Płock: kuria wyjaśnia, ile zarabia kapelan szpitalny
Wczorajszy "Super Express" opublikował kłamliwe doniesienia dotyczące wysokości zarobków kapelana szpitalnego. Diecezja płocka odniosła się do sprawy w sprostowaniu.
Publikujemy treść sprostowania:
"W związku z publikacją w "Super Ekspresie" pt. "Brakuje milionów na lekarzy, są na kapelanów" (z 18 stycznia 2018 r.) oświadczam, że zawarta w nim została kłamliwa informacja, iż proboszcz w Makowie Mazowieckim (diecezja płocka) na stanowisku kapelana "został (…) zatrudniony na pensji ordynatorskiej, czyli 6500-7500 zł". W rzeczywistości zarobki kapelana wynoszą 874,86 zł.
Płock, dnia 18 stycznia 2018 r.
Dr Elżbieta Grzybowska
Rzecznik Kurii Diecezjalnej Płockiej"
(fot. episkopat.pl)
Do publikacji odniósł się także dyrektor szpitala. Jak wskazuje, w artykule prasowym pt. "Brakuje milionów na lekarzy, są na kapelanów" opublikowanych w serwisach internetowych oraz gazecie "Super Express", zamieszczono nieprawdziwą informację, że SPZOZ ZZ w Makowie Mazowieckim płaci kapelanowi wynagrodzenie w kwocie ok. 6,5-7,5 tys. zł.
"To oczywiście informacja nieprawdziwa, niesprawdzona, nierzetelna i pochodząca od anonimowych informatorów" - pisze Jerzy Wielgolewski. Dodaje, że kwota, jaką szpital przekazuje duchownemu jest wielokrotnie niższa i wynosi miesięcznie 1225,36 zł brutto.
"W związku z naruszeniem dóbr osobistych przez wspomniane serwisy internetowe oraz gazetę "Super Express" SPZOZ ZZ w Makowie Mazowieckim podjął stosowne kroki prawne" - informuje szpital.
Szpital w Makowie Mazowieckim powstał w latach dwudziestych ubiegłego stulecia, a jego pierwszym dyrektorem był ginekolog doktor Teofil Sokołowski. W czasie II wojny światowej, budynki szpitala uległy całkowitemu zniszczeniu wraz z dokumentacją świadczącą o prowadzonej w nim działalności. Ideę leczenia szpitalnego w Makowie reaktywowała w 1946 roku misja Duńskiego Czerwonego Krzyża.
W tym samym tekście "Super Express" podaje, że szpital dziecięcy w Krakowie wydaje rocznie na kapelanów 108 tys. zł. Na etacie pracuje tam nie tylko ksiądz, ale również asystentka pastoralna. Archidiecezja krakowska na ten moment nie opublikowała żadnego sprostowania.
Skomentuj artykuł