Papież pragnie pogłębić relacje z prawosławiem
Podstawowym pragnieniem Papieża Franciszka jest pogłębienie dobrych relacji, relacji przyjaźni między Kościołami Rzymu i Konstantynopola - mówi kard. Kurt Koch, odpowiedzialny w Watykanie za ekumenizm.
- Od pierwszego spotkania między Atenagorasem a bł. Pawłem VI narodziła się piękna tradycja, że każdy z papieży w drugim roku swego pontyfikatu udaje się z wizytą do Patriarchatu Ekumenicznego. W 1979 r. uczynił to Jan Paweł II, w roku 2006 Benedykt XVI, teraz Papież Franciszek. Istnieje też ta piękna tradycja wzajemnych odwiedzin z okazji świąt naszych świętych patronów: delegacja Rzymu udaje się do Konstantynopola na obchody św. Andrzeja, 30 listopada; z kolei delegacja Konstantynopola przybywa do Rzymu 29 czerwca na uroczystość świętych Piotra i Pawła. Tym razem na te obchody do Konstantynopola przybył sam Papież, by zacieśnić więzy przyjaźni i wspólnie kroczyć drogą nadziei".
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan zauważa, że patriarchat musi stawiać czoła wielu wyzwaniom. Pierwszym jest dialog z muzułmańskim społeczeństwem.
- Wydaje mi się, że prawosławni prowadzą tu dobry dialog ze światem islamu. Kolejne wyzwanie to relacje Kościoła prawosławnego z państwem. Pozostaje mieć nadzieję, że będą one coraz lepsze. Są tu dwie palące kwestie - mówi kard. Koch. - Pierwsza związana jest z tym, że wyższa szkoła teologiczna na wyspie Halki wciąż pozostaje zamknięta. Ufam, że ta sytuacja ulegnie wreszcie zmianie, ponieważ niemożność formowania duchowieństwa jest rzeczą bardzo bolesną dla Kościoła. Druga sprawa dotyczy zamiaru władz, które chcą przemienić Hagię Sophię, która dziś jest muzeum, na meczet. Wydaje mi się, że jest to wielka prowokacja wobec chrześcijan. Jeśli pomyślimy o wielkiej historii tej budowli, zrozumiemy lepiej wysiłki patriarchy Bartłomieja, który angażuje się, by pozostał on nadal muzeum.
Skomentuj artykuł