Papież do zakonników: Uciekajcie od smutku, który jest robakiem rujnującym życie
Papież przyjął Misjonarzy Najświętszego Serca Pana Jezusa przy okazji przeżywanej przez nich kapituły generalnej. Jak przypomniał, o. Jules Chevalier zakładając to zgromadzenie przed prawie 170 laty, chciał w nim widzieć grupę misjonarzy zaangażowanych w szerzenie nowiny o miłości Boga i to w taki sposób, ale również ludzie mogli odpowiedzieć na nią miłością.
Inspiracją dla kapituły był fragment Ewangelii o uczniach w drodze do Emaus (Łk 24, 13-35). Papież, komentując tę perykopę, zwrócił uwagę na trzy postawy, jakich możemy się z niej nauczyć. Po pierwsze: poznawać Serce Jezusa poprzez Ewangelię, to jest, medytując w niej życie Naszego Pana. Jak wskazał, była to droga, którą wyznaczył założyciel zgromadzenia, ojciec Chevalier.
Mawiał on bowiem, że „Ewangelia jest księgą Najświętszego Serca i zapraszał wszystkich do kontemplowania miłości, z jaką Zbawiciel pozwala dotknąć się przez każdy rodzaj ubóstwa i jest szczęśliwy, zwracając czułość i współczucie swego Serca na małych, ubogich, cierpiących, grzeszników i na wszystkie nędze ludzkości”. Taka kontemplacja prowadzi do radosnego głoszenia Dobrej Nowiny, a tym, co również pomaga w zachowaniu zapału i pogody ducha jest dzielenie braterskie.
- W Emaus uczniowie, natychmiast po rozpoznaniu Jezusa, pytają siebie nawzajem o to, czego doświadczyli (por. Łk 24, 32). Jest to również zaproszenie dla nas, abyśmy obdarowywali się nawzajem zdumieniem, które rodzi się w sercu, gdy spotykamy Pana. Przed spotkaniem z Nim dwaj towarzysze rozmawiali o porażkach i rozczarowaniach, po nim cieszą się, że widzieli Zmartwychwstałego! – powiedział papież.
- Również w życiu o. Chevaliera dzielenie się było ważne. W seminarium przekazywał swój zapał i marzenia [bardziej] wrażliwym towarzyszom. I to właśnie spotykając jednego z nich po latach oddalenia, ożywionego tą samą gorliwością, ujrzał długo oczekiwany znak dla założenia zgromadzenia. Dlatego w pracach tej Kapituły, podobnie jak w zwyczajnym rozeznawaniu waszych wspólnot, zachęcam was, abyście zawsze stawiali braterskie dzielenie się waszym spotkaniem z Chrystusem: w Słowie, w sakramentach i w życiu, jako podstawę wszystkiego.
- Dziękuję wam, drodzy bracia, za to, kim jesteście i co robicie. Kontynuujcie swoją pracę z entuzjazmem. Uciekajcie od smutku, który jest robakiem rujnującym życie osobiste i konsekrowane, tego smutku, który sprowadza w dół, nie mówię tu o dobrym smutku skruchy. I proszę, nie zapomnijcie modlić się za mnie, ponieważ tego potrzebuję, ta posługa nie należy do najłatwiejszych – zaznaczył Franciszek.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł