Papież do narodu ukraińskiego: wasz ból jest moim bólem

Papież Franciszek podczas audiencji w Watykanie (fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI)
PAP / tk

"Wasz ból jest moim bólem" - zapewnił papież Franciszek w liście do narodu ukraińskiego. Dodał, że codziennie myśli o Ukraińcach i modli się za nich. Wyraził też uznanie oraz podziw dla ich odwagi i siły. List został wystosowany dziewięć miesięcy po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale papież nie pisze w nim, kto jej dokonał.

W przesłaniu opublikowanym w piątek w Watykanie Franciszek podkreślił zwracając się do Ukraińców: "Na waszej ziemi od dziewięciu miesięcy trwa absurdalne szaleństwo wojny". Wspomniał następnie o odgłosach eksplozji na niebie i "niepokojącym dźwięku syren".

"Wasze miasta są dręczone przez bomby, a deszcze pocisków powodują śmierć, zniszczenie i ból, głód, pragnienie i zimno. Waszymi drogami wielu musiało uciekać zostawiając domy i bliskich. Obok waszych wielkich rzek płyną codziennie rzeki krwi i łez" - dodał papież.

Zapewnił: "Chciałbym połączyć moje łzy z waszymi i powiedzieć wam, że nie ma dnia, bym nie był z wami blisko i nie nosił w moim sercu mojej modlitwy. Wasz ból jest moim bólem".

DEON.PL POLECA


"Na krzyżu Jezusa dzisiaj widzę was; was, którzy cierpicie z powodu terroru wywołanego przez tę agresję. Tak, krzyż, który torturował Pana odżywa w śladach tortur odnalezionych na zwłokach, w zbiorowych mogiłach odkrytych w różnych miastach" - napisał Franciszek.

Jak zaznaczył, te okrutne obrazy sprawiają, że wznoszony jest okrzyk: "Dlaczego? Jak ludzie mogą traktować tak innych ludzi?".

W dalszej części listu papież przywołał tragiczne historie, które poznał, dotyczące wojny na Ukrainie; "przede wszystkim dzieci, ileż zostało zabitych, rannych czy osieroconych, zabranych matkom"- przypomniał. "Płaczę z wami za każde dziecko, które z powodu tej wojny straciło życie" - podkreślił papież wymieniając imiona ofiar, w tym Kiry z Odessy, Lisy z Winnicy oraz setek innych dzieci.

"W każdym z nich jest porażka całej ludzkości" - stwierdził. Franciszek zwrócił następnie uwagę na los deportowanych dzieci i dorosłych oraz na ogromny ból ukraińskich matek.

"Myślę też o was, młodych, którzy, by bronić odważnie ojczyzny musieliście chwycić za broń zamiast trzymać się marzeń, które pielęgnowaliście na przyszłość. Myślę o was, żonach, które straciłyście waszych mężów i zagryzając usta w milczeniu, z godnością i determinacją dokonujecie wyrzeczeń dla swoich dzieci; o was dorosłych, którzy staracie się na wszelki sposób chronić waszych bliskich" - dodał. Papież skierował swoje myśli także do osób starszych, "rzuconych w mroczną noc wojny" , kobiet-ofiar przemocy oraz rannych.

"Myślę o was i jestem z wami blisko sercem i z podziwem dla tego, jak zmagacie się z tak ciężkimi próbami" - podkreślił. Odnotował poświęcenie wolontariuszy i kapłanów, którzy pozostali u boku swych wiernych oferując gościnę, pomoc i żywność potrzebującym. Swoje myśli skierował też do uchodźców i osób wysiedlonych oraz do władz, za które - jak dodał - modli się.

"Na nich - wyjaśnił - spoczywa obowiązek rządzenia krajem w tragicznych czasach i podejmowania dalekowzrocznych decyzji dla pokoju i rozwoju gospodarki w okresie zniszczenia tak wielu żywotnych infrastruktur w miastach i na wsiach".

Wyznał Ukraińcom: "W całym tym morzu zła i bólu, 90 lat po straszliwym ludobójstwie Hołodomoru jestem pełen podziwu dla waszego zapału. Naród ukraiński mimo ogromnej tragedii, której doświadcza, nigdy nie zniechęcił się ani nie popadł w litowanie się nad sobą".

"Świat wyraził uznanie dla narodu odważnego i silnego, który cierpi i modli się, płacze i walczy, stawia opór i ma nadzieję; naród szlachetny i męczeński" - zaznaczył papież. Przekazał, że będzie dalej blisko z Ukraińcami z sercem i modlitwą oraz troską humanitarną; "abyście czuli się wspierani, aby nie przyzwyczajano się do wojny, abyście nie byli pozostawieni sami dzisiaj i przede wszystkim jutro, kiedy może nadejść pokusa, by zapomnieć o waszych cierpieniach".

Franciszek przypomniał, że wraz z biskupami z całego świata zawierzył Niepokalanemu Sercu Matki Bożej ludzkość oraz Ukrainę i Rosję. Przywołując tę marcową uroczystość w Watykanie tylko raz w całym liście wymienił Rosję.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież do narodu ukraińskiego: wasz ból jest moim bólem
Komentarze (4)
AM
~Antoni M.
27 listopada 2022, 01:15
Papież mówił o śmierdzącej dyplomacji. Miał rację, istotnie cuchnie.
DW
~Daria W.
25 listopada 2022, 21:14
Gadanie.... Jak ich ból jest jego bólem? Litości. Im umierają bliscy, stracili wszystko i jest im zimni, głośno, chorują... Jak ktokolwiek nie tylko papież może uważać, że cokolwiek z tego bólu jest jego udziałem skoro ma co zjeść, ma łóżko i brak lęku, że zabija mu w nocy rodzinę.... Szanujmy się.
SS
Stanislaw StP
25 listopada 2022, 19:25
"Myślę też o was, młodych, którzy, by bronić odważnie ojczyzny musieliście chwycić za broń zamiast trzymać się marzeń, które pielęgnowaliście na przyszłość."" Napisano, że młodzież musiała chwycić za bron, "zamiast trzymać się marzeń"... Skąd ten kult marzeń? Jaka one mają wartość moralną, rozwojową... Własnie w tej chwili trochę satyryczna dyskusja w polskiej jedynce o marzeniach. Marzenia to naprawdę tyle pożyteczne, co GŁUPIE ZAJĘCIE! (tytuł audycji "Fakty, mity, głupoty").
SS
Stanislaw StP
25 listopada 2022, 17:40
Bardzo wielka szkoda, że papież nie podjął tematu SPECYFICZNEGO źródła tego rosyjskiego zła na Ukrainie: to kult imperium i fascynowanie się "bezkresem rosyjskiego świata". Własnie tak zdefiniował cele rosyjskiej agresji na Ukrainę były prezxydent Rosyjskiej Federacji, Dymitr Miedwiediew. Jako wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, powiedział, że Rosjanie nie powinni panikować z powodu odwrotu wojsk rosyjskich z Chersoniu. Zapewnił ich, że "wszystkie anektowane terytoria będą ostatecznie rosyjskie". Wezwał swoich rodaków by nie dawali "powodu do radości wrogowi zarówno temu bliskiemu, jak i dalekiemu" i częściej przypominali o "wielkości i bezkresie rosyjskiego świata". To ostatnie sformułowanie dosadnie precyzuje naturę zła, które kształtuje ducha Rosjan.