Pielgrzymka wrocławska na Jasnej Górze. Wędrowali w 11 grupach
Z Wrocławia na Jasną Górę dotarło ok. 900 pielgrzymów, którzy wędrowali w 11 grupach, m.in. w maryjnej, pokutnej, misyjnej, biblijnej czy młodzieżowej. Największą grupa wyszła z „małej Jasnej Góry”, czyli z paulińskiego klasztoru we Wrocławiu.
Dotychczasowa grupa akademicka „Wawrzyny” zmieniła nazwę na „Orzechową”, a to w hołdzie zmarłemu w ubiegłym roku ks. Stanisławowi „Orzechowi” Orzechowskiemu, inicjatorowi wrocławskiej pielgrzymki, wieloletniemu jej przewodnikowi, ale też duchowemu nauczycielowi pokoleń wrocławian. W niej szli oprócz studentów też wychowankowie ks. „Orzecha”.
- Orzech przede wszystkim uczył nas kochać, służyć, być dla drugiego człowieka, żyć dla drugiego człowieka i dla Pana Boga. Ojciec, przyjaciel, przewodnik, a teraz orędownik - powiedział ks. Łukasz Pawicki, który po raz pierwszy przyprowadził „Orzechową” grupę na Jasną Górę.
Bp Jacek Kiciński z pielgrzymką wrocławską wędrował już ponad 20 razy, w tym siedmiokrotnie jako biskup. Chodził też z grupą z Malborka kilka razy, więc jak mówi „zbliża się do trzydziestki”. Piesze pielgrzymowanie to jego pasja. Jego piękna upatruje też w możliwości odkrywania na nowo sensu życia, powołania, umocnienia wiary. W pielgrzymce wrocławskiej szło też 36 kapłanów, 12 sióstr zakonnych, 11 kleryków. Dla tych ostatnich to także ważna pielgrzymka. Przede wszystkim alumni III roku idą w intencji przyjęcia stroju duchownego - sutanny.
W 42. Pieszej Pielgrzymce Wrocławskiej razem z wiernymi z archidiecezji na Jasną Górę szli także goście z zagranicy: m.in. z Ukrainy, Senegalu, Szwecji, Peru czy ze Słowenii.
Jedynych w swoim rodzaju rekolekcji w drodze doświadczali też obcokrajowcy. W grupie pokutnej pielgrzymował Senegalczyk o. Jean-Paul misjonarz, który u Maryi wypraszał potrzebne łaski dla Polaków i dla swojego narodu i aby „mógł dobrze służyć innym”. Dla Urha Coltmana studenta z Ljublany to było pierwsze takie doświadczenie w życiu. Na Jasnej Górze już raz był, ale teraz po raz pierwszy pieszo. Mówił o niezwykłym doświadczeniu wspólnoty, ogromnej życzliwości Polaków. Duże wrażenie robili na nim ludzie pozdrawiający z radością pielgrzymów na trasie. - Czekałem na moment, kiedy przyjdę do Matki, do Jej kaplicy, wspaniałe doświadczenie - opowiadał Słoweniec.
Mszy św. pielgrzymkowej na Jasnej Górze przewodniczył bp Jacek Kiciński, biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej.
Skomentuj artykuł