Papież: we chrzcie Bóg czyni nas swoimi dziećmi na zawsze

fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI
KAI

We chrzcie Bóg przychodzi do nas i czyni nas swoimi dziećmi na zawsze – mówił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Odmówił ją z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.

W święto Chrztu Pańskiego papież przypomniał, że chrzest, który Jezus otrzymał z rąk Jana Chrzciciela był obrzędem „oczyszczenia wyrażającego dążenie do porzucenia grzechu i nawrócenia”. Przyjmując ten chrzest Jezus ukazał, „że chce być blisko grzeszników, że przyszedł dla nich, dla nas wszystkich!”.

Franciszek wskazał, że we chrzcie, który przyjmujemy, „Bóg przychodzi do nas, oczyszcza i leczy nasze serca z grzechu, czyni nas swoimi dziećmi na zawsze, swoim ludem i rodziną, dziedzicami raju. Bóg staje się nam bliski i już nas nie opuszcza”.

DEON.PL POLECA

Dlatego ważne jest, aby znać ten dzień i go świętować. Franciszek zachęcił do zapamiętania daty chrztu i świętowania go jak nowych urodzin. Wezwał też do zadania sobie pytania: „czy jestem świadomy ogromnego daru, który noszę w sobie poprzez chrzest? Czy dostrzegam w moim życiu światło obecności Boga, który widzi we mnie swojego umiłowanego syna, swoją umiłowaną córkę?”.

Zaprosił, by na pamiątkę swojego chrztu przyjąć obecność Boga w nas, czyniąc znak krzyża, „nakreślającego w nas wspomnienie łaski Boga, który nas miłuje i pragnie być z nami”.

---

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dziś obchodzimy Chrzest Pański (por. Mk 1, 7-11). Ma on miejsce nad Jordanem, gdzie Jan - nazywany z tego powodu „Chrzcicielem” - dokonuje obrzędu oczyszczenia wyrażającego dążenie do porzucenia grzechu i nawrócenia. Lud idzie, aby przyjąć chrzest z pokorą, ze szczerością, i jak mówi liturgia „z nagą duszą i bosymi stopami”, a Jezus również idzie, inaugurując swoją posługę: ukazuje w ten sposób, że chce być blisko grzeszników, że przyszedł dla nich, dla nas wszystkich będących grzesznikami!

Właśnie tego samego dnia zachodzą niezwykłe rzeczy. Jan Chrzciciel mówi coś niezwykłego, publicznie rozpoznając w Jezusie, pozornie równym wszystkim innym, kogoś „mocniejszego” (w. 7) od siebie, który będzie „chrzcił Duchem Świętym” (w. 8). Następnie otwierają się niebiosa, Duch Święty zstępuje na Jezusa jak gołębica (por. w. 10), a z wysoka głos Ojca obwieszcza: „Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie” (w. 11).

Wszystko to z jednej strony objawia nam, że Chrystus jest Synem Bożym, a z drugiej mówi nam o naszym chrzcie, który z kolei uczynił nas dziećmi Bożymi, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Boga.

Chrzest: to Bóg, który do nas przychodzi, oczyszcza, leczy nasze serca, czyni nas swoimi dziećmi na zawsze, swoim ludem, swoją rodziną, dziedzicami raju (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1279). To Bóg staje się nam bliski i już nas nie opuszcza. Dlatego ważna jest pamięć o dniu chrztu, a także znajomość jego daty. Proszę was wszystkich. Niech każdy z was pomyśli: „Czy pamiętam datę mojego chrztu?”. Jeśli jej nie pamiętasz, to po powrocie do domu zapytaj o nią, aby już nigdy jej nie zapomnieć, ponieważ są to nowe urodziny, ponieważ wraz z chrztem narodziłeś się do życia w łasce. Podziękujmy Panu za chrzest; podziękujmy Mu także za rodziców, którzy przynieśli nas do chrzcielnicy, za tych, którzy udzielili nam sakramentu, za ojca chrzestnego, za matkę chrzestną, za wspólnotę, w której go przyjęliśmy. Trzeba świętować swój chrzest. To nowe urodziny.

I możemy postawić sobie pytanie: czy jestem świadomy ogromnego daru, który noszę w sobie poprzez chrzest? Czy dostrzegam w moim życiu światło obecności Boga, który widzi we mnie swojego umiłowanego syna, swoją umiłowaną córkę? A teraz, na pamiątkę naszego chrztu przyjmijmy obecność Boga w nas. Możemy to uczynić znakiem krzyża, nakreślającego w nas wspomnienie łaski Boga, który nas miłuje i pragnie być z nami. Tym znakiem krzyża, który nam o tym przypomina. Uczyńmy to razem: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

I nie zapominajcie o dacie chrztu, która jest nowymi urodzinami.

Maryjo, Świątynio Ducha Świętego, pomóż nam świętować i przyjmować cuda, których Pan w nas dokonuje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: we chrzcie Bóg czyni nas swoimi dziećmi na zawsze
Komentarze (1)
JG
~Jefte Gileadczyk
8 stycznia 2024, 12:59
To jak to jest: jeśli chrzest święty czyni ludzi dziećmi Boga, to oznacza to przecież, że nie wszyscy ludzie przez sam fakt bycia człowiekiem są dziećmi Bożymi (a z takimi stwierdzeniami z ust przewodników ludu Bożego spotykamy się nagminnie). A jeśli znowu chrzest święty czyni ludzi dziećmi Boga "na zawsze", to wykluczałoby to możliwość wykluczenia się z rodziny Boga przez porzucenie ścieżek wiary. W takim przypadku apostolskie wezwanie do czuwania i strzeżenia nie ma sensu.