyskał zdrowie 15 sierpnia 2001 r. w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. To właśnie ten przypadek przyczynił się do wyniesienia na ołtarze XIX-wiecznego teologa i filozofa.

Bł. kard. John Henry Newman zasłużył na to, aby zająć miejsce na długiej liście angielskich świętych i uczonych – podkreślił w homilii Benedykt XVI. Przypomniał, że Anglia ma długą tradycję świętych męczenników, których „mężne świadectwo wspierało i inspirowało przez całe stulecia tutejszą wspólnotę katolicką”. Papież podkreślił, że bł. John Henry Newman zasłużył na to, aby zająć miejsce na długiej liście angielskich świętych i uczonych: świętych Bedy, Hildy, Aelreda, błogosławionego Dunsa Szkota. „W błogosławionym Johnym Henrym tradycja szlachetnej uczoności, głębokiej mądrości ludzkiej i niezgłębionej miłości do Pana zrodziła bogate owoce jako znak stałej obecności Ducha Świętego w głębi serca ludu Bożego, przynosząc odtąd obfite dary świętości” – powiedział papież.

Nawiązując do słów kard. Newmana „Serce mówi do serca”, będącego hasłem papieskiej wizyty w Wielkiej Brytanii, Benedykt XVI podkreślił, że słowa te dają nam „wzgląd w jego rozumienie życia chrześcijańskiego jako powołania do świętości, doświadczanej jako głębokie pragnienie ludzkiego serca wejścia w intymną komunię z Sercem Bożym”.

Papież wskazał na wagę jaką bł. John Henry przywiązywał do modlitwy i podkreślał jej znaczenie dla codziennego życia. Ponadto kard. Newman w swoim nauczaniu przypominał, że Bóg wyznaczył każdemu z nas specyficzne zadanie, „określoną służbą”, powierzoną wyłącznie każdej jednostce. Benedykt XVI przypomniał, że tą służbą była dla kard. Newmana przede wszystkim praca intelektualna.

Z wielkim uznaniem papież mówił o poglądach kard. Newmana na temat związku między wiarą a rozumem, na żywotne miejsce religii objawionej w cywilizowanym społeczeństwie oraz na potrzebę opartego na szerokich podstawach i wielokierunkowego podejścia do oświaty. Zdaniem Benedykta XVI miały one „nie tylko głębokie znaczenie dla wiktoriańskiej Anglii, ale po dziś dzień inspirują i rozświetlają wielu na całym świecie”.

Papież oddał hołd postrzeganiu edukacji przez bł. John Henry`ego. Jego poglądy na ten temat przyczyniły się „ogromnie do ukształtowania etosu, będącego do dzisiaj siłą napędową szkół i kolegiów katolickich”. Przypomniał, że kard. Newman stanowczo przeciwstawiał się ograniczającemu bądź utylitarnemu widzeniu edukacji i dążył do „osiągnięcia takiego środowiska edukacyjnego, w którym ćwiczenie umysłu, dyscyplina moralna i zaangażowanie religijne stanowiłyby całość”.

Benedykt XVI z uznaniem mówił o głoszonej przez kard. Newmana koncepcji uniwersytetu katolickiego, w której wspierał on „pewien ideał, od którego wszyscy zaangażowani w formację akademicką nadal mogą się uczyć”. Wskazał, że, zgodnie z nim podstawowym celem katolickiej edukacji jest kształtowanie inteligentnego i dobrze wykształconego laikatu. Ojciec Święty zapewnił o swojej modlitwie, aby za wstawiennictwem i przez przykład bł. Johny Henry`ego Newmana „wszyscy, którzy są zaangażowani w dzieło nauczania i katechizacji, czerpali natchnienie do jeszcze większego wysiłku i korzystali z wizji, jaką przedstawił nowy błogosławiony.

Ojciec Święty zacytował słynny apel błogosławionego Johna Henry`ego o inteligentny, dobrze wykształcony laikat: „Chcę świeckich, nie aroganckich, nie nierozważnych w mowie, nie dyskutujących, ale ludzi, znających swą religię, wchodzących w nią, wiedzących dokładnie, gdzie się znajdują, wiedzących, czego się trzymać, a czego nie, znających swe credo tak dobrze, że mogą zdawać z niego rachunek, znających tak dobrze historię, że mogą jej bronić” (The Present Position of Catholics in England”, IX, 390).

"W tym dniu, gdy autor tych słów zostaje wyniesiony na ołtarze, modlę się, aby za jego wstawiennictwem i przez jego przykład wszyscy, którzy są zaangażowani w dzieło nauczania i katechizacji, czerpali natchnienie do jeszcze większego wysiłku z wizji, jaką on tak jasno nam przedstawił" - skonstatował.

Ojciec Święty złożył hołd wszystkim, którzy usilnie pracowali przez wiele lat nad beatyfikacją Johna Henry`ego Newmana, łącznie z ojcami z Oratorium w Birmingham i członkami Rodziny Duchowej „Das Werk”.

Swoją homilię Benedykt XVI zakończył krótką refleksją na temat życia bł. Johny Henry`ego jako kapłana i duszpasterza. Jego posługę duszpasterską papież określił jako ciepłą i przepełnioną duchem humanizmu. „Żył on tą głęboko humanistyczną wizją posługi kapłańskiej w swej pobożnej trosce o ludzi Birmingham w ciągu lat spędzonych w założonym przez siebie Oratorium, odwiedzając chorych i biednych, pocieszając zasmuconych, opiekując się więźniami” – powiedział Ojciec Święty. Przypomniał, że po jego śmierci na ulice Birmingham wyszło tysiące ludzi, gdy jego ciało niesiono na miejsce pochówku niespełna pół mili stąd.

Na zakończenie papież odmówił modlitwę ułożoną przez bł. Johny Henry`ego Newmana.

Modlitwa powszechna odmówiona została po niemiecku, walijsku, irlandzku, francusku, wietnamsku i w języku pendżabskim. Proszono w niej za naród brytyjski, jego królową, za rządzących i wszystkich, którzy ponoszą odpowiedzialność w życiu publicznym, by mogli służyć dobru wspólnemu i uznaniu godności każdego człowieka. W wezwaniu o jedność Kościoła proszono, by „przykład bł. kard. Newmana inspirował do poszukiwania większej jedności w Chrystusie”.

Papież przypomniał także, że dzisiaj przypada ważna rocznica dla narodu brytyjskiego - 70. rocznica Bitwy o Anglię. „Dla mnie jako tego, kto żył i cierpiał w wyniku ciemnych dni reżymu nazistowskiego w Niemczech, jest czymś głęboko poruszającym być tu z wami z tej okazji i wspominać, jak wielu waszych współobywateli oddało swe życie, odważnie przeciwstawiając się siłom tej błędnej ideologii” – wyznał papież i wspomniał bombardowania miasta Coventry w listopadzie 1940 r. w wyniku których zgięło tysiące ludzi.

„Siedemdziesiąt lat później przywołujemy ze wstydem i przerażeniem straszne dźwięki dzwonów śmierci i zniszczenia, które idą w ślad za wojną i ponownie wyrażamy zdecydowaną wolę pracy dla pokoju i pojednania wszędzie tam, gdzie pojawia się zarzewie konfliktu” – zaapelował papież.

Na zakończenie uroczystej Eucharystii Ojciec Święty odmówił ze zgromadzonymi modlitwę „Anioł Pański”, w której podkreślił, że bł. John Henry przeżywał swą posługę kapłańską w duchu synowskiej pobożności do Matki Bożej o czym świadczy m. in. to, że swój pierwszy dom , w którym zamieszkał w Birmingham nazwał „Maryvale”. Ponadto Oratorium, które założył, poświęcił Niepokalanemu Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, a Uniwersytet Katolicki Irlandii oddał pod opiekę Maryi Sedes Sapientiae.

Po błogosławieństwie papież udał się do zakrystii, by zdjąć szaty liturgiczne, potem limuzyną odjechał z miejsca celebry. W tym czasie kapłani, sprawujący z Ojcem Świętym Mszę św. mieli okazję ucałować relikwiarz bł. kard. Johna Henry’ego Newmana.

Po opuszczeniu Cofton Park Benedykt XVI uda się do oratorium św. Filipa Nereusza w Edgbaston na przedmieściach Birmingham. W czasie prywatnej wizyty odwiedzi tam pokój, bibliotekę oraz kaplicę kard. Newmana.

W programie ostatniego dnia pielgrzymki Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii jest jeszcze spotkanie z biskupami Anglii, Walii i Szkocji w seminarium Oscott College.

Ceremonia pożegnania papieża na lotnisku w Birmingham, z udziałem premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, zaplanowana jest na godz. 18.15 czasu lokalnego.

 

Publikujemy tekst papieskiej homilii.

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie,

Dzień dzisiejszy, który sprowadził nas razem tutaj, do Birmingham, jest bardzo pomyślny. Jest to przede wszystkim Dzień Pański – niedziela, dzień, gdy nasz Pan Jezus Chrystus umarł i na zawsze zmienił bieg ludzkich dziejów, ofiarowując nowe życie i nadzieję wszystkim żyjącym w ciemności i w cieniu śmierci. Właśnie dlatego wszyscy chrześcijanie na świecie przybywają razem w tym dniu, aby sławić i dziękować Bogu za wielkie cuda, które nam uczynił. Ta szczególna niedziela oznacza także ważną chwilę w życiu narodu brytyjskiego, jako że jest to dzień wybrany dla uczczenia 70. rocznicy Bitwy o Anglię. Dla mnie jako tego, kto żył i cierpiał w wyniku ciemnych dni reżymu nazistowskiego w Niemczech, jest czymś głęboko poruszającym być tu z wami z tej okazji i wspominać, jak wielu waszych współobywateli oddało swe życie, odważnie przeciwstawiając się siłom tej błędnej ideologii. Myślę zwłaszcza o pobliskim Coventry, które ucierpiało w wyniku bardzo silnych bombardowań i masowych śmierci w listopadzie 1940 r. Siedemdziesiąt lat później przywołujemy ze wstydem i przerażeniem straszne dźwięki dzwonów śmierci i zniszczenia, które idą w ślad za wojną i ponownie wyrażamy zdecydowaną wolę pracy dla pokoju i pojednania wszędzie tam, gdzie pojawia się zarzewie konfliktu. Ale jest też inny, radośniejszy powód, dlaczego ten dzień jest pomyślny dla Wielkiej Brytanii, dla Midlands, dla Birmingham. Jest to dzień, w którym kardynał John Henry Newman został wyniesiony formalnie do chwał ołtarzy i ogłoszony błogosławionym.

Dziękuję arcybiskupowi Bernardowi Longleyowi za jego łaskawe powitanie na początku tej Mszy św. Składam hołd wszystkim, którzy tak usilnie pracowali przez wiele lat przy posuwaniu naprzód sprawy kardynała Newmana, łącznie z ojcami z Oratorium w Birmingham i członkami Rodziny Duchowej „Das Werk”. I pozdrawiam każdego tu obecnego, przybyłego z Wielkiej Brytanii, Irlandii i z dalszych stron. Dziękuję wam za waszą obecność na tych uroczystościach, w których sławimy i wielbimy Boga za heroiczne cnoty tego świętego Anglika.

Anglia ma długą tradycję świętych męczenników, których mężne świadectwo wspierało i inspirowało przez całe stulecia tutejszą wspólnotę katolicką. A jednak jest słuszne i właściwe, abyśmy uznali dzisiaj świętość wyznawcy, syna tego narodu, który – choć nie został wezwany do przelewania krwi za Pana – mimo wszystko dał wymowne świadectwo o Nim w ciągu swego długiego życia, poświęconego posłudze kapłańskiej, szczególnie zaś kaznodziejstwu, nauczaniu i pisaniu. Zasłużył na to, aby zająć miejsce na długiej liście świętych i uczonych z tych ziem: świętych Bedy, Hildy, Aelreda, błogosławionego Dunsa Szkota, że wymienię tylko kilkoro. W błogosławionym Johnie Henrym ta tradycja szlachetnej uczoności, głębokiej mądrości ludzkiej i niezgłębionej miłości do Pana zrodziła bogate owoce jako znak stałej obecności Ducha Świętego w głębi serca ludu Bożego, przynosząc odtąd obfite dary świętości.

Motto kardynała Newmana: cor ad cor loquitur, czyli „Serce mówi do serca”, daje nam wzgląd w jego rozumienie życia chrześcijańskiego jako powołania do świętości, doświadczanej jako głębokie pragnienie ludzkiego serca wejścia w intymną komunię z Sercem Bożym. Przypomina nam ono, że dojrzałość do modlitwy stopniowo przemienia nas na podobieństwo Boże.

W jednym ze swych licznych pięknych kazań napisał, że „zwyczaj modlitwy, praktyka zwracania się do Boga i świata niewidzialnego o każdej porze, w każdym miejscu i we wszystkich okolicznościach – modlitwa, mówię, ma to, co można by nazwać efektem naturalnym w uduchowianiu i wznoszeniu duszy. Człowiek nie jest już tym, kim był przedtem; stopniowo (...) wchłaniał nowy zestaw idei i stawał się nasycony świeżymi zasadami” (Parochial and Plain Sermons, IV, 230-231).

Ewangelia dzisiejsza mówi nam, że nikt nie może służyć dwóm panom (por. Łk 16,13) i nauczanie błogosławionego Johna Henry`ego nt. modlitwy wyjaśnia, jak wierny chrześcijanin jest ostatecznie włączony w służbę jedynego prawdziwego Mistrza, który ma wyłączne prawo do naszej bezwarunkowej pobożności (por. Mt 23, 10). Newman pomaga nam zrozumieć, jakie to ma znaczenie dla naszego codziennego życia: mówi nam, że nasz boski Nauczyciel obdarzył każdego z nas specyficznym zadaniem, „określoną służbą”, powierzoną wyłącznie każdej jednostce: „Mam swoją misję, jestem ogniwem w łańcuchu, spoiwem łączącym osoby. On nie stworzył mnie na próżno. Będę czynił dobro, będę wykonywał Jego pracę; będę aniołem pokoju, głosicielem prawdy w moim własnym miejscu... jeśli trzymam się Jego przykazań i służę Mu swym powołaniu” – pisał kardynał (Meditations and Devotions, 301-2).

Określoną służbę, do której błogosławiony John Henry był powołany, wykonywał, wykorzystując swój intelekt i swe płodne pióro do wielu najbardziej palących „przedmiotów dnia”. Jego poglądy na związek między wiarą a rozumem, na żywotne miejsce religii objawionej w cywilizowanym społeczeństwie oraz na potrzebę opartego na szerokich podstawach i wielokierunkowego podejścia do oświaty miały nie tylko głębokie znaczenie dla wiktoriańskiej Anglii, ale po dziś dzień inspirują i rozświetlają wielu na całym świecie. Chciałbym złożyć szczególny hołd jego postrzeganiu edukacji, które przyczyniło się ogromnie do ukształtowania etosu, będącego do dzisiaj siłą napędową szkół i kolegiów katolickich.

Stanowczo przeciwstawiając się podejściu ograniczającemu bądź utylitarnemu dążył on do osiągnięcia takiego środowiska edukacyjnego, w którym ćwiczenie umysłu, dyscyplina moralna i zaangażowanie religijne stanowiłyby całość. Projekt założenia Uniwersytetu Katolickiego w Irlandii stał się dlań okazją do rozwinięcia swych myśli na ten temat i do zebrania przemówień, które ogłosił jako „Idea Uniwersytetu” i w której wspierał pewien ideał, od którego wszyscy zaangażowani w formację akademicką nadal mogą się uczyć.

I rzeczywiście, jaki lepszy cel mogliby wymyślić nauczyciele religii niż słynny apel błogosławionego Johna Henry`ego o inteligentny, dobrze wykształcony laikat: „Chcę świeckich, nie aroganckich, nie nierozważnych w mowie, nie dyskutujących, ale ludzi, znających swą religię, wchodzących w nią, wiedzących dokładnie, gdzie się znajdują, wiedzących, czego się trzymać, a czego nie, znających swe credo tak dobrze, że mogą zdawać z niego rachunek, znających tak dobrze historię, że mogą jej bronić” (The Present Position of Catholics in England”, IX, 390). W tym dniu, gdy autor tych słów zostaje wyniesiony na ołtarze, modlę się, aby za jego wstawiennictwem i przez jego przykład wszyscy, którzy są zaangażowani w dzieło nauczania i katechizacji, czerpali natchnienie do jeszcze większego wysiłku z wizji, jaką on tak jasno nam przedstawił.

Jakkolwiek intelektualne dziedzictwo Johna Henry`ego Newmana budziło, co zrozumiałe, najwięcej uwagi w rozległej literaturze, poświęconej jego życiu i dziełu, ja osobiście wolę przy tej okazji zakończyć krótką refleksją na temat jego życia jako kapłana, duszpasterza. Ciepło i humanizm, leżące u podstaw oceny jego posługi duszpasterskiej, znajdują piękny wyraz w jego innym słynnym kazaniu: „Bracia, Aniołowie, gdyby to oni byli waszymi kapłanami, nie mogliby wam współczuć, nie byliby dla was wyrozumiali, jak my jesteśmy, nie mogliby stanowić dla was przykładu ani być waszymi przewodnikami, nie mogliby was przeprowadzić od starego do nowego życia, jak to czynią ci, którzy są spośród was” („Ludzie, nie aniołowie, kapłanami Ewangelii”; Mowy skierowane do Połączonych Kongregacji, 3).

Żył on tą głęboko humanistyczną wizją posługi kapłańskiej w swej pobożnej trosce o ludzi Birmingham w ciągu lat spędzonych w założonym przez siebie Oratorium, odwiedzając chorych i biednych, pocieszając zasmuconych, opiekując się więźniami. Nic więc dziwnego, że w chwili jego śmierci tysiące ludzi wypełniły miejscowe ulice, gdy jego ciało niesiono na miejsce pochówku niespełna pól mili stąd. Sto dwadzieścia lat później wielka rzesza zgromadziła się jeszcze raz, aby cieszyć się z uroczystego uznania przez Kościół wybitnej świętości tego umiłowanego ojca dusz. Jaki może być lepszy sposób wyrażenia radości tej chwili niż zwrócenie się do naszego niebieskiego Ojca z serdecznym dziękczynieniem, modląc się słowami, które błogosławiony John Henry Newman włożył w usta chórów anielskich w niebie:

Chwalcie Najświętszego na wysokościach
I w głębokościach niech będzie wysławiany;
Najwspanialszy we wszystkich swych słowach,
Najpewniejszy na wszystkich swych drogach!
(Sen Geroncjusza)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież beatyfikował kard. Johna Newmana
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.