Patriarcha Cyryl I w największej cerkwi w Polsce

(fot. PAP/Rafał Guz)
KAI / psd

Od odwiedzin cerkwi św. Ducha w Białymstoku rozpoczął 18 sierpnia patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl I wizytę w regionie, gdzie żyje najwięcej wyznawców polskiego prawosławia. Cerkiew ta jest największą świątynią prawosławną w Polsce i jedną z największych w Europie.

Po powitaniu przez dzieci i proboszcza ks. mitrata Jerzego Boretkę patriarcha zasiadł przed ikonostasem na specjalnie przygotowanym dla niego tronie. W nabożeństwie uczestniczył również katolicki metropolita białostocki abp Edward Ozorowski, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski i wojewoda podlaski Maciej Żywno.

- Od mojego pobytu w Polsce w 1988 r. dostrzegam jak wiele się zmieniło w relacjach między katolikami i prawosławnymi - mówił patriarcha Cyryl po nabożeństwie, któremu przewodniczył. Część jego wystąpienia w białostockiej cerkwi św. Ducha była polemiką w współczesną kulturą i cywilizacją, która zachowuje się tak, jak by Boga nie było. Kaznodzieja ostrzegał, że może to doprowadzić do zagłady ludzkości.

Cyryl I mówił z uznaniem o tym, że Polska w czasach reżimu komunistycznego potrafiła zachować wiarę, podczas gdy w tym czasie Cerkiew w Związku Radzieckim przeżyła ogromne prześladowanie i cierpienia. Teraz jednak - jak podkreślił - następuje "cud odrodzenia".

Patriarcha Cyryl wyraził także uznanie dla żywej wiary prawosławnych w Białymstoku, dzięki której wznieśli oni wspaniałą, piękną cerkiew. Kiedy był tutaj w 1988 r. świątynia była jeszcze w budowie. Patriarcha wyznał, że on także potrzebuje modlitwy i prosił o nią polskich prawosławnych.

Witając swego gościa abp Jakub, prawosławny biskup białostocko-gdański mówił o tym, że wizyta patriarchy Moskwy i Wszechrusi to prawdziwy zaszczyt dla prawosławnych na Białostocczyźnie. Oto bowiem zwierzchnik najliczniejszej największej terytorialnie Cerkwi odwiedza jeden z najmniejszych Kościołów autokefalicznych. Abp Jakub przypomniał słowa patriarchy, który powiedział, że jego wizyta w Polsce nie miałaby sensu, gdyby nie odwiedził Białegostoku.

Abp Jakub przekazał patriarsze ikonę młodzieńca, św. Gabriela Zabłudowskiego z cząstką jego relikwii, natomiast gość z Moskwy ofiarował piękną ikonę Matki Bożej Tychlińskiej.

Po nabożeństwie patriarcha Cyryl przywitał się serdecznie z abp. Ozorowskim. Bardzo serdecznie witał się również z miejscowymi parafianami a małe dzieci pytał, jak mają na imię.

Przed przyjazdem do cerkwi św. Ducha patriarcha odwiedził sobór katedralny św. Mikołaja, gdzie modlił się przed relikwiami młodocianego męczennika Gabriela Zabłudowskiego. Tę prawosławną katedrę św. Mikołaja odwiedził w 1991 r. Jan Paweł II.

Po nabożeństwie, w drodze na wydany przez władze miasta na jego cześć obiad w Pałacu Branickich, patriarcha Cyryl I zatrzymał się na krótką modlitwę przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku. Towarzyszył mu katolicki metropolita białostocki.

Wizyta patriarchy odbywa się dokładnie w 30.rocznicę położenia na białostockim Antoniuku kamienia węgielnego pod budowę nowej cerkwi. W lutym 1983 roku została erygowana tu nowa parafia pod wezwaniem św. Ducha.

Poświęcenie cerkwi odbyło się 16 maja 1999 r. Nabożeństwu przewodniczył wówczas metropolita warszawski i całej Polski Sawa, który jako poprzedni ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej był inicjatorem budowy tej świątyni. W konsekracji wziął udział również ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej biskup Jakub, biskup lubelsko-chełmski Abel, biskup bielski Grzegorz, a także biskup grodzieński Artemiusz.

Cyryl I nie jest pierwszym patriarchą, który odwiedził parafię św. Ducha. 15 października 1998 r. gościł tu ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, honorowy zwierzchnik całego prawosławia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Patriarcha Cyryl I w największej cerkwi w Polsce
Komentarze (2)
P
Pierdoła
18 sierpnia 2012, 14:39
Korekta: ...Kościoła Katolickiego...
P
Pierdoła
18 sierpnia 2012, 14:37
Bardzo dobrze, że jest taka wizyta, z tym, że dokument o połączeniu Kościoła Katoliskiego i Cerkwi Prawosławnej podpisany był podaj już w XV, lecz nigdy nie wszedł w życie z powodu buntu niższego duchowieństwa prawosławnego, które wolało niewolę turecką od podległości Rzymowi. Jak widać grzechów mamy co nie miara.