Papież rozpoczął pielgrzymkę na Kubie
Benedykt XVI przybył w poniedziałek na Kubę, gdzie pozostanie do środy. Pierwszym etapem pielgrzymki papieża, uważanej za jedną z najważniejszych od początku pontyfikatu, jest miasto Santiago de Cuba.
Wizyta na wyspie, jednym z ostatnich przyczółków komunizmu, jest kontynuacją dialogu z władzami w Hawanie zapoczątkowanego przez Jana Pawła II podczas jego historycznej wizyty w 1998 roku na zaproszenie Fidela Castro.
W poniedziałek po południu miejscowego czasu na placu w Santiago de Cuba Benedykt XVI odprawi mszę z okazji 400. rocznicy odnalezienia figury Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre.
We wtorek odwiedzi sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre, a następnie odleci do Hawany. Złoży wizytę przywódcy Kuby Raulowi Castro w Pałacu Rewolucji. To tam również, jak się oczekuje, spotka się z ciężko chorym 85-letnim Fidelem Castro. Tego samego dnia papież będzie rozmawiał z biskupami kubańskimi.
W środę, w ostatnim dniu pobytu Benedykt XVI odprawi mszę na Placu Rewolucji w Hawanie, w miejscu pamiętnej mszy Jana Pawła II. W jej trakcie polski papież wypowiedział słynne słowa, do których być może teraz powróci do jego następca: - Kuba jest powołana do wyrwania się z izolacji, musi otworzyć się na świat, a świat musi otworzyć się na Kubę, na jej naród, na jej dzieci, które stanowią niewątpliwie jej największy skarb. Nadeszła godzina, by wejść na nowe drogi, jakich domaga się czas odnowy.
W drodze do Meksyku w piątek papież powiedział dziennikarzom, że słowa te uważa za "jak najbardziej aktualne".
Skomentuj artykuł