Papież nazwał pedofilię "psychologicznym zabójstwem"

fot. PAP/EPA/ANDREW MEDICHINI / POOL
PAP / ml

Papież Franciszek nazwał pedofilię "psychologicznym zabójstwem". "W wielu przypadkach wykorzystywanie przekreśla dzieciństwo" - powiedział w sobotę podczas audiencji dla działaczy walczącego z pedofilią włoskiego stowarzyszenia Meter.

Zwracając się do przedstawicieli stowarzyszenia, założonego przez księdza Fortunato Di Noto, papież oświadczył: "Ochrona dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym jest obowiązkiem wszystkich państw, które muszą wykrywać zarówno handlarzy, jak i sprawców".

Franciszek położył nacisk na konieczność walki z tuszowaniem przypadków pedofilii, również w rodzinie. "Także w innych instytucjach, w Kościele musimy zwalczać ten stary zwyczaj ukrywania" - wskazał.

"Jednocześnie - dodał - konieczna, jak nigdy wcześniej, jest prewencja wprowadzana w różnych środowiskach społecznych: w szkole, świecie sportu, rekreacji, kultury, wspólnot religijnych".

DEON.PL POLECA


"Jeśli chodzi o ochronę nieletnich i walkę z pedofilią niezbędne są konkretne kroki na rzecz skutecznej pomocy dla ofiar" - mówił Franciszek.

Przyjmując działaczy Meter, zaangażowanych w walkę z pedofilią we Włoszech i za granicą, papież zwrócił uwagę na ich wielki wkład w ukazanie "miłości Kościoła do maluczkich i bezbronnych".

"Staliście się domem dla wielu dzieci, których niewinność pogwałcono i które zniewolił egoizm dorosłych" - dodał.

Pedofilię i pedopornografię, szerzącą się także w internecie, nazwał "plagą", którą – jak dodał - "trzeba zwalczać z determinacją". Trzeba "wykorzenić mentalność wykorzystywania i wyzysku" - oświadczył Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież nazwał pedofilię "psychologicznym zabójstwem"
Komentarze (2)
MS
~Magda Sama
15 maja 2021, 21:09
Jako ofiara pedofilii mogę powiedzieć, że jest to zabójstwo psychiki, emocji, serca, zaufania, więzi z bliskimi. Jest to coś, co po prostu zabija i nie tylko w momencie aktów przemocy, ale także każdego kolejnego dnia życia. Dla mnie to jest gorsze od morderstwa ciała. To, jak komuś zagwarantować codzienne tortury do końca jego dni. W tym obliczu zabójstwo ciała jawi się jako akt miłosierdzia. Ja od 26 lat umieram. A dopiero mam 36. Moi oprawcy mają się dobrze, śmieją się, biesiadują i ogólnie dobre życie wiodą.
KS
Konrad Schneider
15 maja 2021, 18:33
A u nas Ks. Prymas nie chce wydac dokumentow dotyczacych pedofilow w sutannach. "Nie mamy panskiego plaszcza i co nam Pan zrobi?"