Patriarcha Twal: pielgrzymka do Ziemi Świętej bezpieczna
Łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal zaapelował, aby w czasie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia pielgrzymować do Ziemi Świętej.
Mimo napiętej sytuacji w regionie szlaki pielgrzymkowe są bezpieczne, powiedział patriarcha 16 grudnia podczas tradycyjnej konferencji prasowej w Jerozolimie przed uroczystościami Bożego Narodzenia. Podkreślił, że pielgrzymi są szanowani "przez wszystkie strony".
Na zaproszenie papieża Franciszka, który 8 grudnia zainaugurował Rok Święty, również Kościół w Ziemi Świętej otworzył Drzwi Święte, poinformował patriarcha Twal. Wśród tych uprzywilejowanych kościołów wymienił np. bazylikę Narodów w Ogrodzie Oliwnym oraz bazylikę Narodzenia w Betlejem.
Ze względu na trudną sytuację polityczną Boże Narodzenie w Ziemi Świętej będzie obchodzone skromniej, zapowiedział łaciński patriarcha. Parafiom zaproponowano, aby na pamiątkę ofiar przemocy i terroryzmu na wszystkich bożonarodzeniowych choinkach na pięć minut wyłączyć oświetlenie choinek. Również Msza św. w Boże Narodzenie będzie odprawiana w intencji ofiar i ich rodzin.
Ponadto nieco inaczej będzie w tym roku wyglądało tradycyjne przybycie patriarchy łacińskiego do Betlejem 24 grudnia. Wspólny komitet Patriarchatu i franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej postanowił bowiem zapewnić takie środki, które pozwolą na uporządkowane przejście procesyjne na Plac Żłóbka oraz na uniknięcie opóźnień w przebiegu ceremonii.
Odnosząc się do sytuacji w Ziemi Świętej patriarcha Twal podkreślił, że ten region znalazł się po raz kolejny w "diabelskim kręgu" krwawej przemocy. "Ta trzecia wojna światowa w kawałkach, o której mówił papież Franciszek, odbywa się na naszych oczach i w naszym regionie", skonstatował hierarcha.
Według łacińskiego patriarchy sytuacja w Ziemi Świętej odzwierciedla dotychczas nieznane zagrożenie terrorystyczne dla świata. "Ta niosąca śmierć ideologia oparta o fundamentalizm religijny i upór szerzy terror i barbarzyństwo wśród niewinnych ludzi", stwierdził patriarcha Twal, a jako źródło obecnego kryzysu wymienił udział Jordańczyków w wojnie w Syrii. Zdaniem patriarchy, od rozwiązania tego konfliktu zależy przyszłość całego Bliskiego Wschodu.
Jednocześnie abp Twal skrytykował "absurdalność i dwulicowość" sił międzynarodowych. Z jednej strony mówi się o dialogu, sprawiedliwości i pokoju, z drugiej - dostarcza broń walczącym stronom. W sposób zdecydowany patriarcha jest przeciwny militarnemu rozwiązaniu konfliktu. Przede wszystkim - powiedział - należy zwalczyć ubóstwo i niesprawiedliwość, bo to one stanowią pożywkę dla terroryzmu, trzeba też wspierać wychowywanie do tolerancji i akceptacji drugiego człowieka, każdego człowieka.
Odnosząc się do konfliktu palestyńsko-izraelskiego abp Twal zaapelował do władz politycznych obu stron o odważne działania oraz o poszanowanie międzynarodowych rezolucji. Zwrócił uwagę, że oba narody są zmęczone konfliktem i z utęsknieniem oczekują pokoju.
Skomentuj artykuł